DAMON:
Nadszedł dzień mojego spotkania z Chrisem, dzięki Elenie nareszcie miałem szanse na rozmowę z nim, umówiliśmy się na 16:00 w restauracji, do której zabrałem Elenę podczas naszej podroży poślubnej, czekając na Chrisa wspominałem tamte wspaniałe chwile lecz wiedziałem że one już nie powrócą. Po jakiś 30 minutach wyrwał mnie z zamyślenia głos Chrisa.
- Witam pana – usłyszałem za sobą głos syna.
- Auć to boli synu - rzuciłem gdy tylko usłyszałem słowo ,,Pan'', którego tak strasznie nienawidziłem. Było widać bardzo dokładnie, że Chris nie jest zadowolony ze spotkania i nawet nie starał się tego ukryć.
- Spotkałem się z tobą tylko dlatego że matka mnie o to prosiła. - wydukał obojętnie i zamówił sobie szklankę wody.
- Co tam u was ? - zapytałem zaciekawiony, lecz mój syn przewrócił tylko oczami.
- Nie udawaj, że Cię to obchodzi - powiedział zirytowany.
- Ależ obchodzi mnie Chris - odparłem próbując załagodzić napięcie pomiędzy mną, a moim synem.
- Gdybyśmy Cię obchodzili, walczył byś o mamę i nie pozwolił nam odejść - powiedział z ogromnym wyrzutem w głosie i głośno westchnął.
- Nie spostrzegaj tego w taki sposób - pisnąłem wręcz błagalnym tonem głosu.
- A jak mam to spostrzegać ? Inaczej nie umiem - odpowiedział zdenerwowany i upił łyk wody.
- Kocham Twoją matkę. Ona dokonała sama wyboru nie chciałem by robiła coś na siłę - wyjaśniłem starając się by moje wytłumaczenie zabrzmiało dość sensownie.
- Wiec wytłumacz mi, skoro ja kochasz, a ona ciebie to czemu się rozstaliście - rzekł coraz bardziej doszukując się prawdy.
- Chris to skomplikowane - szepnąłem bezradnie. Nie wiedziałem jak mam mu to wszystko wyjaśnić by zrozumiał.
- Dla mnie nie jest to skomplikowane ! - syknął wyprowadzony z równowagi.
- Spokojnie nerwami nic nie wskórasz - mruknąłem i przeczesałem ręką włosy.
- Słuchaj albo się kogoś kocha albo nie, a wiem że ona ciebie kocha wiec walcz o nią. Ona Cię potrzebuje - mruknął lekko drżącym głosem Chris
- Co masz na myśli mówiąc potrzebuje? - zapytałem, a moje ciało zalała fala nadziejii na odzyskanie Eleny.
- Mam na myśli to, że nie mogę już słuchać jak płacze po nocach - wyjaśnił i upił kolejny łyk wody.
- Na dodatek jeszcze pojawił się ten koleś, który ją nagabuje - powiedział, a mnie coś uderzyło. Muszę jak najszybciej się z nią zobaczyć.
- Nie skończy się to dla niego dobrze - warknąłem zaciskając ręce w pięści. Słysząc moje słowa Chris się roześmiał
- Co Cię tak bawi ? - zapytałem zdumiony jego nagłym zachowaniem.
- Nic takiego - wydukał próbując opanować swój nagły atak śmiechu. Po prostu pomyślałem jaki ojciec taki syn. Ja już mu przywaliłem choć co prawda oberwało mi się za to ale było warto - wyjaśnił, a ja zaśmiałem się pod nosem.
- W końcu moja krew - rzuciłem i w tej samej chwili, w ten sam sposób przeczesaliśmy sobie ręką włosy. Gdy to zobaczyliśmy oboje wybuchliśmy śmiechem. Tak bardzo brakowało mi wspólnych rozmów z Chrisem.
- Cieszę się, że mogłem Cię zobaczyć - mruknąłem szczęśliwy.
- A ja ciebie i przepraszam za to co wcześniej mówiłem - powiedział Chris obejmując mnie
- Nie szkodzi to ja przepraszam synu
- Tato jeśli wciąż kochasz matkę mogę pomóc ci ją odzyskać
- Ale jak chcesz mi pomóc - zapytałem Chrisa gdy wychodziliśmy już z restauracji
- Wytłumaczę ci po drodze odprowadź mnie
- Z chęcią - mruknąłem zadowolonyC.D.N.
CZYTASZ
Siła Miłości TOM III
FanfictionCi co myśleli że to koniec historii Damona i Eleny, pomylili się bo życie nie zawsze jest kolorowe. Co stanie się gdy dopadnie ich przeszłość? Co będzie gdy powrócą starzy wrogowie, a wraz z nimi pojawią się nowi? Gdy pojawi się miłość z przed lat...