Damon:
Siedziałem w salonie ze szklaneczka burbona w ręce i rozmyślałem nad tym jak spędzić z Eleną dzisiejszy wieczór. Szansą na odzyskanie jej było sprawienie by ten wieczór był magiczny, postanowiłem więc iż tej nocy zabiorę ją do restauracji „Red Rose" gdzie byliśmy podczas naszej podróży poślubnej.
Elena:
Za niecałe pół godzinki miał przyjść po mnie Damon a ja nawet jeszcze nie wiedziałam co na siebie założe denerwowałam się bardziej niż jakbym szła na pierwszą randkę, ale w końcu przecież ten wieczór ma zadecydować co będzie dalej z naszym małżeństwem, po jakichś 15 minutach wybrałam w końcu czarną obcisłą sukienkę po czym zrobiłam makijaż, włosy związałam w kucyk, i założyłam sukienkę oraz biżuterie i właśnie wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi a serce zabiło mi jeszcze mocniej.
- Mamo! Tata już jest! - usłyszałam z dołu głos syna
- Dobrze już idę! - krzyknęłam po czym założywszy szpilki wzięłam głęboki wdech i zaczęłam schodzić po schodach a na ich końcu czekał na mnie Damon patrzył na mnie tak jak w dniu naszego ślubu wiedziałam że wciąż mnie kocha tak samo mocno jak ja jego.
- Witaj piękna – powiedział uśmiechając się uwodzicielsko
- Podoba ci się? - zapytałam
- Tak jest cudowna
- Chodźmy już, a! Chris postaram się późno nie wrócić dasz sobie radę prawda?
- Mamo nie jestem już małym dzieckiem idźcie już ja sobie poradzę.
- No dobrze - powiedziałam po czym wyszliśmy
– Więc do kąt mnie zabierasz
- Zobaczysz - powiedział tajemniczo
- No nie, nic się nie zmieniłeś wiesz przecież jak nienawidzę niespodzianek
- Wiem ale mówiłem ci kiedyś że będę ci je robił przez całą wieczność więc siak czy owak musisz się przyzwyczaić – słysząc to uśmiechnęłam się gdyż przypomniałam sobie jak powiedział mi to gdy zabierał mnie do Toskanii po chwili nawet nie zauważyłam kiedy znaleźliśmy się przed restauracją do której Damon zabrał mnie na podroży poślubnej. Przestraszyłam się bo niedawno dowiedziałam że bardzo często grywa tam Jack wraz ze swoim zespołem a znając moje szczęście natknę się na niego i kolejna awantura gotowa a nie chce by ktokolwiek popsuł mi ten wieczór. Musiałam jakoś namówić Damona na inną restauracje.
- Nie Damonie proszę tylko nie tu
- Dlaczego?
- Po prostu, nie mam ochoty na jedzenie przejdźmy się jeszcze
- Och Eleno nie kłam wiem że on tu często grywa i dlatego nie chcesz tu iść – powiedział czym mnie zaskoczył
- Skąd wiesz?
- Mam swoje źródła
- No tak Chris, a jeśli wpadniemy na Jacka, nie chce by popsuł ten wieczór
- Wiem dlatego właśnie chce tam iść
- Co? nie rozumie?
- Chciałaś dowodu więc ci go dam
- O nie, nie będziesz urządzał awantur
- Och Eleno nie chce się awanturować tylko dać ci dowód więc wejdziesz sama czy mam cie wnieść do środka.
- Już dobrze, dobrze – powiedziałam po czym wraz z Damonem weszłam do restauracji bałam się tego co może się stać jeśli znów spotkamy Jacka gdy usiedliśmy przy stoliku Damon zamówił wino takie samo jak tego wieczora gdy byliśmy tu po raz pierwszy kiedy kelner przyniósł wino Damon poprosił mnie do tańca.
CZYTASZ
Siła Miłości TOM III
FanfictionCi co myśleli że to koniec historii Damona i Eleny, pomylili się bo życie nie zawsze jest kolorowe. Co stanie się gdy dopadnie ich przeszłość? Co będzie gdy powrócą starzy wrogowie, a wraz z nimi pojawią się nowi? Gdy pojawi się miłość z przed lat...