Całe popołudnie spędziłam z Niallem. Byliśmy najpierw na obiedzie, a później w kinie. Około dwudziestej drugiej przyjechaliśmy do mnie. Udało mi się namówić Nialla na zostanie na noc, dlatego byłam bardzo szczęśliwa.
-Na pewno Steve nie ma nic przeciwko? - zapytał, kiedy szukałam kluczy od mieszkania. Staliśmy już pod drzwiami, jednak nie chciałam w razie czego budzić przyjaciela.
-Tak, powtarzałam to już kilkanaście razy. Poza tym pewnie śpi i nawet nie zauważy twojej obecności - odparłam i uśmiechnęłam się, ponieważ znalazłam klucze.
Weszliśmy cicho do mieszkania i zdjęliśmy buty oraz kurtki w przedpokoju, po czym poszliśmy do mojej sypialni. Rzuciłam plecak obok biurka i zapaliłam światło.
-Jesteś głodny? Mogę zrobić jakieś kanapki - powiedziałam i zdjęłam bluzę przez głowę.
-Nie, nie rób nic. Chcę tylko wziąć prysznic i iść spać - mruknął, siadając na łóżku.
-Hmm, okay, więc chodź - odparłam i poszłam w kierunku łazienki. Zapaliłam światło i włączyłam wodę pod prysznicem, po czym zaczęłam się rozbierać. Niall wszedł do pomieszczenia i zamknął za sobą drzwi, ciągle patrząc na mnie. - Bierzesz prysznic w ubraniu? - zapytałam ze śmiechem. Niall w mgnieniu oka zdjął z siebie wszystko i stanął przy mnie.
-Tego chyba jeszcze nie robiliśmy razem - powiedział i uśmiechnął się.
-No, akurat tego nie - odparłam i weszłam do kabiny, ciągnąc go za rękę.
Staliśmy patrząc sobie w oczy, a woda spływała po naszych nagich ciałach. Niall nie wiedział czy powinien się bardziej do mnie zbliżyć, czy jednak pozostać na swoim miejscu. W końcu zdecydowałam, że zrobię pierwszy krok i zaczęłam go całować. Blondyn popchnął mnie delikatnie na ścianę kabiny i kontynuował pocałunek. Jego ręce błądziły po moim ciele, podczas gdy ja trzymałam dłonie oparte na jego klatce piersiowej.
Chwilę później Niall chwycił mnie za pośladki i podniósł mnie do góry. Oplotłam nogi wokół jego bioder i odchyliłam delikatnie głowę, ponieważ zaczął całować moją szyję. Uwielbiałam kiedy to robił, było to moje najbardziej wrażliwe miejsce, o czym oczywiście doskonale wiedział.
Pół godziny później wróciliśmy do pokoju i nadzy położyliśmy się w łóżku. Niall przytulił mnie i pocałował w czoło, po czym podparł się na łokciu i spojrzał na mnie.
-Bierzesz tabletki? - zapytał nagle. W jego głosie usłyszałam zaniepokojenie.
-Uhm, tak - skłamałam. - Dlaczego o to pytasz?
-Nie chcę, żebyś teraz zmarnowała sobie życie.
-Nie myślałeś o tym, kiedy nie użyłeś gumki - burknęłam i odwróciłam się do niego plecami.
-Przepraszam Bel. Powinienem był o tym pomyśleć, ale to stało się bardzo szybko. - Poczułam jak przysuwa się bliżej i obejmuje mnie. Zakrył dłonią moją dłoń i złączył je. Zaczął składać pocałunki na moim ramieniu, a ja nie wiedziałam jak zareagować. Z jednej strony chciałam się na niego gniewać, a z drugiej go pocałować. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy i starałam się, aby nie pociągać nosem. - Oczywiście chciałbym mieć z tobą dziecko, ale nie teraz. Chcę, żebyś coś w życiu osiągnęła, okay?
-Okay. Jest w porządku - powiedziałam, starając się brzmieć normalnie. Nie chciałam, by wiedział, że płaczę. - Dobranoc.
-Dobranoc, kocham cię.
Rano zastałam Nialla i Steve'a w kuchni. Robili razem śniadanie i głośno dyskutowali o jakimś meczu. Przywitałam się z nimi krzywym uśmiechem i nalałam soku do szklanki.
CZYTASZ
I've always loved you || n.h
FanficArabella nie sądziła, że po roku rozłąki Niall będzie potrafił ją rozpoznać. Nie miała pojęcia, że chłopak, w którym była mocno zakochana, wyłapie ją w tłumie, w centrum Londynu i znów wróci do jej życia. Wszelkie prawa zastrzeżone. Jakiekolwiek po...