[35]

1.1K 150 7
                                    

Po rozmowie z Yurim, udałam się w objęcia Morfeusza. Rano zeszłam na dół, dziadek już zrobił śniadanie dla nas.
–Dziadku mówiłam tobię, że dzisiaj zrobię śniadanie- Powiedziałam. Dziadek przewrócił oczami.
–Oj, już przestań ja raz mogę zrobić jedzenie, bo ty ciągle robisz, daj mi też się wykazać- Skrzyżował ręce na klatce piersiowej. Zasiedzliśmy do stołu i zjedliśmy śniadanie. Posprzątałam po posiłku, dziadek jak zawsze po śniadaniu poszedł oglądać telewizję. Ja udałam się do pokoju, położyłam się na łóżko i myślałam jak może wyglądać Leon. Nie widziałam się z nim 5 lat. Mógł się bardzo zmienić. Była godzina 10:00, musiałam dzisiaj iść do pracy. Kiedy byłam już w kawiarni zobaczyłam jak ktoś wchodził. Był to Yuri z najprawdopodobniej Otabek'iem, postanowiłam ich obsłużyć. Podeszłam do stolika, gdzie aktualnie siedzieli.
–Co panowie byście chcieli zamówić?- Spytałam.
–Haha Inessa, cześć- Powiedział Yuri.
–Hej, to co byście chcieli zamówić?
–Ja chcę Cole i małą pizzę z salami, a ty Otabek?
–To samo- Powiedział czarno włosy.
–Ogólnie to was nie przedstawiłem Otabek to jest ta Inessa, o której ci mówiłem- Chłopak siedzący na przeciwko Yuri'ego prztaknął głową.
–Inesso to jest Otabek- Ciemno włosy wstał i podał mi rękę, uścisnęłam ją.
–Dobrze za jakieś pół godziny będą- Powiedziałam i odeszłam. Podałam kucharzowi karteczkę z zamówieniem, patrzyłam na chłopaków. Ciekawiło mnie o czym oni rozmawiają. Pół godziny pózniej podeszłam do ich stolika, podając dwie pizzy.
–Za chwilę przyniosę cole, ma być ciepła czy z lodówki?- Spytałam.
–Poprosimy zimną- Powiedział Yuri, nie dając dojść do słowa Otabek'owi.
Podeszłam do lodówki i wzięłam dwie Cole, podałam je chłopakom. Po skończonej pracy udałam się do domu.
–Wróciłam!- Krzyknęłam, zdejmując buty.
–Dzisiaj pójdziemy na miasto- Powiedział dziadek wchodząc do salonu.
–Dobrze, a nic do jedzenia nie ma?- Spytałam i poszłam do kuchni sprawdzić.
–Rzeczywiście nic nie ma ciekawego, to przy okazji zrobimy zakupy- Chwilę później ubraliśmy się i wyszliśmy. Zrobiliśmy wszystko to co trzeba było.

14:09 || Yuri Plisetsky ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz