Musiałam wstawać rano, przed wyjściem chłopaków, by zmienić opatrunek Yoongiemu. Wyszłam z pokoju, jeszcze w piżamie, i spotkała go w kuchni. Posadziłam go tam, gdzie wczoraj i zaczęłam odwijać bandaże.- Mogłeś spać?
- Mogłem.
Aha, czyli nadal rozmawiamy bez emocji? Fantastycznie! Jednak przełknęłam to i nie robiłam kąśliwych uwag. Poczekam, jak Hobi z nim porozmawia.
- Gorączka spadła — powiedziałam, dotykając jego czoła. Spojrzał na mnie zimno, ale kiedy spostrzegł moją minę, powiedział:
- A ty, jak spałaś?
- Całkiem dobre. Znowu miałam ten sam sen.
-Jaki sen?
- Nie mówiłam ci?
Ucieszyłam się, że mam okazję rozmawiać z nim normalnie. Poczułam, że nie robiliśmy tego od bardzo dawna.
- Od kilku dni śni mi się miasto. Stoję na środku szerokiej ulicy, a naprzeciwko stoi ryś, potem przychodzą inne zwierzęta. Sen jest zawsze taki sam.
Spojrzałam na niego, a on wyglądał, jakby zobaczył ducha. Był blady na twarzy, a oczy niemal wyszły mu z orbit.
-Dlaczego mi nie powiedziałaś?
- Nie rozmawiamy ze sobą, traktujesz mnie chłodno, a ja mam ci jeszcze moje sny opowiadać?
Chłopiec cofnął się i oparł się o ścianę, marszcząc brwi.
- To tylko sen — dodałam — Fakt jest trochę dziwny, ale nie mogę nic na to poradzić.
- Nie należy ignorować snów. - powiedział cicho lekko zdenerwowany. Na tym zakończyła się nasza rozmowa.
Westchnęłam i zabrałam się ponownie za czyszczenie rany. Z trudem usunęłam gazę z przyschniętych rany i Yoongi syknął z bólu.
- Przepraszam.
Posmarowałam rękę maścią i zawinęłam w świeży bandaż.
- Nie zakładaj mi temblaka. - powiedział. Chłopak odsunął się i wstał.
- Po tym wszystkim, trzeba ją unieruchomić.
- Nikt nie może zobaczyć, że coś mi się stało. Będzie dużo niewygodnych pytań.
- Powoli, twoje sekrety zaczynają mnie drażnić. Masz fobie przed szpitalem, rozumiem, ale bez przesady, żeby być takim upartym? Ktoś z tytułem lekarza powinien zobaczyć rękę.
- Nic mi nie będzie. - mruknął.
Podziękował mi i wyszedł, naciągając rękaw na rękę, tak bardzo, jak tylko potrafił. Posprzątałam ze stołu i gdy Alex wstała, zaczęłyśmy robić śniadanie.
CZYTASZ
*TOM I*UCIELEŚNIONE EMOCJE VIVID AURUM
FantasyRozpoczynając swoje dorosłe życie w Korei Południowej, Livid zwykła dziewczyna z Polski, nawet nie podejrzewa, że to początek największej i najbardziej szalonej przygody w jej życiu. Wkrótce przekona się, że obok świat, który tak dobrze zna, istniej...