Wyszedłem spod prysznica, gdy moje mięśnie ponownie zaczęły pracować i byłem całkiem czysty. Sięgnąłem po ręcznik wiszący na wieszaku i owinąłem się nim wracając do pokoju.
Na łóżku leżały złożone ubrania, które poznałem. To moje ciuchy.
Ubrałem na siebie bokserki, jeansowe rurki i białą bluzkę z długim rękawem. Skąd tu moje ubrania?
Podszedłem do drzwi i niepewnie złapałem za klamkę. Wziąłem głęboki oddech i nacisnąłem ją wychodząc po chwili bardzo powoli na korytarz.
Wszystko wyglądało normalnie. Zerknąłem raz jeszcze przez ramię na pomieszczenie w którym spałem. Było tu tylko łóżko, szafka nocna i kroplówka.
Nie wiem jak wielki jest ten dom. Korytarz nie był długi. Po lewej kończył się schodami na dół, a po prawej była dwójką drzwi.
Ruszyłem w kierunku schodów i jeszcze wolnej zszedłem po schodach. Poczułem zapach sosu pomidorowego, a do moich ust napłynęła ślina. Nie pamiętam kiedy ostatni raz coś jadłem, a to pachniało naprawdę pięknie. Można było zejść jeszcze niżej, ale wiedziałem, że on jest na tym piętrze.
Znalazłem aneks kuchenny połączony z jadalnią i salonem. Obserwowałem go stojąc w wejściu. Kręcił się od garnka z sosem do garnka z makaronem. Nagle jakby wyczuł moją obecność, odwrócił się do mnie.
- Mogę zaproponować ci makaron z sosem pomidorowym. Chyba, że znowu odstawisz strajk głodowy, to zjem sam, a ciebie znów podłącze do kroplówki. Jaki wybór? - powiedział odwracając się do gotujacych się rzeczy, ale zerknął na mnie przez ramię.
- Zjem - wyszeptałem wciąż wpatrując się w niego.
- Świetnie. Nakryj do stołu - odparł wskazując łyżką ubabraną w sos na poszczególne szafki - Talerze, sztućce.
Nie rozumiałem tego, że zachowuje się jakby to było normalne, że mnie więzi. Czemu mnie tak traktuje?
Mimo tego co działo się w mojej głowie, posłusznie wyjąłem po dwa talerze, widelce i szklanki. Zaniosłem to wszystko do stołu powoli rozstawiając. Jak najdalej od siebie.
Jednocześnie omiotłem wzrokiem salon. Wszystko wyglądało bardzo normalnie, kanapa, telewizor. Duże okno na ogród. A wokół tylko las.
Przełknąłem ślinę wpatrując się w okno czując kolejną fale łez. Pewnie gdybym wyszedł z tego domu, to bym się zgubił. Nawet nie wiem jak daleko mogę być od innych ludzi.
Czemu akurat ja?
CZYTASZ
Cruel World • Ziall ✔️
Fanfiction- Czemu mnie nie zabiłeś? - Twoje wielkie sarnie oczy mi na to nie pozwoliły