Cruel World • Ziall ✔️

rozdział trzydziesty

Od autorki: Nie mam pojęcia czemu robie z Nialla takiego głupka, ale mnie samą to bawi XDD

Obudziłem się następnego dnia trochę obolały. Ramiona Zayna były szczelnie owinięte wokół mojego nagiego ciała. Odetchnąłem cicho czując przyjemny zapach jego skóry. Uniosłem dłoń i zacząłem przesuwać palcami po jego wyrzeźbionym brzuchu.

- Łaskoczesz - wymruczał sennie, a ja zachichotałem. Jednak tą na pozór miłą chwile przerwało głośne walenie w drzwi wejściowe. Zmarszczyłem brwi spoglądając na rozbudzonego nagle Zayna.

- Co do-

Urwał słysząc jak ktoś wywala drzwi z zawiasów, a ja pisnąłem siadając i okrywając się kołdrą. Mulat wyszedł z łóżka, ale zanim zdążył zrobić choćby krok, policja wbiegła do sypialni krzycząc by się nie ruszał. Ogólnie dużo krzyczeli. Byłem w takim szoku, ze nie zauważyłem jak wsadzili mnie do auta owiniętego jedynie cienką białą pościelą.

Ocknąłem się z transu dopiero na komendzie, gdzie dostałem ubrania z rzeczy znalezionych.

- Niall! - usłyszałem znajomy głos, tak bardzo znajomy. Wstałem z krzesełek na których mnie posadzono i zobaczyłem biegnącą w moim kierunku matkę. Stałem jak słup, gdy ona przytulała mnie mocno jednocześnie zanosząc się łzami - Niall, kochanie, synku - szeptała a ja nie byłem nawet w stanie odwzajemnić uścisku - Żyjesz, o mój Boże, ty żyjesz.. Wierzyłam w to, wiedziałam, ze nie stała ci się krzywda. Dlatego zostałam w Anglii, byłam pewna, ze się w końcu znajdziesz..

- Gdzie jest Zayn? - spytałem zduszonym głosem. Mama odsunęła się ode mnie powoli ze zmarszczonymi brwiami i łzami wciąż płynącymi przez jej policzki.

- Z-Zayn? Porywacz? Za kratkami, tam gdzie jego miejsce - powiedziała, a ja pokręciłem głową robiąc krok do tylu.

- Nie, on nie może iść do więzienia mamo - odparłem. Mama wpatrywała się we mnie jakbym postradał rozum - Zayn nie zrobił nic złego.

- Porwał cię! Zabił twoich przyjaciół!

- A-ale nie zabił mnie - powiedziałem nerwowo zaciągając rękawy swetra, który miałem na sobie - Nawet mnie nie porwał, sam z nim poszedłem.

Moja rodzicielka rozchyliła wargi w szoku i jakby przez chwile nie mogła złapać oddechu.

- On ci zrobił pranie mózgu, ogromną krzywdę Niall - wydusiła - Wrócimy do domu, wszystko będzie jak dawniej.

- Nie chce. Chce do Zayna.