rozdział dziewiętnasty

3.4K 358 19
                                    

Obudziłem się, gdy Zayn wychodził rano z łóżka. To co, że przespałem zaledwie godzinę, może dwie, teraz nie byłem w stanie wrócić do snu, że świadomością, iż on jest w tym samym pokoju.

Leżąc na brzuchu mogłem obserwować Zayna jednocześnie nie zdradzając się, że nie śpię. Widziałem jak mulat podchodzi do szafy i to jak zdjął koszulkę przez głowę. W mojej głowie automatycznie pojawiła się prawie panikująca myśl, czy naprawdę chce na to patrzeć?

Ssałem nerwowo dolną wargę w końcu decydując się na zawieszenie wzroku na umięśnionych plecach Zayna. Widziałem wiele tatuaży na jego ciele.

Rozchyliłem wargi a mimo to nie był w stanie oddychać, gdy mężczyzna zsunął z siebie spodnie dresowe stojąc całkiem nagim przed szafą, plecami do mnie.

Wcisnąłem twarz w poduszkę starając się oddychać spokojnie, albo w ogóle oddychać.

Słyszałem jak się ubiera, niedługo później wyszedł z pokoju, a ja obróciłem się na plecy wpatrując w sufit.

Nie wierzę. Obserwałem go jak się rozbierał. Był gorący. Jak mogłem nie odwrócić wzroku już na początku?! Albo po co odwracałem go w najlepszym momencie?! Co jest ze mną nie tak?!

Po parunastu minutach wiedziałem, że oszaleje leżąc ze swoimi myślami, więc wyszedłem z łóżka podchodząc do mojej wciąż nierozpakowanej walizki. Wyjąłem z niej spodnie, których jeszcze nie założyłem i ostatnią czystą koszulkę. Będę musiał zrobić pranie. Ale to raczej jak Zayn wyjdzie.

No właśnie, on. Czy będę mógł się opanować w jego towarzystwie? Czy w ogóle będę potrafił na niego spojrzeć?

Powoli opuściłem pokój czując najpierw, jak zwykle, zapach śniadania na korytarzu. Wszedłem do łazienki obmywając twarz a następnie ubierając się.

Dwa wdechy, trzy wydechy, gotowy czy nie, wychodź Niall i staraj się nie zachowywać jak skończony idiota. Pamiętaj musisz grać miłego, by wygrać wolność.

Cruel World • Ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz