rozdział dwudziesty szósty

2.9K 300 15
                                    

Wszystko trwało zaledwie chwile, choć dla mnie przemycenie bomby trwało całą wieczność. Odszedłem szybkim krokiem od miejsca zdarzenia wiedząc, że jeden ze znajomych Zayna odchodzi właśnie z bombą by odpalić ją na pokładzie samolotu. Samolotu pełnego niewinnych ludzi.

Stanąłem przed wyjściem z lotniska i wiedziałem, ze w tej chwili byłem wolny. Mogłem odejść, uciec od Zayna. Nawet by nie zauważył, gdybym przekroczył próg innego wyjścia i po prostu wrócił do domu.

Ale po paru minutach wpatrywania się w inne wyjście, drzwi do mojej wolności, ruszyłem w innym kierunku, by po chwili znaleźć się w aucie.

Mulat przyciągnął mnie do czułego pocałunku, gdy powiedziałem mu, ze wszystko poszło zgodnie z planem.

- Jesteś niesamowity. Naprawdę wiele zrobiłeś - wyszeptał nie mogąc się ode mnie oderwać a i ja lubiłem jego ciepłe usta przyciśnięte do moich.

- Chce do domu - odparłem siadając prosto na miejscu pasażera i otuliłem się bardziej bluzą - To jak podsuwałem mu pudełko... Ostatni raz bałem się tak gdy-

Urwałem zanim wspomniałem o barze w którym pozabijał moim znajomych i o porwaniu. Zacisnąłem wargi sięgając do radia i włączając je.

- Nie chce już robić takich rzeczy. Proszę obiecaj mi, ze nie będę musiał robić niczego takiego - wyszeptałem nerwowo skubiąc skórkę przy paznokciu, aż zadrapałem zbyt mocno. Włożyłem palec do buzi by powstrzymać krwawienie i spojrzałem na mężczyznę siedzącego za kierownicą, skupionego pozornie na drodze - Zayn?

- Kiedyś na pewno będę znów potrzebował twojej pomocy - powiedział powoli, a ja potrząsnąłem głową.

- Nie. Nie chce. I ty tez proszę z tym skończ. Przestań być..

- Terrorystą? - spytał a jego głos był niebezpiecznie niski. Zacisnąłem wargi i położyłem dłoń na jego udzie.

- Przepraszam - wyszeptałem wpatrując się w profil Zayna - Martwię się o ciebie. A jeżeli coś ci się stanie podczas jednej z.. misji? Albo to ty będziesz musiał wejść z bombą na pokład jakiegoś samolotu? Zostawisz mnie samego?

- Niall to wszystko jest bardziej skomplikowane niż ci się wydaje - mruknął Mulat zaciskając dłonie na kierownicy i zatrzymując się na czerwonym świetle.

- Oddam ci się jeżeli obiecasz, że nie poprosisz mnie bym robił cokolwiek dla organizacji w której jesteś i ze sam z nią skończysz .

Cruel World • Ziall ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz