Porwanie

2K 116 67
                                    

Usiedliśmy na swoich miejscach w restauracji. Wszyscy się świetnie bawili i dużo rozmawiali z Skylor. Ja zdenerwowana oznajmiłam, że idę sobie. Oni nawet na mnie nie zwrócili uwagi. Kiedy wyszłam z lokalu, również miałam ich gdzieś.

Third pov

Chłopaki zagadani byli z Skylor. Z wyjątkiem jednego. Cole'a. Nie mógł skupić się na rozmowie, ponieważ coś mu nie odpowiadało. Przeleciał wzrokiem wszystkich przyjaciół. I wtedy zauważył, że nie ma wśród nich Crystal. Chłopak zmarszczył brwi i rozejrzał się po lokalu, lecz nadal nie widział dziewczyny.

- Hej, widzieliście Crystal?- powiedział lekko zdenerwowany Cole.

- Nie. Pewnie poszł do toalety, czy coś...- powiedziała obojętnie Skylor.

- Nie martw się romeo...- zaczął Jay, ale przerwał mu Lloyd.

- Pójdę sprawdzić.- powoedział również lekko zdenerwowany blondyn.

Po nie całych dwóch minutach, zielony ninja wrócił.

- Nie ma jej...- powiedział.

- Trzeba ją poszukać. Ja i Lloyd poszukamy na południu. Kai i Jay na wschodzie. Zayn na zachodzie. Nya i Skylor na północy. Jak by co, kontaktujemy się. - powiedział stanowczo Cole i ruszyli wszyscy w poszukiwaniu dziewczyny.

*u Nya'i i Skylor*

Dziewczyny nie dawno ruszyły szukać Crystal. Ale już po pokonanych pięciu metrów Skylor zaczęła się żalić.

- Po co my jej szukamy. Nie znacie jej nawet tydzień. - powiedziała żując gumę.

- Ciężko to wytłumaczyć Skylor.- odpowiedziała jej spokojnie Nya.

- Właśnie, że to nie jest takie trudne. Co was obchodzi ta głupia dziewczyna?

- Nie znasz jej Skylor.- powoedziała już zdenerwowana Nya.

- Mylisz się. To wy jej nie znacie.

- Słucham?

- Kiedyś ja i Crystal się kolegowałyśmy. Nie byłyśmy przyjaciółkami, tylko walczyłyśmy ze sobą. Codziennie. To była taka nasza odskocznia od życia. Przyjemność. Obie kochałyśmy ze sobą walczyć. To była nasza zabawa. Ale pewnego dnia powoedziała, że mnie nie nawidzi bo jej złamałam rękę, co nie było prawdą. Od tamtej pory się do mnie nie odezwała słowem. Znienawidziłam ją za to, że mnie zostawiła samą.- powiedziała odtatnie słowa z goryczą i gniewem.

2 h później

*na statku ninja*

- Nie ma jej nigdzie. Może ją porwali...- powiedział Zane.

- Jest jedno mejsce gdzie nie sprawdziliśmy.- powiedział pewny siebie Lloyd.

*u Cole'a i Lloyda*

Oboje ruszyli w wskazanym kierunku.

- Serio Lloyd. Biedronka? - powiedział Cole.- Jej tu nie ma...

- Nic nie szkodzi jak sprawdzimy.

Dwoje ninja weszli do sklepu, gdzie już po chwili znaleźli rzekomo zaginiętą dziewczynę.
Stała w kolejce do kasy z bułkami. Lloyd postanowił podejść do niej, zachaczając po drodze po prezerwatywy.

- Hej Crystal.- uśmiechnął się głupio, a Cole na wszystko patrzał z boku.

Pov Crystal

- Ja pierdole, ty debilu! Nie strasz mnie!- zaczęłam na niego krzyczeć.

- My mamy nie krzyczeć! To ty zniknęłaś jak gdyby nigdy nic!- do okrzyków dołączył się Cole.

Lloyd nic nie mówiąc rzucił we mnie prezerwatywą w opakowaniu. Ja się zdenerwowałam i wzięłam garść tych gumek i rzuciłam w niego. Potem dołączył się do nas Cole. Była duuuuuuża walka na prezerwatywy. Z naciskiem na duża. Lecz niestety. Po nie całych pięciu minutach lub więcej, ochrona nas wyprowadziła z sklepu. A najgorsze jest to, że nie kupiłam bułek, a jestem głodna.

- Dlaczego wyszłaś?- zapytał mnie Cole, z którym leciałam smokiem.

- Sprawy prywatne.- odpowiedziałam tylko tyle.

Dalej się śmialiśmy z powodu tego zaistniałego incydentu w sklepie. Ale niestety. Najgorsze nastąpiło na statku...


Jestem POLSATEM XD

Dziękuję LaughingJulka za pomoc w napisaniu rozdziału ;)

Ninjago -Crystal-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz