Pov Crystal
Obudziłam się, będąc na cudzych rękach. Kiedy zobaczyłam twarz osoby, wcale mi nie ulżyło. To był Jack Shadow. Mój narzeczony.
- Co się dzieje?- powiedziałam słabym głosem.
- Twoja przemiana.- powiedział swojim zimnym tonem.
- Szybko zleciał czas.- zaśmiałam się fałszywie i ponuro.
- Tak. To prawda.- nie zmienił tonu.
- Możesz przestać!- zdenerwowałam się.
- Nie rozumiem, o co ci chodzi.
- O twój ton głosu. Po tym wszystkim... Mówisz do mnie tak. Dlaczego.- powiedziałam odwracając wzrok.
- Później ci to wytłumaczę. - powiedział spokojnie.
- Dobrze.- powiedziałam po czym westchnęłam.- Jak długo będziemy szli tym tunelem?- dodałam.
- Jakieś pół godziny...
- Pójdę sama...- chciałam wstać, ale nie mogłam.
- Nie możesz. Musisz mieć dużo siły. - resztę czasu przeszliśmy w milczeniu.
Third POV
Ninja dowiedzieli się z bardzo starych zwoi, gdzie znajduje się ich przyjaciółka. Odpowiedź jaką dostali bardzo ich zdziwiła. Z wnętrza ziemi...
- Ale jak my się tam dostaniemy?- zapytał Jay.
- Dostanie się do wnętrza ziemi, jest dla nas nie możliwe.- powiedział Zane.
- To wcale nie jest takie trudne.- powiedział Wu, a wszystkie oczy były skierowane w jego stronę. - Tym portalem co byliście w przeklętej krainie, można też się dostać do wnętrza ziemi
- Jak to zrobić sensei?- ożywił się Cole.
- Wystarczy poprosić. - odpowiedział Wu.
- To nie może być takie proste...- skomentował Lloyd.
- Bo nie jest. Portal można wykorzystać do odnalezienia kogoś. Ale najpierw trzeba tego kogoś szczerze kochać.- wtrącił się Garmadon.
- Ale tato, to masza przyjaciółka. Wszyscy ją kochamy...- powiedział zdenerwowany Lloyd.
- Nie w taki sposób synu. Nie w taki...- powiedział Garmadon, po czym się oddalił.
Pov Crystal
Dotarliśmy na miejsce. Było tam pięknie, tak jak pamiętałam z czasów dzieciństwa.
- Mojej mamy nie będzie, prawda?- zwróciłam się do chłopaka.
On mi nie odpowiedział, ani nie spojrzał na mnie.
- Jack, powiedz mi o co chodzi.- uniosłam lekko swój głos.
- Chodzi o twoją matkę. Twój stryj przyjął władze nad Przeklętą Krajną, a twoja matka jest zniewolona w jego tajnych lochach poza wymiarem.- powiedział to patrząc mi w oczy, a moje serce się na moment zatrzymało.
- Rozpocznijmy to po co tu jesteśmy. - powiedziałam całkowicie wyprana z uczuć.
Muszę uratować moją mame...- pomyślałam.
Poszłam na środek okręgu, który był otoczony lawą, a sufit był w kryształach, które miały kolory tęczy. W skrócie było pięknie.
Stanęłam na środku okręgu. Moje dłonie zaczęły świecieć, przez co poczułam mrowienie w tych parti ciała. Moje włosy stawały się co raz dłuższe, aż sięgły ziemi. Zmieniły kolor na szary. Moje ubrania również się zmieniły. Teraz byłam ubrana w koronkową sukienkę z długim rękawem i wycięciem na plecach, która sięgała mi do połowy ud. Moim obówiem były czarne matowe szpilki. Poczółam nagły przypływ mocy. Było to lekko straszne, ale i również niesamowite.
Kiedy skończyłam się "świecić", z za filarów wyszli ninja. Spojrzałam na nich z zmarszczonymi brwiami. Przecież nie mogli się tu dostać...
- Crystal...- powiedział drżącym głosem Cole, podbiegł do mnie i przytulił.
Nagle wszyscy ninja ustawili się pomiędzy mną a Jakiem. Chyba będzie ciekawie..
No heeeej! Miałam taki o to pomysł na rozdział. Jeżeli wam się podobał to dajcie mi znać w komentarzach i gwiazdkach ;)
Zapraszam na mojego instagrama: pralinkowata
CZYTASZ
Ninjago -Crystal-
FanfictionCrystal. Zwykła dziewczyna. No tak prawie. Codziennie bywa w przeklętej krainie, która nie jest jednak zniszczona. Pewnego razu kiedy tam się wybiera, czekają tam na nią ktoś, kogo by się nie spodziewała.