Ja nigdzie nie idę!

3.5K 169 94
                                    

Pov Crystal

Wychodząc z pałacu, biegłam. No bo kto mi zabroni? Po chwili zderzyłam się z czymś twardym, przez co wylądowałam na ziemi.
Podniosłam lekko głowę do góry. Stało tam pięć osób w kolorowych wdziankach. Powiedzieć, że ich nie znam, było by kłamstwem.

- Jak wy tu? Przecież zwykły portal otworzy się za 98 lat!- powiedziałam podniesionym tonem, lekko zmieszana i zaskoczona.

- Przepraszam cię. Ale nie powinno ciebje tu być!- krzykną szeptem czarno-szary.- To nie miejsce dla dziewczyny takiej jak ty.- pociągnął mnie za ramię.

- Ja nigdzie nie idę!- krzyknęłam.- Straż! Pomocy!- nie lubię ich.

Niech moi strażniczy się nimi zajmą. Kiedy przybyli, ja w czasie tego całego zamieszania, wysłałam ich z powrotem do Ninjago City. Muszę unieszkodliwić ten portal, którym tu przybyli. Ale gdzie on jest?!

*time skip*

Przemierzyłam całe Ninjago City, a portalu nigdzie nie znalazłam. No cóż. Nie mam innego wyjścia. Postanowiłam, że pójdę na statek ninja, bo nie mam innego wyjścia, ani pomysłów, gdzie może być portal. Po cichutku weszłam na pokład statku. Usłyszałam głośne krzyki z kajut, więc tam poszłam. Wszyscy ninja siedzieli przy stole z jakimś siwym dziadkiem. Nagle mój telefon zadzwonił, co przykuło uwagę ninja. Szybko uciekłam i schowałam się w churach nad statkiem.

- Halo?- powiedziałam do słuchawki.

- Witaj Crystal, tu Garmadon. Mogę mieć do Ciebie prośbę?- zapytała mnie osoba po drugiej stronie słuchawki.

- Jasne.- powiedziałam bez namysłu.

- Poszukaj mojego syna, i powiedz mu, że nie długo się widzimy.- powiedział cicho.

- Ale ja nie wiem jak on wygląda?!- powiedziałam równie cicho, aby ninja mnie nie znaleźli.

- Jest ninją, tym zielonym.- powiedział spokojnie.

- Ja z liptonem nie gadam!- krzyknęłam na cały głos, przez co nieźle mi się oberwało, bo nie jaki czarny ninja na smoku mnie znalazł.

Ja to mam szczęście. Od razu razu rozłączyłam rozmowę z Garmadonem.

- Dobrze, że jesteś. Zaprowadzisz mnie do zielnego ninjy?- powiedziałam robiąc słodkie oczka.

- Kim jesteś?- zignorował moją prośbę.

- Jak zaprowadzisz mnie do liptona to ci powiem.- powiedziałam z cwanym uśmiechem.

- Jak mi powiesz kim jesteś.- uśmiechnął się zabawnie, że zaczęłam się panicznie śmiać.

- Z czego się śmiejesz. Psychika ci siada?- powiedział już poważniej.

- Jestem Crystal. Zabierz mnie do zielnoego ninjy.- powiedziałam, jak bym była wyprana z emocji.

- Niech ci będzie, jak nie ja to ktoś inny się czegoś o tobie dowie.- westchnął i powiedział, abym weszła na jego smoka, co zrobiłam.

Już po chwili stałam okrążona na statku. Wzrokiem szukałam zielonego ninjy. Podeszłam do niego.

- Hej, znasz może Garmadona?- powiedziałam przechylając głowę w prawo.

Chłopak jedynie zmarszczył brwi.

- To znasz czy nie?- powiedziałam lekko poddenerwowana.

- Znam.- odpowiedział pewnie.

- To dobrze, bo kazał Ci przekazać, że nie długo się widzicie.- kiedy to powiedziałam rozpynęłam się w powietrzu dzięki moim mocom.

Pov third

Blond włosy chłopak nadal stał w tym samym miejscu z zdziwionym spojrzeniem. Nie wiedział co się przed chwilą wydarzyło. Czy to prawda, że nie bawem zobaczy się z własnym ojcem?

- Lloyd? Wszystko dobrze.- zapytał się zielonemu ninjy Cole.

- T...tak. Muszę odpocząć. - po tych słowach zniknął w kajucie.

Reszta ninjy pozostało na pokładzie, nie wiedząc co ze sobą zrobić.









Elloo miśki! Co tam? Jak tam? Zostaw komentarz z swoją opinią :)

Ninjago -Crystal-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz