11√Uczucia Jyugo

940 68 33
                                    

Perspektywa Jyugo

Nie śpię. Słyszę wszystko o czym Uno rozmawia z Misao. Cudownie, że obgaduje mnie za moimi plecami... Od kiedy ona się tu pojawiła, Uno natychmiast się zmienił w stosunku do mnie. Tak, tylko do mnie. Ale dlaczego?

- ...a Jyugo ucieka, bo to jedyna rzecz jaką potrafi. - ty sku*BEEP*lu. Hę? Serio? Od kiedy cenzuruje się myśli? Dobra, nieważne. Uno, dlaczego chcesz pokazać mnie w najgorszym świetle? Chcesz mnie ośmieszyć przed Misao?!

- Niemożliwe. Napewno jest jeszcze coś co potrafi.- te słowa. One... Tak nagle... Dlaczego moje serce?... Zaczęło bić szybciej? 

Misao stanęła w mojej obronie. To naprawdę miło z jej strony. Mimo tego, że z zimną krwią zabiła te osiem dziewczyn była naprawdę czułą osobą.

- No właśnie nie. To jest jego jedyna umiejętność. - Zamknij się już Uno! Dlaczego to robisz? Dlaczego chcesz żeby Misao mnie znienawidziła? 

Hah, to chyba oczywiste. Przejrzałem cię lalusiu. Szukasz sobie dziewczyny. Zjawiła się ona i tak nagle się zmieniłeś.

ALE DLACZEGO DO CHOLERY CHCESZ ŻEBY MISAO MNIE ZNIENAWIDZIŁA?!

CO JA CI ZROBIŁEM?!*

Perspektywa Misao

Otworzyłam oczy. Chłopcy nadal spali. Spojrzałam na okno. Nadal była noc. Westchnęłam i wstałam z łóżka. Wyszłam z celi. 

Kilkadziesiąt minut pobłądziłam po budynkach, aż w końcu trafiłam na dach. Jednak nie byłam sama.

Przy barierce stał Jyugo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przy barierce stał Jyugo. Powolnym krokiem podeszłam do niego.

- Czemu nie śpisz? - brunet się wzdrygnął i spojrzał na mnie.

- A czemu ty nie śpisz?

- Obudziłam się przed chwilą. - chłopak zamyślił się. Nie chciałam, żeby panowała między nami cisza.

- Jyugo? Co się ostatnio dzieje między tobą a Uno?

- A bo ja wiem? Nie chcę cię obrazić, ale od kiedy ty się pojawiłaś to się zmienił.- zrobiło mi się głupio. Tak jak by to była moja wina...

- Myślisz, że... spodobałam się Uno? 

- Wszystkim się spodobałaś... - oparł się na ręce i westchnął. Po chwili zaczął się szaleńczo rumienić. 

- N-NIE ŻEBYŚ MI SIĘ SPODOBAŁA CZY COŚ!! JESTEŚ WREDNA I-I GŁUPIA!! - zaczął wymachiwać rękami. Zaśmiałam się.

- Jyugo...- chłopak spojrzał mi w oczy.

Perspektywa Jyugo

Ten moment był dziwny. Tak nagle spojrzałem jej w oczy, w których odbijały się gwiazdy.

- Hm? - nie wiem dlaczego, ale to bardzo przypominało mi te filmy, z których zawsze się śmialiśmy z chłopakami. Zaraz, to były... Romantyczne?

Misao chciała coś powiedzieć, ale nie mogła tego wydusić z siebie.

- Spokojnie... - co ja właściwie robię? Zacząłem ją głaskać, żeby się uspokoiła. Dziewczyna zrobiła się lekko zarumieniona. Albo mi się zdawało... Ciemnowłosa zabrała moją rękę z jej głowy, wzięła głęboki oddech.

- Czy ty jesteś gejem? - i cała aura, która sugerowała coś innego została zniszczona.

- C-co? 

- No bo wiesz... Ostatnio zauważyłam, że często patrzysz na Uno jak jestem gdzieś w jego otoczeniu..- "jeśli już to patrzę na ciebie. Nie na Uno." pomyślałem.

-... i być może jesteś o niego zazdrosny? - naprawdę? To, że patrzę w stronę Uno (zwykle ty jesteś obok niego) nie znaczy, że jestem homo! I nie jestem homofobem! Nie mam nic do nich. I w sumie podejrzewam, że ktoś z Nanby jest gejem, ale nie powiem kto..

- Nie.

- Oh. Szlag. No to.. hah... ja.. - Misao zakłopotała się. Zaczęła nerwowo kręcić nogą i unikać kontaktu wzrokowego. A! I całkowicie zapomniałem, że nadal trzymała moją rękę. I gdy sobie o tym przypomniałem, znów zacząłem się rumienić.

- Nic mnie nie łączy z Uno, ani z nikim innym. - drugą ręką złapałem jej rękę. Speszona i lekko zarumieniona spojrzała mi prosto w oczy, co sprawiło że jeszcze bardziej się zarumieniłem.

- To już może wrócę do celi? Wiesz, chciałabym się wyspać...

- Ta..spoko. - puściłem jej ręce i spuściłem głowę.

- Jyugo? Dzięki, że mi powiedziałeś to wszystko. - uśmiechnęła się.

- Nie ma sprawy. - odwróciła się i już miała odejść.

- Misao! - spojrzała na mnie. Dlaczego ją zatrzymałem?!!

- Tak?

- Emm... jutro pokonam cię w grze! - już niczego lepszego nie mogłeś wymyślić palancie?! Misao posłała mi kolejny uśmiech.

- Zobaczy się przegrywie. - uniosłem kącik ust.

- Przegrany będzie służył wygranemu przez dwa dni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Przegrany będzie służył wygranemu przez dwa dni.

- To najlepiej przyzwyczaj się do moich kaprysów, Uciekinierze.

- I nawzajem Morderczynio! - posłaliśmy sobie złowrogie spojrzenia. Gdy dziewczyna zniknęła mi z oczu, odetchnąłem.

- Co jest ze mną nie tak? Nosz cholera jasna, o co chodzi?- jak jakiś wariat gadałem sam do siebie.

*wyjaśnienie: Uno, gdy zjawiła się Misao zauważył jak Jyugo na nią spojrzał pierwszy raz. Od razu jego zachowanie się zmieniło, a Jyugo stał się jego rywalem o Misao. Tylko, że jest pewien problem... Jyugo w ogóle nie chce rywalizować o Misao.

To ostatni rozdział jaki miałam napisany w pełni.
Jak już mówiłam, mam wyrąbane na wszystkie moje książki, ale przyszły mi pomysły na nową ;-;
Mam już okładkę, postacie, fabułę...
Kutwa ale chamska reklama.
Przepraszam ;(

Kretyni z 13-stkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz