37

4K 191 11
                                    

Otwieram oczy słysząc dzwonek budzika, słońce oślepia  mnie przez co nic nie widzę. Wstaje w spowolnionym tępie i kieruje się do łazienki. Wykonuje swoje potrzeby i schodze na dół do kuchni, zastaje tam przyjaciół  i moją mamę.

-Cześć.-Mówię siadając przy blacie.

-Hej Lulu.-Skrzywiłam  się na to przezwisko, nigdy go nie lubiłam. Jack wymyślił to jak w LA dużo spałam. Co ja poradzę jak ja ewidentnie nie jestem człowiekiem tylko leniwcem  w ciele człowieka ? 

Jesteś pierdolnięta  Lucy.

No co ty ? 

-Jak się spało?-Zapytała mama podając  mi tosty.

-W sumie dobrze, dziękuję.

-Pamiętasz, że dziś jest dla mnie ważny dzień ? Na tym bankiecie mam podpisać umowę, chcę abys była grzeczna, bo raczej z nimi to nie jest możliwe, a szczególnie z Jackiem.-Stwierdza śmiejąc się.

-Proszę Pani ja się nią zajmę.-Zgłasza się Kate.

-Mogłabyś ? Z tego co wiem jesteś w tym obeznana i wiesz jak to wygląda, a moja córka raczej zielono w głowie ma na ten temat.-Przewracam oczami na te słowa, a Jack chichocze  pod nosem. Wypchaj się tym tostem. Dobra i tak go kocham.

-Mamoo, dam sobie radę w końcu nie jestem już dzieckiem.-Odzywam się.

-Po pierwsze nie mów z pełną buzią.-Przewracam oczami, znowu. To chyba będzie moja jakaś rutyna  dnia.-Po drugie dla mnie dzieckiem jeszcze jesteś, póki mieszkasz pod moim dachem, a z tego co wiem zapewne nie spieszy ci się wyprowadzac.-Ta kobieta zna mnie lepiej niż ja samą siebie. Żyje z magikami.

-Dobra.-Prycham.

                                                       * 

-Długo jeszcze ? -Zadaje to pytanie Kate juz chyba jakiś tysięczny raz, a ona zawsze odpowiada " jeszcze chwila". Siedzę na tym siedzeniu jakąs godzinę, aby ona mnie umalowała, a moj tyłek zaczyna drętwieć, o ile może. 

-Lucy, jeszcze chwila, tylko maskara, pomadka i będziesz gotowa.-Mówi z fascynacją.

-Chce cię poinformować, że boję się tej twojej maskary,bo raczej nie byłoby miło gdybym magicznym trafem oko straciła czy coś.-Mówię.

-To się nie ruszaj ?

-Uh.. jak tam chcesz.-Fuknęłam.

Serio tyłka nie czuje.

Pomocy.

-No kurwa mówię, nie wierć  się tak.

-No ale ja tyłka nie czuje do cholery.

-Chwila.

-Pewnie.

-Juz. 

-Serio?-Pytam.

-Nie, a teraz się zamknij.-Mówi.

                                                         

*****

Lubie przedłużać dla was książki, dlatego to robie i nie daje całej akcji ahahaha bo marudzicie ze szybko się kończy XDDD


Stalker L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz