Anielica Śmierci | Diabolik Lovers {ZAKOŃCZONE }

Dzień Kobiet

Wiem że, dzień po ale... ten rozdział dedykuję każdej kobiecie dziewczynie i płuci pięknej Wszystkiego
Najlepszego Z Okazji Wczorajszego Dnia Kobiet 😘

Obudziłam się w pokoju z prze okropnym bólem wszystkich kończyn... Ałć?
Nie pamiętam co się wczoraj albo dziś albo ostatnim razem gdy byłam przytomna wydarzyło... cóż bywa. Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam Subaru. -Co się stało?- Zapytałam zachrypłym głosem. -Yuki!- Usłyszałam głos Subaru. Od razu mnie przytulił- Bałem się że nie wstaniesz. - Powiedział prawie zapłakany chłopak -Zanim znowu coś się stanie to muszę ci coś powiedzieć -zarumienił się -Yuki Ja Cię Kocham. - Byłam w szoku. On powiedział to na prawdę ?! Wooow. ..-Który dzisiaj jest - Zapytałam ostatni jak sprawdzałam datę był 8 stycznia ...- 8 ... Marca - Co?! Spałam 2 miesiące ?! No ja nie wierzę...- Dziś jest dzień kobiet...- Wyszeptałam. Chłopak momentalnie wstał i wyszedł. Ja postanowiłam się umyć. Co było bardzo dobrym rozwiązaniem biorąc pod uwagę mój 2 miesięczny sen!
Wstałam, wzięłam swoje rzeczy i poszłam do łazięki. Gdy do niej weszłam odłożyłam rzeczy na przeznaczone dla nich miejsce. Nalałam sobie ciepłej wody do porcelanowej wanny... po chuj im taka wanna?! Wracając. Zdjęłam ubrania  (mundurek). Weszłam do wanny, o mój Boże jaka przyjemna woda. Siedziałam w niej jakieś dwie godziny, woda nie zmieniała swojej temperatury. Uznałam że czas Już wychodzić więc wzięłam mydło jak się okazało o zapachu lawendy, szampon jak się okazało w zapachu róży. Umyłam moje boskie, sexi ciałko i wyszłam wycierając sie reczniczkiem koloru czarnego. Po tej jakże
naprawdę odwiedzającej kąpieli, ubrałam czarną koronkową bieliznę, czarne jeansy, futrzaste koturny (oczywiście ) czarną bluzkę na ramiączkach oraz lawendową bluzę z kapturem sięgającą do połowy talii i łokci. Wyszłam i zeszlam do salonu -Bitch-chan ! - usłyszałam i się odwrociłam -Dziś dzień kobiet i pomyślałem że spodoba ci się - Laito wręczył mi pudełko i wolałam go narazie nie otwierać. To byłoby bardzo ryzykowne -Dziękuję Laito- powiedziałam kapelusznikowi a on się zmył. Po Laito odnalazłam resztę chłopców, byli oni w jadalni -Dobry -Powiedziałam cicho -Dzień dobry-Odpowiedzieli jak dzieci z podstawówki chórem ...-Co dziś na Kolację ?- Zapytałam Reiji'ego -Frytki z sosem - Powiedział -Yuki- Shu zwrócił moją uwagę, dał mi on odtwarzacz Mp3 czarny z lawendowymi słuchawkami. Shu przyciągnął mnie do siebie pocałował w czoło czoło szepnął -Najlepszego Sexi Lasiu - Zarumianiłam się a on mnie odstawił, jego bracia patrzyli na nas ze zdziwieniem. Shu wyszedł z pokoju. -Od kiedy ty i Shu? - zapytał Subaru ze łzami w oczach wtedy coś mnie tkneło i podeszłam do niego -Od nigdy - I go pocałowałam, Shu który wrócił do pokoju jak i jego bracia byli zszokowani -Jestem twoja Subaru.- Co Ja do cholery mówię ?! - Tylko twoja - Usiadłam obok niego i zaczęliśmy jeść ja jadłam moje ulubione frytki z sosem.
Kiedy skończyliśmy jeść Reiji podszedł do mnie i dał mi książkę o kwiatach i koniach. -Riuko został oddany do schroniska- powiedział uśmiechnięty Kanato -C-c-Co?- Zapytałam z niedowierzaniem -Oddałem go- oznajmił -Jak mogłeś ten koń to dla niej wszystko!- Subaru podniósł głos. W tej chwili myślałam o Riuko, już go nie zobaczę ? Nagle okna zaczęły pękać. Coś się we mnie obudziło, w Tym wieku moje moce dopiero się uaktywniają więc mają przerąbane...  każde szkoło, to wszystko ze szkła popękało. Subaru mnie przytulił -Już dobrze jestem tu. - Uspokoiłam się reszta chłopców dała mi prezenty i kartki... ehh poszłam z Subaru do pokoju i to wszystko dałam ma moje biurko. On zaś zza pleców wyciągnął bukiet czarnych róż i lawendy. Dał je do wazonu. Od Ayato dostałam kajdanki A od Kanato Ahh nie ważne... wziął mi konia . Od Laito dostałam nocną Sexi bielizne ... hmm podoba mi się. Więc podsumowujac to był prawie udany dzień...

----------------------------------------------
Hejo dzis tak na szybko 😕mam nadzieję ze sie podoba 😳

                               ~NatsuSuzu