Pół godziny po tym jak wyszliśmy z akademika, wchodziliśmy do klubu przepełnionego ludźmi. Uświadomiłam sobie jak dawno nie byłam w tym miejscu, a polubiłam przez ostatni rok taką zabawę.
Niall trzymał mnie za przedramię, żebym nie zgubiła go w tłumie. Przedzieraliśmy się przez ludzi, żeby dojść do odpowiedniej loży.
- Nie przypuszczałam, że będę kiedyś imprezować z profesorem w klubie - próbowałam przekrzyczeć muzykę, żeby Niall mnie usłyszał. W odpowiedzi tylko się zaśmiał.
Kiedy byliśmy na miejscu, zobaczyłam profesora Nialla, jakąś kobietę i dwóch mężczyzn w średnim wieku. Był jeszcze jeden brunet o wiele młodszy.
Przywitaliśmy się, a profesor nie był już tak bardzo zdziwionyn, widząc mnie, jak za pierwszym razem, kiedy jechaliśmy do studia programowego.Usiedliśmy na kanapach, i podaliśmy barmanowi swoje zamówienia. Czułam się trochę skrępowana w tym obcym towarzystwie. Kiedy Niall rozmawiał z wszystkimi, ja udawałam, że słucham.
- Jestem za tym, żeby wznieść toast za naszego Nialla i jego piosenkę. Każdy ma nadzieję, że na jednej się nie skończy, a twoja kariera pójdzie w górę - odezwał się profesor i każdy chwycił swojego drinka w dłoń. Każdy się uśmiechał i mówił miłe słowa w stronę blondyna. Chłopak odwrócił głowę w moją stronę i uśmiechnął się w sposób, który spowodował ciepło na moim sercu.
- Gratulacje - powiedziłam, patrząc mu cały czas u oczy i biorąc łyka swojego drinka.
Nagle po drugiej stronie kanapy dosiadł się ten brunet, który przedstawił się wcześniej jako Jason.
- Hej, dziewczyno.
Od razu wydawał się rozrywkową osobą, która lubi takie samo towarzystwo. Rozmawialiśmy trochę i dowiedziałam się, że chłopak pracuje już w studiu nagraniowym i tam spotkał Nialla.
- Chcesz zatańczyć? - zapytał w pewnym momencie. Zgodziłam się, ponieważ nie chciałam cały czas tu siedzieć.
- Gdzie idziesz? - zatrzymał mnie Niall, kiedy chciałam przejść obok niego.
- Zatańczyć... z Jasonem - wyjaśniłam pokazując w stronę bruneta.
- Ah, okay - pokiwał lekką głową i puścił moją rękę, którą wcześniej złapał.
- Spokojnie stary, będę jej pilnował - odezwał się Jason, który przyglądał się sytuacji. Niall tego nie skomentował, a my w dwójkę poszliśmy na parkiet.
Przetańczyliśmy trzy piosenki i dobrze się bawiłam. Ale w pewnym momencie Jason zaczął się do mnie dość dostawiać i zmniejszać odległość. Stało się to dość niebezpieczne, dlatego postanowiłam mu coś uświadomić:
- Jason, ja mam chłopaka.
Zmarszczył brwi, ale po chwili odsunął się dwa kroki do tyłu.
- Ah Nialla - powiedział, jakby dopiero to sobie uświadomił. Ja oczywiście szybko zaprzeczyłam.
- Niall to nie mój chłopak.
- Jak to? - jego mina wyrażała zdezorientowanie. - To gdzie jest twój chłopak? Myślałem, że jak przyszłaś z Niallem do klubu, to on nim jest.
Czy on naprawdę tak to spostrzegał?
- Nie, Niall to... mój przyjaciel - chyba mogłam ogłosić nasz status znajomości jako skomplikowany.
- W porządku - Jason nie zadawał więcej pytań i tańczyliśmy już w bezpiecznych odległościach do końca piosenki.
Kiedy wróciliśmy do loży było mi strasznie ciepło i od razu wypiłam pół zimnego drinka. Usiadłam z powrotem obok Nialla, a on tylko zapytał jak się tańczyło. Siedzieliśmy tak kolejną godzinę, pijąc i rozmawiając. Następnie profesor Nialla i jeszcze dwójką mężczyzn powiedziała, że zbierają się do domu. Została jeszcze kobieta i mężczyzna, którzy okazali się być małżeństwem, Jason i ja z Niallem.
CZYTASZ
Silent Passion 2 | N.H. ✏
RandomDruga część historii Nialla i Lucy z Silent Passion. Ludzie często popełniają błędy. Ale co się stanie, kiedy przez ten jeden głupi błąd stracisz osobę, którą kochasz? Czy dasz radę podnieść się spowrotem, a może to zmieni cię nieodwracalnie? Ka...