Rozdział 14

898 99 23
                                    

Ethan...

Przęknęłam głośno ślinę, patrząc na chłopaka. Nie spodziewałam się go tutaj o tej godzinie i tym bardziej nie byłam gotowa na rozmowę z nim. Mój umysł ledwo co uwolnił się z emocji spowodowanych przez Nialla.

- Hej - szepnęłam i chciałam uderzyć się dłonią w czoło. Jego mina nie wyrażała chęci na powitania, a tym bardziej na radosne przywitanie. - Coś się stało?

Wydusiłam z siebie, widząc jak wstaje z łóżka, ale nadal milczy.

Gdzie podziała się Megan do cholery?

- Wyobraź sobie, że się stało - prychnął. Czy jest możliwe, żeby Ethan widział mnie z Niallem przy samochodzie? Nie, błagam. Wolę mu wszystko sama wytłumaczyć. - Dzisiaj rano sobie przeglądałem Instagram i wszystko gra, ale nagle natrafiam na jedno zdjęcie - Mówił szybko i odblokował swój telefon, którego wcześniej nie zauważyłam w jego dłoni. Najgorsze, że dalej nie miałam pojęcia o co chodzi. - Mówię sobie, że skądś znam te postacie, więc przyglądam się lepiej. I nagle uświadamiam sobie, że to moja dziewczyna w towarzystwie tego blondasa, który wkurwił mnie na urodzinach! Wszystko byłoby ok, ale zdjęcie jest zrobione w klubie a oni  tańczą blisko siebie. Jednak nie uważam tego za zdradę, ale gdy widzę w komentarzu, że ktoś widział niby sławnego Nialla w klubie z dziewczyną i jak się całują...

Wystawił w moją stronę telefon ze zdjęciem, które naprawdę przedstawiało mnie i Nialla. Było lekko niewyraźne przez panujący mrok, ale było widać, że to akurat my. Poczułam jak przyspiesza mi się oddech, a nogi zaczynają robić się miękkie.

- Ethan... - zaczęłam, ale mi przerwał:

- I dodajmy jeszcze, że miałaś mieć w sobotę babski wieczór z Megan. Jeśli tak wyglądają te wieczory, to już się gubię w tym świecie.

- Proszę, posłuchaj mnie - mało brakowało, żeby łzy napłynęły mi do oczu. - Przyznam od razu, że cię zdradziłam - w odpowiedzi usłyszałam jego sarkastyczny śmiech. - Ale nie miałaś się tak o tym dowiedzieć. Nie zrobiłam tego bo mi na tobie nie zależy... ja cię kocham Ethan, ale nie tak jak...

- Jak tego idiote blondyna? Kim on w ogóle jest?! - krzyknął. - I dlaczego ktoś go stalkuje? To jakiś gwiazdor?!

- Niall to mój były chłopak. Rozstaliśmy się rok temu i...

- Ale wrócił i postanowiłaś się z nim pieprzyć? - jego głos był podniesiony, podczas gdy ja próbowałam mówić wszystko łagodnie, żeby nie pogarszać sprawy.

-Nie Ethan! To nie tak... ja naprawdę tego nie chciałam, ale uczucia są silniejsze ode mnie. Kocham cie i zrobiłabym dla ciebie wszystko. Tym bardziej nie chciałam cię ranić, bo nie chcę cie stracić. Ale też nie chcę dawać ci złudnych nadziei. Miałam Ci powiedzieć o wszystkim w najbliższym czasie, ale... ty dowiedziałeś się wcześniej.

Mój głos był prawie płaczliw, jakby to mialo w czymś pomóc. Nie myślałam, że będę kiedyś czuć się tak okropnie, będąc przyłapaną na zdradzie. W ogóle nie myślałam, że ktoś kiedykolwiek przyłapie mnie na takim czymś!

- Żałuję, że traciłem czas na kogoś takiego jak ty! - krzyknął tak, że przez chwilę przeraziłam się, że może mi coś zrobić. Ale czy był do takiego czegoś zdolny? - Mogłem od razu się domyślić, że to nie ma przyszłości. Proszę bardzo idź do tego swojego Nialla i dalej zachowuj się jak dziwka!

Po prostu mnie zamurowało. Stałam z uchylonymi ustami nie będąc w stanie nic powiedzieć. Nazwał mnie dziwką...

Te słowa raniły bardziej niż ktoś mógłby przypuszczać. A w dodatku padały z ust tak ważnej osoby...

Silent Passion 2 | N.H. ✏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz