Tajna kryjówka #9

220 16 11
                                    

Nie mogłam spać. Nie wiem czemu wyszłam więc z pokoju. Chciałam iść do kuchni po wodę. Gdy sięgałam po szklankę, cos lub ktoś mnie złapał. To był Sans. Natychmiastowo się obruciłam a Sans przyłożył palec do moich ust pokazując tym, żebym była cicho. Szkielet rozejrzał się i powiedział:

-Idź sie ubrać. Chcę ci coś pokazać.

Kiwnęłam tylko twierdząco głową i pobiegłam cicho na górę. Błyskawicznie się ubrałam i zeszłam na dół. Sansa nie było. Podeszłam do drzwi. Nagle ktoś mnie złapał od tyłu w talii.

-To jak? Idziemy?

Wystraszyłam się troszkę szkieleta. On... tulił mnie od tyłu. Czułam sie trochę... niezręcznie i... i nieswojo i...

-Ty... się rumienisz?

-C-c-co!?

-Rumienisz się.

-Em...

-Em tutaj nie ma. Ona śpi. A my wtedy idziemy?

Teraz złapał mnie od boku. Ja pokiwałam tylko głową na "tak".

-W takim razie zamknij oczy. Chcę ci coś pokazać.

Zamknęłam oczy. Sans mnie puścił i złapał za rękę. Po chwili grunt pod nogami na sekundę zniknoł a potem znów się pojawił. Sans póścił moją rękę.

-Okey. Możesz otworzyć oczy.

Zrobiłam jak powiedział. Kiedy otworzyłam oczy, nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Ciemno szmaragdowa łąka oświetlana przez kryształy umieszczone w ziemi oraz piękny świecący wodospad. Na jego tle stał Sans.

-Wiesz... pomyślałem, że warto by ci to pokazać więc... więc jesteśmy.

-Wow! Sans. To jest... przepiękne!-powiedziałam kładąc się na trawę. Oko mi się troszkę odsłoniło. Natychmiastowo je zasłoniłam. Sans położył się obok mnie.

-Czemu zasłaniasz lewe oko?

-Hm?

-Lewe oko. Masz je zawsze zasłonięte. Czemu?

-Nie lubię go pokazywać. Jest po prostu... inne.

-Inne pod jakim wzglendem?-podparł sie ramionami. Ja zrobiłam to samo.

-Jest po prostu... inne niż... prawe.

-Daj zobaczyć-szkielet zaczoł zbliżać swoją dłoń do mojej "grzywki".

-Nie... nie ch-...

-Pokaż.

Spojżałam na Sansa. W jego oczodołach widziałam nadzieję. Nie mogłam odmówić.

-Eh... no dobrze. Ale proszę. Nie krytykuj-powiedziałam odsłaniając moje czerwone oko.

-Ash. Ty masz...

-Jedno oko niebieskie, drugie czerwone? Tak. Nie lubię strasznie czerwonego. Wiem, że wygląda to dziwnie, więc...

-Ash.

-Tak?

-Z tym okiem wyglądasz ślicznie.

-To nie prawda. Mam lustro w domu. Wiem jak to...

-Wyglądasz superowo! Nie masz strasznie żywych kolorów oczu tylko trochę blade, więc to świetnie kontrastuje. Powinnaś częściej pokazywać twoje oko.

-Tak myślisz?

-Tak.

Uśmiechnęłam się i wstałam. Podeszłam do jeziorka wody z wodospadu. Była śliczna. Taka jasna. Kręciłam ręką w wodzie. Jednak nie trwało to długo, bowiem Sans złapał mnie za rękę.

Undertale-Crystal Water [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz