Prawdziwa siła #22

181 13 0
                                    

Wróciłam do pokoju i odłożyłam wszystkie swoje rzeczy. Wtedy zorientowałam się o jednym. Nie jestem zapisana do żadnej szkoły! Wybiegłam z budynku w kierunku szkoły. Wbiegłam do niej zdyszana. Weszłam do sekretariatu.

-Dzień dobry! Czy mogę zapisać siebię i moich przyjaciół do tej szkoły?-spytałam.

-Oczywiście. Oto podania. Ile osób chcesz zapisać?

-Sześć. Cztery... dziewczyny i dwa szkielety.

-Dobrze. Muszę poinformować, że potwory jako osobniki o słabszych duszach będą chodzić o rok później do szkoły.

-Co to oznacza-spytałam.

-Ludzie w wieku 15 lat chodzą do 2 klasy gimnazjalnej a potwory w tym wieku do 1 klasy gimnazjalnej.

-Dobrze. W takim razie 5 podań do 2 klasy gimnazjum i 1 do 1 klasy gimnazjum.

-Proszę bardzo.

-Dziękuję. Przyniosę jutro rano. Do widzenia!

-Do widzenia!

Wyszłam ze szkoły i pognałam do domu. Zorientowałam się, że znowu zmarnuję całe 5 minut. Wtem spostrzegłam wszystkich. Siedzieli na schodach. Dopiero teraz się zorientowałam, że tutaj są schody. Podeszłam do nich i rozdałam im kartki.

-A to niby co?

-Podania do szkoły.

-Patrzcie! Mam wyznaczoną klasę sportową!

-Ja też. I Katie też.

-Ja tak samo.

-Wzięłam nam sportowe klasy.

-EJ! A CZEMU WY MACIE ODDZIAŁ DRUGICH KLAS A JA PIERWSZYCH.

-To się jakoś pokomplikowało i potwory chodzą do szkoły rok później. Wybacz paps.

-NIC NIE SZKODZI! JA, WIELKI PAPYRUS BĘDĘ WIELBIONY W MOJEJ KLASIE PRZEZ LUDZIÓW!

-Cieszę się twoim szczęściem.

-Ej! Czy wy pojmujecie jedną rzecz!?

Na chwilę zapadła cisza. Nie wiedzieliśmy o co chodzi. Lydia mówiła dalej.

-To nasz ostatni tydzień wolnego! Trzeba się jakoś rozerwać!

'-To może...'

-Oj Katie! Ja tu jestem od pomysłów! Ty tylko potwierdzasz moje zdanie i przynosisz mi różne rzeczy!

-Możesz wreszcie przestać!? Katie nie jest twoją słóżką!

-Ale zaprzyjaźniła się z kimś z wyższej rangi niż ona! Dla tego powinna mi służyć!

-Wybacz Ash, ale tym razem trochę zgadzam się z Lidzią. By wskoczyć na szczyt, trzeba odbić się od dołu. Jak Katie spadnie na dno, wtedy będzie miała szansę się wybić.

-I ty tak na serio!? Nie wierzę, że jesteście takie bezduszne!

-Niestety ale lepsi rządzą światem a słabsi im służą.

'-... Nie.

-Co!?

'-Nie! Mam już dość twojego rządzenia się! Myślałam, że jak się z tobą zaprzyjaźnię, stanę się bardziej popularna! A dzięki tobie spadłam jeszcze niżej! Wiesz co!? Wypchaj się i szukaj sobie nowej służki! Ja się na to nie piszę!'-Powiedziała i wybiegła.

-I widzisz, co zrobiłaś!?-wykrzyknęłam do Lydii. Potem gwizdnęłam tylko i przyleciała moja deska. Poleciałam za Katie. Wleciałam w park przed naszym blokiem. Znalazłam ją siedzącą i płaczącą pod drzewem. Podeszłam do niej.

-Hej Katie.

'-... Zostaw mnie'

-Nie słuchaj ich. To co one mówią to nie prawda.

'-Prawda! Pochodzę z biedniejszej rodziny, nie mam wielu przyjaciół i nie potrafię nikomu dopiec! Ja jestem niczym!'-schowała twarz w kolanach.

-Posłuchaj mnie chwilę. Też nie byłam najbogatsza. W szkole moim jedynym przyjacielem był mój telefon z muzyką i też nie potrafię nikogo skrzywdzić. I to nie są oznaki bycia gorszym. Tylko lepszym. To, że nie jesteś bogata, świadczy o twojej sile i wytrwałości w złych warunkach. To, że nie ma się przyjaciół może nie być dobre, ale przynajmniej możesz ich zdobyć. A to, że nie ma się odwagi nikogo skrzywdzić świadczy o twojej litości. Jeśli nie bijesz nikogo bez powodu, oznacza to sprawiedliwość i litość. A to przecież było w Underground najważniejsze prawda?

'-Racja. Masz całkowitą rację'-powiedziała z uśmiechem. Pomogłam jej wstać. Razem się przeleciałyśmy na mojej desce, kupiłyśmy sobie lody i gadałyśmy. Poznałam ją lepiej. Jest podobna do mnie. W pewnym momencie Katie odezwała się.

'-Ash. Mam prośbę. Odpowiedz mi na pytanie. Tylko szczerze'

-Jasne. O co chodzi?

'-Czy ty coś czujesz do Sansa?'

Wtedy zamarłam. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Zastanowiłam się chwilę. Stwierdziłam, że już znamy się dość dobrze by jej to powiedzieć.

-No... tak jakby. Podobał mi się.

'-Podobał?'

-Podobał... puki nie pojawiła się Lydia. Odkąd Sans zna Lydię, wolne chwile spędza tylko z nią.

'-Wiem. Niby jesteśmy zgraną grupą, a jednak nie lubimy się. Strasznie to pokręcone'

-Dokładnie-po tej konwersacji siedziałyśmy cicho na mojej desce. Byłyśmy na wysokości dachu naszego wieżowca. Patrzyłyśmy na zachód. Po chwili stwierdziłyśmy, że już późno. Okna w naszych pokojach były otwarte na oścież. Nie chciałyśmy marnować kolejnych 5 minut, więc weszłyśmy do pokoi z mojej deski przez okna. Było już troszkę chłodno, więc zamknęłam okno. Postanowiłam zagrać w Undertale. Włączyłam grę. Skończyłam na momencie, gdy wyszłam z Ruin do Snowdin. Przeszłam do mostu bez zatrzymywania się. Dopiero przy moście byłam przymuszona przez pewnego szkieleta. Podszedł do mnie i zaczoł mówić. Gra ogólnie jest po angielsku ale przed spadnięciem do podziemi trochę zmieniłam pliki gry i teraz jest po polsku. Szkielet powiedział: "C z ł o w i e k u .  N i e   w i e s z   j a k   p o w i t a ć   n o w e g o p r z y j a c i e l a ?  O d w r ó ć   s i ę   i u ś c i ś n i j   m ą   d ł o ń ." W tej sytuacji nie miałam nic innego do roboty niż oglądanie sceni i czytanie tekstu. Szkielet przedstaeił się, powiedział co nie co i potem przeszłam z nim dalej. Schowałam się za lampą, słuchałam żartów Sansa i śmiałam się z Papyrusa. Z czego dokładnie? Ze wszystkiego. Jego wyglądu, stylu mówienia, brzmienia jego głosu, jego śmiechu... dosłownie ze wszystkiego. Po wszystkim doszłam do punktu zapisu. Zapisałam i zamknęłam laptop. Przebrałam się w pidżamę i poszłam spać

"Znowu to samo. Ta sama sala. Już 3 raz to mi się śni. Ja trzymająca nóż na jednym końcu, na drugim Sans. Obok niego Lydia. Szłam przed siebie. Za nimi zauważyłam kolejną postać. Szła w moim kierunku. Kiedy stanęłam w świetle, nie mogłam uwierzyć w to, kto tam szedł. To była Emily. Stanęła po drugiej stronie Sansa. Zaczoł się znowu ten monolog.

-It's a beautifull day ouside...

-... Beards are singing, flowers are blooming...

-... One days like this kids like you...

-. . . Should be boring in hell-dokończyłam z łzami w oczach. Puściłam nóż. Nie chciałam tego. Wszystko stało się ciemniejsze a mnie przebiła kość."

Undertale-Crystal Water [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz