Gdy się obudziłam wszędzie było biało.a no tak szpital .był tam Mark ale spał na moich kolanach.w pewnym momencie okropnie mnie zabolała głowa.przyszedł lekarz i obudził Marka i kazał mu wyjść.chłopak wyszedł po moich namowach.
-jak się panienka czuje?
Zapytał miłym głosem
-trochę boli mnie głowa
Chwilę popatrzył na moją głowę i powiedział
-dam ci leki przeciwbólowe i jak wszystko będzie dobrze za dwa dni wyjdziesz,do widzenia
-dziękuje i do widzenia.
Wtedy do pokoju wparował Mark był przestraszony bo ba się o mnie .podszedł do mnie i przytulił mnie.
-przepraszam
Rzucił krótko nagle łzy zaczęły lecieć po moich policzkach.chłopak wstał i powiedziałam bo była niezręczna cisza której nie lubie.
-za co?
Chyba go zdenerwowałam.chodził po sali jak oparzony.
-gdybym na nią nie popatrzył tobie nic by się nie stało to moja wina.
-nie to mija wina to ja źle zareagowałam i musze ci coś powiedzieć....rodzice kupili dom i jutro tu będą
wstałam do pozycji siedzącej.chłopak usiadł obok mnie i powiedział.
-masz racje
-co?
Zapytałam zdziwiona
-no tak bo nic w sumie się nie stało
Uśmiechnął się delikatnie po czym pocałował mnie w policzek.
Dwa dni później....
Rano
nagle coś zaczęło kłuć mnie w klatce.to bardzo bolało zaczęłam krzyczeć a Mark pobiegł po lekarzy.
Pov.Mark
Niewiedziałem co robić więc pobiegłem po lekarzy.dziewczyna krzyczała w niebo głosy.łzy zaczęły lecieć po moich policzkach.zawieźli ją na salę.szczerze jeszcze nigdy sie tak nie bałem.zadzwoniłem do Jacoba.
-halo?
-Jacob możesz przyjechać do najbliższego szpitala?
-jasne,a co się stało?
-Sky ona...
Nie dał mi dokończyć.
-coś ty jej zrobił?!?!
Nie dał mi odpowiedzieć bo się rozłączył.jeszcze tego mi było trzeba.aby mój najlepszy przyjaciel obwiniał mnie o ten wypadek.nawet się nie skapnąłem a na przeciwko mnie stał czerwony Jacob
-coś ty jej zrobił?
Zapytał załamanym głosem.
-potrąciło ją auto
Powiedziałem cich więcej nie rozmawialiśmy.po chili z sali wyjechała Sky.zawieźli ją na salę a ja poszedłem do lekarza.
-co z nią?
Zapytałem ją
-miała atak astmy wykryliśmy u niej astmę oskrzelową.na szczęście wszystko jest okej i wyjdzie jutro
-dobrze,dziękuje
Pobiegłem do sali dziewczyny.leżała twarzą do ściany i chyba płakała.podszedłem do jej łóżka i powiedziałem cicho.
-hej wszystko będzie dobrze
Złapałem ją za ramie ale ta zepchnęła moją rękę.nie wiem dla czego.
-potrzebuje przerwy
-skarbie
Powiedziałem cicho
-wypieprzaj z tond!!!!
Wykrzyczała na całą salę więc wyszedłem z tam tond.usiadłem obok Jacoba i zacząłem ryczeć jak małe dziecko chłopak pytał co się stało lecz ja nie chciałem z nikim gadać. Poszedłem do domu i przemyśleć.
A może ja się przesłyszałem?
A jak Jacob lub Leo mi ją odbiorą
Takie miałem myśli w tej chwili
YOU ARE READING
Marzenie?raczej tak |J.S,M.T.C.L.L.D
RomanceSky jest zwykłą 15 latką,do momentu gdy napisał do niej jej idol💖