Wpatruję się w laptopa i czytam raz po raz swoje własne słowa. Czuję na sobie wzrok Chrisa i Isaka, ale nie jestem w stanie na nich spojrzeć.
- Dobrze zrobiłaś – głos Isaka przerywa ciszę.
- Sam nie wierzę, że to mówię, ale Isak ma rację – dodaje Chris. - Pokazałaś, że masz jaja i jednocześnie obnażyłaś Vilde. Jestem pod wrażeniem – unosi brwi i się uśmiecha.
Łatwo im mówić. Gdy William się o wszystkim dowie, z pewnością mnie zabije. Chcę zamknąć laptopa, kiedy do moich uszu dochodzi krzyk Evy. Spoglądam na Chrisa, który wygląda na równie przerażonego. Do pokoju wbiega Eva, która rzuca się na Chrisa, który w międzyczasie zdążył wstać.
- Vogue! - Krzyczy Eva i wygląda, jakby miała się rozpłakać.
- Co? - Chris przygląda się jej uważnie – Eva co się stało?
- Vogue! - Powtarza jakby była w szoku.
- Co Vogue?! - W głosie Chrisa słyszę nutkę rozdrażnienia.
- Chce nas na okładce Chris! Małżeństwo w modelingu – chwyta chłopaka za policzki i patrzy mu prosto w oczy. - Rozumiesz? Ty i ja, oficjalnie razem na pieprzonej okładce Vogue, Chris! - Przyciąga go do siebie i całuje. Odrywa się od niego i odwraca do mnie. - To dzięki tobie Noora – podbiega do mnie i tuli jak za dawnych czasów. Spoglądam na Chrisa, który szczerze się uśmiecha.
- Gratuluję – Isak nieśmiało klepie Evę po ramieniu, co powoduje, że odsuwa się ode mnie i przytula do chłopaka.
Dziewczyna odrywa się od Isaka i znów spogląda na mnie. W jej oczach widzę radość i świadomość, że chociaż trochę się do tego przyczyniłam, sprawia, że poprawia mi się humor.
*
Lotniska zawsze sprawiają, że bierze mnie na rozmyślania. W jednej chwili jesteśmy w jednym miejscu, nie mając pewności, że wylądujemy w drugim miejscu. Mówi się, że lotniska widziały więcej szczerych pocałunków niż ołtarze i chciałabym w to wierzyć. Gdy przyleciałam do Nowego Jorku, zostawiłam dawne życie za sobą, licząc, że zacznę wszystko od nowa. Ale tak się nie da. Przeszłość prędzej czy później zawsze nas dopadnie. Przyglądam się uważnie Isakowi, który kupuje sobie poduszkę.
- Myślisz, że ta będzie dobra? - Pokazuje mi małego jaśka, a ja potakuję. - Boję się – wyznaje, a ja wcale mu się nie dziwię.
- Będzie dobrze – pocieram jego ramiona i delikatnie się do niego uśmiecham.
- Mam nadzieję – cicho wzdycha.
- Przecież pisaliście ze sobą, prawda?
- Tak, ale pisanie na facebooku a rozmowa w cztery oczy to dwie zupełnie różne rzeczy – nerwowo się śmieje.
- Wyjaśniliście sobie z Even kilka spraw na dobry początek więc będzie dobrze, musisz w to wierzyć Isak – puszczam do niego oko.
- A ty? Dasz sobie radę? - Patrzy na mnie uważnie.
- Skąd takie pytanie? - Przygryzam wargę.
- Nie musisz udawać – przechyla głowę. - Eva się wyprowadziła, więc na pewno jest ci ciężko.
- Trochę tak – wzruszam ramionami – ale to logiczne, że chce mieszkać ze swoim mężem – to słowo kompletnie nie pasuje mi do Chrisa i chyba nigdy się do tego nie przyzwyczaję. - Grunt, że zostawiła mi nasze mieszkanie – uśmiecham się do chłopaka.
- To chyba mój lot – chłopak wskazuje na głośnik, z którego płynie komunikat.
- Chyba tak – przytulam się do niego – powodzenia. Daj znać, jak wylądujesz i w ogóle.
CZYTASZ
Skandal | SKAM
FanfictionSława i popularność rodzą zazdrość wśród możnych, a uwielbienie tłumu jest nietrwałe. Okładka: @TellyWeelly