*pov James*
Po skończonym treningu jeszcze chwilę porozmawiałem z chłopakami by dopracować szczegóły. Gdy byłem już gotowy razem z Monicą pojechaliśmy do mnie. Jednogłośnie zdecydowaliśmy oglądać film który wybierze Monica. Padło na "Gwiazd naszych wina". Gdy dochodziła połowa filmu dostałem sms-y od Chrisa i Marcelo, że Gina i Daniel już wiedzą. Chwyciłem za pilota i wyłączyłem telewizor i usiadłem twarzą do Monici.
-Ej! Oglądałam to!-wzburzyła się
-Monia muszę Ci coś powiedzieć....-zrobiłem pauzę, a gdy zobaczyłem, że dziewczyna czeka na dalszą część mojego zdania dokończyłem-Rozmawiałem z Chrisem i Marcelo, ustaliliśmy, że jutro całą 9 lecimy do Grecji.
-W sensie ty, ja, Chrisa, Gina, Christiano Jr, Marcelo, Daniel, Enzo i Liam
-Tak
-Kocham Cię. Kocham Cię, Kocham Cię!!!-krzyknęła Monica po czym mnie pocałowała, co mi się bardzo spodobało.
Kiedy skończyliśmy pobiegliśmy na górę, do mojego pokoju. Usiedliśmy na łóżku i zarezerwowaliśmy bilety. Później przyniosłem walizki za rozkazem Moni i zaczęliśmy, mnie pakować, wcześniej ustalając, że będę u niej nocował, żeby rano było szybciej. Szybko skończyliśmy pakować walizkę. Po nie spęłna upłynięciu 30 min byliśmy już w pokoju Monici. Ja ułożyłem się wygodnie na łóżku mojej dziewczyny, a ona w tym czasie zaczęła się pakować. Z tam tęgo miejsca miałem idealny widok na jej zgrabny tyłek.
-Nie pomożesz mi?-spytała mnie nagle
-A chcesz bym użył mojego męskiego oka i zapakował Ci różne fajne rzeczy?
-Nie! To ty lepiej sobie leż...o kuźwa dziś jest piątek, co znaczy, że jutro po obiedzie wracają moi rodzice. O której mamy lot?
-O 9:00 rano. Stało się coś?-spytałem
-Oni o niczym nie wiedzą.
-To nie problem. Zaraz zadzwonimy.
-Ale ja muszę się jeszcze spakować.
-To nie tak zróbmy. Ty będziesz kończyła pakowanie, a ja w tym czasie zadzwonię do twojej mamy i jej o wszystkim powiem-zaproponowałem
-Naprawdę?-kiedy kiwnąłem twierdząco głową dodała-Jesteś najlepszy na świecie!
-Wieem!-krzyknąłem kierując się z jej telefonem na balkon
*pov Monica*
Kiedy James poszedł zadzwonić postanowiłam sprężyć dupę i się pospieszyć. Udało mi się!!! Rzuciłam się zmęczona na łóżko w tej samej chwili co James wszedł do pomieszczenia.
-J jak?-spytałam
-Masz zgodę bo w końcu jesteś pełnoletnia, a przy okazji mamy nie zrobić ją babcią aaa i mamy jej błogosławieństwo.
-Co?! Ja pierdole!
-Spokojnie. Polubiła mnie-próbował uspokoić mnie James
-To dobrze
-Dobra kochanie jest już 23, a jutro 8 musimy jechać na lotnisko.Chodź spać.
-Okey-zgodziłam się zabierając piżamę w drodze do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy. Od razu po kąpieli je wysuszyłam, ubrałam się i wpuściłam Jamesa do toalety, sama kierując się pod kołdrę. Postanowiłam przejrzeć twittera. Dużo osób zaczęło mnie obserwować. Zaobserwowałam wszystkie i dodałam nowe zdjęcie.
Gdy James przyszedł, odłożyłam telefon i się w niego wtuliłam.
-Dobranoc księżniczko-rzekł całując mnie w czubek głowy
-Dobranoc książę-odpowiedziałam. Niedługo potem usnęłam.
***
Rano obudziło mnie delikatne muskanie moich warg przez inne. Gdy tylko otworzyłam oczy już wiedziałam kto to, a ja aby zaprzestał swoich czynności, uśmiech sam wkradł się na moją twarz.
-Dzień dobry-rzekł
-Dzień dobry. Takie pobudki mogłabym mieć codziennie.
-Wedle życzenia-zaśmiał się po czym kontynuował-Jak się spało?
-Bardzo dobrze, a tobie?
-Również.
-Skarbie która godzina?
-7:30
-Co?! Przecież nie zdążymy! Musimy znieść bagaże, ubrać się, zjeść...kurwa czemu mnie nie obudziłeś wcześniej??-zaczęłam na niego krzyczeć
-Spokojnie kochanie. Bagaże już zaniosłem i czekają na nas w aucie, i śniadanie również zrobiłem. Czeka na dole, więc teraz leć się ubierz i dołącz do swojego chłopaka na dole
-Jeju...Kocham Cię-rzekła i go przytuliłam
-Ja ciebie, a teraz sru się ubieraj
-Dobra tato-rzekłam na co on się zaśmiał
Dziś postanowiłam założyć miętową, rozkloszowaną spódniczkę przed kolano, biały top z napisem "QUEEN" odsłaniający pępek i moje ukochane białe wysokie trampki z CONVERS. Włosy związane w wysokiego kucyka. Dziś zrezygnowałam z makijażu.
Gdy byłam gotowa zeszłam na dół gdzie na stole czekał na mnie talerz kanapek z sałatą, żółtym serem, pomidorem i szklanka soku pomarańczowego.
-Chodźmy jeść-powiedział głos za mną
-Jezu! Rodriguez wiesz jak mnie wystraszyłeś?
-Przepraszam haha ale naprawdę chodźmy jeść bo jest przed 8, i trzeba niedługo wyjeżdżać, a jeszcze bierzemy ze sobą Chrisa z Giny i Christiano Jr.
-Okey
Gdy skończyłam jeść ruszyliśmy do wyjścia. Wsiedliśmy do auta Jamesa i już po chwili ruszyliśmy. Patrzyłam na mijające domy. Nawet nie zauważyłam kiedy staliśmy pod domem Christiano. James pomógł Ronaldo zapakować walizki do auta, a ja w tym czasie przywitałam się z Giny i z małym Cristiano. Po krótkiej chwili znów jechaliśmy.
-Pora na przygodę!-krzyknął Chris Jr. na co wszyscy się zaśmiali
CZYTASZ
Co sie stanie gdy...?
Fiksi Penggemar*Druga część już na profilu* Co się stanie gdy zwykła dziewczyna spotka na swojej drodze sławnego piłkarza? Gdy posuną się obaj do czegoś niestosownego? Co łatwo wytłumacz się nie da... Nie zapomniane chwile, gesty, słowa. Może to miłość która może...