Rozdział 11

674 26 3
                                        

*pov Monica*

Po zabawnej sytuacji na dole(xd) wszyscy przystali na moją propozycję i już po chwili wszyscy byliśmy w swoich sypialniach. Sypialnia moja i James'a była urządzona tak samo jak cały dom-nowocześnie. Pokój miała beżowe ściany. Wszystkie meble były w ciemnym kolorze drewna, tak samo jak zasłony. Pościel na łóżku była w kolorze kawy z mlekiem. Od razu po wejściu do pomieszczenia rzuciłam się na łóżko, a zaraz po mnie James. Przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił. Nawet za mocno.

-James, gnieciesz mnie-powiedziałam

-Przepraszam-rzekł speszony

-Co sie stało?-spytałam

-Nie nic. Jestem po prostu zmęczoooony-odpowiedział mi ziewając przez co zaśmiałam się

-Idę wziąć prysznic, a ty w tym czasie zdrzemnij się.

-Okey.-odpowiedział mi

Podeszłam do szafy i zaczęłam się zastanawiać co ubrać na plażę(ubrania już wcześniej sobie poukładałam). Po 10 minutach NARESZCIE wybrałam krótkie czarne spodenki z koronką od dołu, a do tego białą przewiewną bluzę. Postanowiłam, że dziś założę mój nowy strój kąpielowy składający się z 2, czarnych majtek i biustonosza w czarno-białe grube pasy. 2 wybranym strojem udałam się do łazienki. Przechodząc koło łóżka zauważyłam, że James tuli się do mojej bluzy.

-Skąd on ją wziął?- spytałam sama siebie pod nosem.

Podeszłam do niego, pocałowałam go w policzek na co on zamruczał(haha xd) i poszłam do łazienki. Łazienka była bardzo ładna. Cała była wyłożona szarymi płytkami, szafki zaś były w białym kolorze. W centralnym miejscu stała wanna, a obok niej prysznic.

-Po co Chrisowi taka duża łazienka?-pomyślałam

Nalałam sobie wody do wanny po czym dolałam do niej olejku zapachowego. Wykąpałam się o dziwo szybko. Ubrałam strój z którym przyszłam i lekko się pomalowałam. Uczesałam się ww luźnego kucyka i byłam gotowa. Wyszłam z łazienki i powoli położyłam się koło Jamesa.

Jest taki przystojny, spokojny gdy śpi. Nie wiem ile tak się w niego przyglądałam, ale zdążył się obudzić. Nawet nie wiedząc bawiłam się jego włosami. Zabrałam ją szybko i usłyszałam niezadowolenie ze strony James'a.

-Dlaczego przestała?-mruknął zdruzgotany

-Bo....-sama nwm dlaczego przestałam

James widząc, że się nie spieszę z odpowiedzią jak i z tym aby powrócić do tej czynności, podniósł moją rękę i położył sobie na głowie.

-miziaj mnie-zrobił oczka al'kot w butach, zaśmiałam się pod nosem ale zrobiłam o to co kazał

Leżeliśmy już dobrą godzinę, a do pokoju wleciał Christiano Jr. W podskokach podbiegł do łóżka na którym leżeliśmy i wskoczył na nie. Strzepnął moją rękę z głowy James'a, odepchnął go i przytulił się do mnie. Popatrzyłam się zdziwiona na James'a który też był zdziwiony. Już miał coś mówić bo otworzył buzie ale powstrzymał się gdy drzwi do naszego tymczasowego pokoju znowu się otworzyły a w nich stał Chris.

-Widzieliście może gdzieś jakieś samotne dziecko, o takim wzroście-zapytał się pokazując ile ma jego syn

-nie-pokiwaliśmy energicznie głowami

Chris wyszedł a ja spojrzałam na tego szkraba który tulił się do mnie, chociaż tyle, że nie było go widać.

-Cześć uciekinierze -posmyrał go James

-Co tu robisz?-zapytałam chłopca

-Kryje się-przytulił się do mnie bardziej a James prychnął

Co sie stanie gdy...?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz