*pov James*
Obudziłem się z potwornym bólem głowy. Gdy doszedłem do siebie zorientowałem się, że nadal jestem nad basenem, ale kurwa dlaczego nic na sobie nie mam!? Wstałem, obwinąłem sobie ręcznik wokół bioder i zacząłem budzić Marcelo i Chrisa.
***
Kurwa gdzie one je położyły!? Już od dobrej godziny szukamy chociaż bokserek, ale nigdzie ich nie ma. Jest 18:55 więc musimy już wychodzić z budynku w samych ręcznikach udaliśmy się na parking, a tam co?
-Ja pierdole gdzie samochód?-spytał z poirytowaniem Chris
-Coś czuję, że to wszystko to pomysł dziewczyn-powiedział Marcelo
-Za dzwonie po taksówkę-powiedziałem na co oni przytaknęli
-Halo, chciałbym zamówić taksówkę.....na Baker Street.....dziękuję, do widzenia.
-J?-spytał loczuś
-Będzie za 10 minut, na Baker Street
-Ale to jest nie ta ulica, co na niej jesteśmy.
-Wiem, ale nie możemy tu tak stać, bo kto nas zau....-nie dokończyłem bo przerwał mi krzyk
-Aaaaaa!! Laura! Kim! Chodźcie tu, tam są chłopaki z Realu!-krzyknęła jakaś dziewczyna i razem z wcześniej wspomnianymi dziewczynami zaczęła iść w naszą stronę.
-Hej. Jesteśmy waszymi fankami. Możemy prosić o zdjęcie?-spytała dość ładna blondynka
-Pewnie, ale mamy mało czasu, więc każda z was może mieć zdjęcie tylko z jednym, okey?-powiedział Ronaldo
-Pewnie-odpowiedziała brunetka
-No to która chce mieć zdjęcie z którym?-spytał Marcelo
-Ja z Ronaldo, Laura z tb, a Sonja z Rodriguezem, pasuje wam?-powiedziała na co wychodzi Kim
-Spoko-powiedziałem.
Dziewczyny do nas podeszły i zrobiliśmy sobie z nimi szybkie zdjęcia. Gdy odeszły zaczęliśmy rozmyślać nad tym dlaczego dziewczyny nam zrobiły, aż do momentu gdy dwie z tych trzech dziewczyn pobiegły do nas. Jedna zerwała mnie i Marcelo ręczniki, a druga zrobiła nam zdjęcia, po czym rzuciły w nas nimi, a my szybko się zakryliśmy.
-Wyczuwam, że będzie afera-powiedział Marcelo
-Oj będzie na pewno. Już widzę ten duży nagłówek w gazecie "Piłkarze Realu Madryt spacerujący nago po ulicach Krety-rzekłem z ironią
-Hehe przynajmniej a byłem zakryty a wy?! Staliście tak jak was Bóg stworzył haha-roześmiał się Cris
-Hehe zabawne-odpowiedziałem mu z sarkazmem
-Ej panowie, nasz taksówka-powiedział Marcelo przerywając naszą wymianę zdań
Wsiedliśmy do samochodu, a kierowca:
-Przepraszam, ale mam zamówienie na Baker Street, a i tak spóźniony jestem.
-To ja do pana dzwoniłem
-O jezu! James Rodriguez, Cristiano Ronaldo i Marcelo Vieira w mojej taksówce. Mogę prosić o zdjęcie?-spytał
-Obiecuję, że kiedyś zrobimy, ale nie dziś! Jesteśmy ubrani tak jak jesteśmy, ale już jeden błąd popełniliśmy!-rzekł Chris
-Nie ma sprawy. To gdzie zawieść?
-Na Global Street 186. A jak się pan nazywa?-spytał Marcelo

CZYTASZ
Co sie stanie gdy...?
Fiksi Penggemar*Druga część już na profilu* Co się stanie gdy zwykła dziewczyna spotka na swojej drodze sławnego piłkarza? Gdy posuną się obaj do czegoś niestosownego? Co łatwo wytłumacz się nie da... Nie zapomniane chwile, gesty, słowa. Może to miłość która może...