Blondynka usłyszała znajomy dźwięk budzika, więc nie otwierając oczu wyłączyła go i przeciągnęła się na łóżku.
-No Caitlin, kolejny dzień w Kanadzie-dziewczyna powiedziała sama do siebie, po czym wstała z łóżka i podeszła do szafy z ciuchami.
Wyciągnęła z niej zielono-brązowy sweter z dekoltem w łudeczkę oraz czarne rurki z dziurami na kolanach i białe adidasy przed kostki.
Ubrała wszystko i uśmiechnęła się do swojego odbicia w lustrze, po czym tuszem przejechała po i tak długich i czarnych rzęsach.
Do nozdrzy Caitlin nagle się wkradł cudowny zapach naleśników.
Blondynce na samą myśl o naleśnikach z nutellą pociekła ślinka. Pragnęła ich, ponieważ dawno nie jadła czegoś tego pokroju, a uwielbiała takie rzeczy.
Dziewczyna szybko otworzyła drewnianą powłokę drzwi i wyszła z pokoju udając się do kuchni.
-Hej tat...-powiedziała do mężczyzny stojącego tyłem do niej, który w połowie jej zdania odwrócił się do niej-kim jesteś?
-Witaj Caitlin. Nic się nie zmieniłaś odkąd ostatni raz się widzieliśmy, tylko urosłaś i wyładniałaś. Piersi ci urosły i dupcia też niczego sobie-powiedział i zaczął zbliżać się do blondynki.
-Kim jesteś?-powiedziała Caitlin, gdy wysoki mężczyzna był centymetry przed nią.
-Nie pamiętasz mnie?-spytał gładząc ręką policzek szesnastolatki-nie pamiętasz jak dobrze nam razem kiedyś było?
-Nie dotykaj mnie-powiedziała strącając rękę mężczyzny z twarzy i odsuwając się od niego.
Nagle wszystko jej się przypomniało.
Caitlin wiedziała już kim jest facet stojący przed nią, widziała swoją przeszłość i co działo się przed "wypadkiem"-tak to nazwał jej tata.
-To ty-powiedziała blondynka ze łzami w oczach odsówając się coraz dalej i dalej.
-Jak mam na imię kochanie?-spytał się mężczyzna szczeżąc się niewiarygodnie.
-Wyjdź z tego domu, nie chce już tego-powiedziała bezbronna dzieczyna będąca w środku jeszcze dzieckiem.
Dotarłwszy do ściany oparła się o nią i osunęła się na ziemię kryjąc swoją drobną twarzyczkę w malutkie dłonie. Po jej policzkach ściekały słone łzy, a ona sama nie potrafiła ich opanować.
-Chodź-powiedział facet podnosząc drobną postać i nosząc ją do pokoju-rozbieraj się kochanie. Mam ochotę znów się z tobą zabawić.
Caitlin była przerażona.
-Nie-szepnęła.
-Słucham?
-Powiedziałam NIE!-krzyknęła tak głośno jak nigdy wcześniej.
-Co powiedziałaś? Myślisz, że możesz mi się sprzeciwiać?!-on również krzyczał-mylisz się-mężczyzna podszedł do niej, po czym zamachnął się i wymierzył cios w jej policzek.
Dziewczyna syknęła z bólu i jeszcze bardziej łkała.
-Rozbieraj się!-krzyknął ponownie a dziewczyna zaczęła ściągać sweter, pod którym jedyne co miała to bieliznę-oo tak-powiedział przygryzając wargę i ściągając spodnie.
Bokserki były już lekko mokre a jego penis w gotowości.
Po chwili ściągnął bokserki i wziął go do ręki przesuwając nią powoli wzdłuż.
-Teraz staniczek kochanie-powiedział patrząc na Caitlin jak na swoją ofiarę.
Posłusznie odpięła z tyły zapięcie, po czym powoli ściągnęła go z siebie.
-Nareszcie-powiedział podchodząc do blondynki i biorąc do ust jedną pierś. Zaczął ją ssać a dziewczyna jęczała z bólu.
-Lubię jak jęczysz-szepnął i zaczął odpinać jej spodnie.
-Proszę. Dość-odezwała się z bólem w głosie Caitlin.
-Kochanie, ja dopiero zaczynam-powiedział całując namiętnie szesnastolatkę.
Położył blondynkę ręką, po czym zdjął jej spodnie i rzucił w kąt. Zaczął lekko muskać jej uda siedząc obok niej, chwycił za dolną bieliznę, która już, po chwili była rozdarta i rzucona w kąt.
Rozłożył dziewczynie nogi, po czym w jej kobiecość włożył dwa palce, na co syknęła.
-Jak zawsze ciasna-powiedział znów przygryzając wargę.
Zaczął poruszać palcami w środki na co dziewczyna zacisnęła dłonie w pięść.
Mężczyzna wyjął z Caitlin palce i wszedł między jej nogi, wziął swojego penisa do ręki i już miał go wkładać w nastolatkę, lecz drzwi się otworzyły a w progu staną ktoś kogo się nie spodziewała w swoim domu, lecz w tej chwili w myślach bardzo mu dziękowała, że wszedł do pomieszczenia.
CZYTASZ
💓 To miłość kochanie 💓✅✔
Fanfiction****************************************************************************************** Zapraszam na opowieść o Justinie Bieberze. Nie poddawajcie się po prologu :* czytasz na własnął odpowiedzialność. książka zawiera: *sceny erotyczne *przekleńs...