18.

36 1 0
                                    

dwa tygodnie później.

-Mam dla ciebie niespodziankę-powiedział Justin do blondynki siedzącej na przeciwko jego.

-Jaką?-spytala zaciekawiona opierając się na obu dłoniaCh.

-To niespodzianka, którą zrealizuję wieczorem-powiedział uśmiecnięty szeroko.

-No okej-spojrzała na niego podejrzliwie-lubię spać u ciebie i w twojej bluzie.

Justin zaśmiał się lekko patrząc na blondynkę jak w obrazek.

-Wiem, też to lubię.

***

-Daleko jeszcze?-spytała zaniecierpliwiona dziewczyna.

-Nie-powiedział ściągając dziewczynie hustkę z oczu.

-woow-powiedziała rozglądając się-ty to zrobiłeś?

-tak-powiedziałem idąc za nią.

-jest pięknie-powiedziała uśmiechając się-to jest randka?

-Tak-powiedział Justin uśmiechając się i podchodząc do niej.

Spojzeli sobie w oczy i przysunęli się do siebie.

Justin wziął w dłoń jeden z policzków Caitlin i pogłaskał go lekko przybliżając swoje usta do jej.

-Pocałuj mnie-powiedziała szeptem, a Justin dotknął lekko jej ust swoimi.

Musnął je lekko pogłębiając pocałunek.

-Kocham cię-powiedział zdyszany, po długim pocałunku.

-Ja ciebie też kocham-powiedziała drobną dziewczyna przytulając się do niego.

-Od kąd cię poznałem-powiedział głaskając jej miękkie złociste włosy, aby za chwilę pocałować czubek jej głowy.

-To jak?-spytała patrząc mu w oczy-jemy?

-Ohh ty zarłoku-powiedział śmiejąc się-jemy-pocałował ją w usta.

Usiedli razem na kocu, a Justin wyjął z lnianego koszyka Mc chickena i Chissvurgera.

-Postarałeś się-powiedziała i zaśmiała się cicho.

-Wiem, wiem-powiedział całując jej mały nosek, który tak bardzo lubił.

Zbliżamy się powoli do epilog kochani 🤘😗

💓 To miłość kochanie 💓✅✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz