Nominowała mnie Nieznana5 ♥
1. Wstaw cztery zdjęcia z galerii.
1) wschód słońca ❤
2) obraz, który namalowałam na zajęciach artystycznych ^^

3) rysunek Kosogłosa 💛

4) wodospady Kravica 💙
2. Pięć zdań, które usłyszałaś, jako ostatnie.
To będzie zabawne xD
"Jesteś za droga, nikogo nie będzie na ciebie stać i sobie nikogo nie znajdziesz."
"Jagody pomidorów, orzechy truskawek, ziemniaki kukurydzy... coooooo?!"
"Macham nogą."
"Nie, bardziej denerwuje.".3. Napisz krótkie opowiadanie ze mną i Tobą w roli głównej.
Dodam, iż, ponieważ ma to być krótka historia to będzie to wstępem do... nie ważne 😏 (nie mogę powiedzieć, bo pewnie moja kochana przyjaciółka to czyta...)- Co 5 lat z każdej kolonii wysyłają po 3 osoby. Są to dwie kobiety i jeden mężczyzna, dwóch mężczyzn i jedna kobieta lub troje dzieci. - tłumaczył stary podróżnik, którego imienia nikt nie pamiętał.
- Dlaczego to robią? - zapytała Nieznana, poprawiając się na skórzanym fotelu.
- Nikt tego nie wie, Lady*. Krążą plotki, że władza chce odnaleźć jakiś starożytny medalion lub kielich, a że państwowe poszukiwania mógłby stać się zbyt głośne to organizują turnieje, w trakcie których trzech mieszkańców z każdej kolonii poszukuje ukrytych skarbów na tak zwanych arenach, czyli miejscach, na których według starych legend, mogą być ukryte te starożytne przedmioty. Jednak nikt o tym nie wie. Najczęściej uczestnikami zostają osoby z biednych rodzin, które chcą w miarę szybki sposób zdobyć pieniądze i kosztowności. Słyszałem też, że warunkiem możliwości zatrzymania tych wszystkich skarbów jest Trofeum, które trzeba wręczyć organizatorom. Nikt jeszcze go nie znalazł, ale od paru dziesięciu lat pojawiła się teza, że otrzymuje ją jeden z uczestników, dlatego ludzie mordują tam siebie nawzajem. Niektórzy tworzą tak zwane pakty, które mają w zwyczaju zebrać jak najwięcej skarbów, potem zabić tych, którzy działali w pojedynkę, następnie odnaleźć Trofeum, które rzekomo posiada jeden z uczestników, a potem rozdzielić skarby po równo. Jest to wbrew pozorom bardzo dobra technika, ponieważ jeśli nie znajdą Trofeum wśród zabitych przez siebie, to ci, którzy tworzą pakt nie zawahają się go oddać organizatorom. W końcu, jest to dla nich bardzo opłacalne.
- Ciekawe... Bardzo ciekawe... - mruknęła Nieznana, podpierając ręką brodę. - Nie rozumiem tylko...
- Dlaczego chcą odnaleźć te stare przedmioty? - dokończyła Mistrzyni.
- Tego, moja pani, nikt nie wie. Być może są wiele warte.
- Gdyby chodziło im o pieniądze to nie wyrzucaliby ich do lasu, a tym bardziej po to, żeby zabrali je ludzie. - powiedziała Nieznana.
- W imieniu mieszkańców... wszystkich, którzy umarli... zgodziłyby się największe i najwspanialsze...
- Oszczędź. Niczym nie różnimy się od innych, więc jakże nas wynosić ponad nich? - przerwała podróżnikowi Mistrzyni.
- Na sromność waszmości! Na Wschodnie Kolonie! Zgodziłyby się panie zająć tą sprawą? Jestem pewien, iż wystarczy jedno spojrzenie Władczyni i Współwładczyni Królestwa, żeby zakończyć całą tą rzeź!
W odpowiedzi Mistrzyni skinęła twierdząco głową.
- Dziękuję! Nie wiem, jak mógłbym się panią odwdzięczyć!~***~
Nieznana siedziała na swoim tronie obitym czerwonym aksamitem. Jej palce uderzały o oparcie w tylko jej wiadomym rytmie.
- Kiedy jedziemy? - zapytała, a jej głos rozległ się po komnacie.
Sklepienie podpierały ogromne kolumny. Ściany sali pokrywała farba w kolorze kości słoniowej. Śnieżnobiałe firany wykonane z delikatnego materiału poruszały się delikatnie poruszane przez wiatr, wpadający do pomieszczenia przez otwarte okna.
- Nie chcę żebyś jechała. - powiedziała Mistrzyni. - Jeszcze coś ci się stanie. Lepiej będzie, jeśli zostaniesz tu, w Królestwie.
- Nie przesadzaj, Mistuś. Nic mi nie będzie.
- Nie ma mowy. Jesteś jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Nie wybaczyłabym sobie, gdyby coś ci się stało.
- Nie. Jadę z tobą. To mój obowiązek. Jesteśmy przyjaciółkami?
- Tak, przecież to wiesz.
- W takim razie powinnyśmy jechać razem. - powiedziała stanowczo Nieznana.
- Ehh... na co czekasz?
Nieznana spojrzała na Mistrzynię, nic nie rozumiejąc.
- Walizki same się przecież nie spakują. - zaśmiała się.
- Oczywiście, moja Misterko. - zaśmiała się Nieznana, przytulając Mistrzynię.
- Mam nadzieję, że nie będę tego żałować, kochana.
- Całe szczęście, że nadzieja umiera ostatnia. - zaśmiała się Nieznana.
*Lady (ang.) - pani4. Co o mnie sądzisz?
Jesteś najbardziej pozytywnie porąbaną osobą, jaką w życiu spotkałam. Kocham Cię, moja wariatko ❤Okej, teraz nominacje ode mnie. Nominuję:
RozalieMalfoy
Egigwa
dorotaEf
Nieznana5
dagmara_sadowska
I chętnych :)1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z Wattpad?
2. Czy przed założeniem Watt pisałaś opowiadania/bajki, np. w zeszycie?
3 i 4. Wymyśl dla mnie 2 absurdalne pytania ;)) (taka odmiana 😚). Jeśli to możliwe, to oznacz mnie w tej nominacji, żebym mogła odpowiedzieć na Twoje absurdalne pytanka w komentarzu 😚
![](https://img.wattpad.com/cover/103300501-288-k78579.jpg)