Rodzimy się sami, nagle. Tak samo jest ze śmiercią. Dopada każdego z osobna, nikt nam w niej nie towarzyszy. Żyjemy,oddychamy, śmiejemy się i płaczemy i nagle umieramy. Tak samo było z Alice. Jednego dnia skakała ze spadochronu, następnego zaczęła czuć się źle. Tygodnie, miesiące, lata spędziła na oddychaniu. Umarła- nagle, osłabiona nie chcąc poddać się jakiemukolwiek leczeniu.
CZYTASZ
To ja Mała księżniczko.
RomanceAlice jest 18 letnią dziewczyną, która bardzo dużo przeszła. Ostatni rok uczęszcza do szkoły, a zaraz po niej ma zamiar rozpocząć studia mimo, że obcowanie z ludźmi nie jest jej ulubioną czynnością. Skryta dziewczyna mieszka w niewielkim mieszkani...