*Josh
Od momentu kiedy prawie pocałowałem Alis, a ona nie uciekła stałem się pewniejszy siebie. Zauważyłem w jej oczach pragnienie, które rodziło się również we mnie.
Zaczynam coś do niej czuć, nie potrafię tego określić, bo nigdy wcześniej nie zaznałem takich emocji. Ona mnie fascynuje, przed moją propozycją, hamowałem swoje zainteresowanie nią, ale teraz gdy ma zostać moją żoną, to wydaje mi się to zbędne.
Jest taka seksowna, że chętnie zrzuciłbym wszystkie naczynia ze stołu i ją posiadł.
Ale wiem, że nie mogę tego zrobić, jeszcze nie teraz, gdy nie jest na to gotowa. Szkoda, że moje podniecenie nie słucha się mojego głosu rozsądku. Ok, muszę się z nią trochę podroczyć i gdy będzie już na tyle sfrustrowana seksualnie, wtedy mi ulegnie. Dlatego jak na razie w ciszy, którą przerywam spożywamy naszą kolacje.-Wszystko jest przepyszne Alis. Błagam gotuj mi częściej, oprócz jutra, bo zarezerwowałem dla nas stolik w "Atelie". Jeśli będziesz na tyle wspaniałomyślna i zechcesz mi towarzyszyć. - kończę posiłek i podchodzę do niej, nachylając się i zaczynając składać pocałunki na jej ramieniu.
Alis wstrzymuje oddech i mówi:
-Dobrze, jesteśmy jutro umówieni, a teraz pozwól, że udam się pod prysznic.-Chętnie ci potowarzyszę- mówię obejmując ją i przyciskając do mojej klatki piersiowej. Chłonę jej zapach i miękkość, ale nie na długo, ponieważ moja pani wyrywa się z uścisku i mówi:
-Wybacz, ale podziękuje- i znika za drzwiach.
-Szkoda, bo idealnie myję plecy- krzyczę na tyle głośno, aby mnie usłyszała.
Kładę się na łóżku i czekam, aż ta nieznośna kobieta opuści łazienkę. Dlaczego mi się opiera? Przecież oboje czujemy to przyciąganie, widzę to w jej oczach. Ale ona z tym walczy, nie chce się do tego przyznać. Mam nadzieję że mój jutrzejszy plan wypali, a jej nastawienie się zmieni. Z moich rozmyślań wyrywają mnie otwierające się drzwi. Mój wzrok powolnie prześlizguje się po kuszącym ciele mojej kobiety. Czy ja powiedziałem "mojej"?
Uwierzcie mi zaczynam rozumieć jak bardzo chciałbym, aby to stwierdzenie było prawdziwe. Jestem głupkiem, że wcześniej starałem się ją ignorować.
Powoli zbliża się do łóżka, na którym leżę rozłożony.-Czy mógłbyś łaskawie zabrać swój tyłek z mojej połowy?- pyta z nadąsaną miną.
-Nie krępuj się i połóż się na mnie- mówię z cwanym uśmiechem, nic nie poradzę, że uwielbiam ją drażnić. Jeszcze bardziej cieszy mnie w tym momencie fakt, że zakłada ręce na klatkę piersiową, a jej delikatna koszulka podjeżdża do góry. W tym momencie nie mogę się już powstrzymać i łapie ją za nogi i przewracam na łóżko. Alis ląduje na mnie w taki sposób, że mam idealny widok na jej piersi.
Przez chwile złośnica jest zdezorientowana, a gdy zauważa na co się patrzę wali mnie w głowę i schodzi ze mnie, przypadkowo ocierając się o moje przyrodzenie. Co wywołuje u mnie jęk, na który ona jeszcze szybciej opuszcza łóżko i wychodzi z pokoju.
-Oj, kochanie nie zostawiaj mnie w takim stanie- naśmiewać się z niej.
Już mam się podnosić gdy niespodziewanie zostaje na mnie wylana szklanka wody.
-Ależ jakżebym śmiała, może to otrzeźwi twoje zapędy- stwierdza ze złością w głosie Alis.
-Ojjj kotku przegięłaś- zrywam się z łóżka i przerzucam ją sobie przez ramie. Alis wierzga i bije mnie po plecach, ale ja nie zwracam na to uwagi, kieruję się do łazienki w której stawiam ją pod prysznicem i odkręcam wodę.- Ze mną się nie zadziera kotku, nie chciałaś po dobroci, a i tak wyszło na to, że bierzemy wspólnie prysznic. -mrugam do niej.
W pierwszej chwili piszczy, a gdy już jest cała mokra, rzuca we mnie paroma wyzwiskami. Ja natomiast przerywam jej słowotok namiętnym pocałunkiem. Gdy tylko nasze usta łącza się w tym zmysłowym tańcu, odczuwam przyjemny dreszcz. Na początku Alis na to nie reaguje, ale po chwili oddaje pocałunek ze zdwojoną siłą. Jej usta są takie słodkie,a ja czuje się jakbym dzięki nim odnalazł swoje własne niebo.Robi się jeszcze przyjemniej, gdy jej dłonie delikatnie ciągną za kosmyki moich włosów, wydaje wtedy z siebie jęk rozkoszy.Jest tak jakby chciała wygrać ze mną walkę o dominację i gdy jej się udaje, odsuwa się ode mnie i wychodzi z prysznica mówiąc:
- Jesteś z siebie zadowolony,przez ciebie jestem cała przemoczona i nie mam w czym spać, bo moja druga piżama jest w praniu!
- Dla mnie możesz spać nago- odpowiadam, mierząc ją pożądliwym wzrokiem. Miałem świetny pomysł z tym prysznicem, teraz mogę doskonale przyjrzeć się jej ciału oblepionemu mokrymi ubraniami.
Alis robi wściekłą minę, ale zanim wybuchnie, mówię- Ok, ok weź któryś z moich T-shirtów.Dziewczyna już nic nie odpowiada tylko okrywa się ręcznikiem i wychodzi z łazienki. Zostaje sam, biorę szybki prysznic, a w mojej głowie nadal kłębią się wspomnienia pocałunku.
Teraz już wiem na 100%, muszę o nią zawalczyć.Jak wrażenia?
Czy spodziewaliście się tego? 💋
Co myślicie o Josh-u?
Jeśli wam się podobało zostawcie gwiazdkę i komentarz❤️
Dzięki temu wiem ile z was nadal czyta i czeka na kolejne rozdziały 😘
Dziękuje za wsparcie i wyrozumiałość.
XoXo 💕
CZYTASZ
Udawane Małżeństwo
RomansaZnaleźliście się kiedyś w sytuacji bez wyjścia? Josh doskonale wie co to oznacza. Ma kilka dni na znalezienie sobie kobiety z którą za miesiąc się ożeni.