Rozdział I

87 7 0
                                    

Rozdział I

Początek roku szkolnego, powrót po wakacjach tych udanych lub mniej udanych, ale zawsze to dwa miesiące wolnego i odpoczynku od szkoły. Letnia miłość, która kończy się wraz z latem, dla niektórych to coś o czym chcą zapomnieć, ale również coś co chcą wspominać i pamiętać jako najlepsze wakacje na świecie. Dla mnie były  miłe, lecz później okazały się horrorem.

Szłam przez dziedziniec szkoły w nowych, pięknych butach na 12 cm obcasie (nie wiem co mnie podkusiło), kiedy nagle... musiałam się przewrócić. Nie wiem skąd ta dziura na chodniku, a na dodatek musiał tędy iść ON, prawda?

- Pomogę ci? - krzyknął i pomógł mi wstać, a kiedy się podniosłam i wyprostowałam ujrzałam wysokiego, ciemnowłosego chłopaka, był bardzo, bardzo przystojny, a w oczach widać było chęć pomocy takiej jak ja. Widziałam go pierwszy raz, ale czuć było od niego, że jest uprzejmy i szarmancki.

- O dziękuję... - nie wiedząc co powiedzieć plotłam trzy po trzy - ... jeszcze raz dziękuję, zazwyczaj nie jestem taką niezdarą, ale wiesz te buty - podnosząc nogę do góry,  zahwiałam się, więc złapał mnie i przytrzymał. Miło było czuć jego dotyk na mojej skórze.

- Nie wiem dlaczego, dziewczyny chodzą w takich butach, skoro są tak nie wygodne, ale pięknie w nich wyglądacie - odpowiedział, a mi zrobiło się gorąco na sercu na ten komplement. - Jestem Paweł i jestem tu nowy, a ty?

- Ja jestem Magda i nie jestem stara - oboje zaczęliśmy się śmiać - to znaczy jestem w ostatniej klasie, wiesz matura, studniówka te sprawy.

Naprawdę miło mi się z nim rozmawiało i na dodatek miał piekny uśmiech.

- Miło było cię poznać, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy, a i uważaj. - pokazał na buty i pomachał odchodząc, pozostawiając mnie w maraźmie i smutku, że nie mogliśmy porozmawiać, bo naprawdę wydaje się na fajnego chłopaka.

No, ale nic, początek roku, więc udałam się na apel, który trwał wyjątkowo długo, a po nim udaliśmy się do klas. Ja wciąż myślałam o nowym chłopaku, próbując odtworzyć scenę z nim w mojej główie.

Tak ostatni rok dla maturzystów jest ciężki, bo jest studniówka, którą trzeba zorganizować by była dopięta na ostatni guzik, ale jest również matura, a więc testy, zadania, testy i tak do ostatnich dni, a później już tylko oczekiwanie na wyniki. Z niecierpliowścią czekałam na to wszystko, ale czułam również strach, bo nie wiedziałam jak potoczą się moje dalsze losy, ale wszystko okaże się w niedalekiej przyszłości.

Jestem tu nowa i dopiero zaczynam z pisaniem, także proszę o zrozumienie. Będę starałam się pisać z sensem i bez błędów oraz ciekawie. Będę wdzięczna za komentarze i opinie co sądzicie o rozdziałach i czy kontynułować pisanie dalej.

PrzezwyciężyćWhere stories live. Discover now