Wyjeżdżaliśmy na zawody, choć w głowie miałem inne myśli niekoniecznie dotyczące meczów. Jak to się stało, że pokłóciłem się z Magdą? W zasadzie nie dziwię się jej, że odeszła, bo sam uważam, że sprawa się bardzo skomplikowała. Na początku był to wypadek, ale teraz doszły do tego narkotyki Maćka i Karoliny, ponowne śledztwo policji i brat, który chce poznać prawdę. Wszyscy wokół wciąż mówią tylko o tym, nic dziwnego sprawa jest poważna. Dlatego muszę działać z Magdą lub bez niej. Ale czy potrafię?
Kiedy wsiadałem do autobusu, zauważyłem ją. Jechała z nami jako reporterka, więc mógłbym z nią pogadać, ale czy ona będzie tego chciała. Żałuję, że ją w to wmieszałem, ale najwidoczniej nie radzę sobie z tym sam. Usiadłem z tyłu, by widzieć ją, gdy siedziała trzy rzędy przede mną.
Głowę miała opartą o szybę, w uszach miała słuchawki. Jej długie kasztanowe włosy opadały luźno na jej ramiona. Wyglądała pięknie, spodobała mi się już pierwszego dnia, gdy ją ujrzałem. Czułem, że coś w niej jest, coś ujmującego. Musiałem jej wytłumaczyć mój plan działania, który nie jest genialny, ale może się powieść.
..........
Trudno mi było przebywać w jego obecności i nie móc go dotknąć czy z nim porozmawiać. Minęło już kilka dni, a nadal czułam, że zrobiłam źle. Jak mu pomóc, jeżeli ciągle nie wiedzieliśmy co robić i czy w ogóle brać tę sprawę w swoje ręce. Policja zajmuje się tym, a jeśli odkryją prawdę może być źle.
Dalej nie wiadomo było co myśli Karolina. Na pewno zrzuciła by winę na Pawła, a mu byłoby się ciężko bronić. Narkotyki to poważny zarzut, a Paweł chciał tego użyć przeciwko im obojgu.
Dużo pytań zostawało bez odpowiedzi. Gdzie zostawili samochód, który na pewno był rozbity? Czy ktoś tego nie widział? Byli pewni, że brat niczego nie pamięta? Te i wiele innych pytań miałam mu zadać, lecz czy powinnam?
..........
W sobotę rano odbył się pierwszy półfinał. Nie szło nam najlepiej, może głównie dlatego, że nie mogłem skupić się na grze.
- Paweł, co z tobą? Ocknij się i graj, jasne - trener krzyczał i mówił o taktyce, ale ja nie mogłem grać, nie w tej chwilii.
Po trudach meczu wywalczyliśmy awans, wygrywając 2:1, a ja zaliczyłem asystę, nie dając praktycznie nic z siebie. Byłem załamany rozstaniem z Magdą. Chłopaki dostrzegli to, w szatni dali mi do myślenia.
- Moglibyśmy grać lepiej, gdyby Paweł zszedł z boiska - powiedział Franek, którego nie lubiłem.
- Spokojnie chłopaki - odparł trener - jesteśmy w finale i to jest najważniejsze. Jutro finał i liczę na dobrą dyspozycję, każego z was, jasne. Możecie się umyć, przebrać i za 20 minut jedziemy do motelu, by nabrać sił. Czekam przy autobusie - spojrzał na mnie trener, choć sam wiedziałem, że jest źle. Zauważył to też Mateusz.
- Stary, co jest?
- Odwal się. Nie mam nastroju.
- Wiem i dlatego chcę ci pomóc. Magda cię zostawiła, ale to nie powód się zadręczać.
- Nie rozumiesz.
- To mi wyjaśnij. Od dłuższego czasu chodzisz jakiś nie obecny, masz jakieś tajemnice i nic mi nie mówisz.
- Bo nie mogę ci powiedzieć. To sprawa między mną a Magdą, ale teraz to juz sam nie wiem. Wszystko się posypało, jak domek z kart. Układał się dobrze, ale do czasu... - o mały włos, a wszystko bym mu wygadał. Nie mogłem mu powiedzieć. To był mój przyjaciel, ale nie mogłem go w to mieszać. Czy to nie za dużo, że wmieszałem w to Magdę?
- Posłuchaj, nie wiem co wydarzyło się między tobą a Magdą, ale musisz to odkręcić. Pogadaj z nią i wyjaśnijcie sobie wszystko, ok. Zrób to dla drużyny, a przede wszystkim dla siebie, w końcu jutro wielki finał.
- Dzięki Mat. Wiesz, może jak to się wszystko uspokoi to wszystko ci powiem, ale jeszcze nie teraz, zrozum.
.........
Wróciliśmy do hotelu. Każdy dostał dwuosobowy pokój, a ja jednoosobowy, więc miałam czas do namysłu i na odpoczynek. Próbowałam zasnąć, ale nie mogłam. Usłyszałam jakiś szelest za drzwiami. Na pewno chłopaki robią sobie żarty, ale gdy zapaliłam światło w pokoju, zobaczyłam, że pod drzwiami wsunięta była karteczka. Otworzyłam ją i przeczytałam.
"Jutro 8:00 pod hotelem. Będę czekał. Musimy pogadać.
Paweł."
Ucieszyłam się, ale o czym mieliśmy pogadać. Znów przedstawiłby plan zemsty, a ja ponownie powiedziałabym nie. A może ma coś innego do zaproponowania? Może chciałby, abyśmy byli razem? Tylko czy on chce być ze mną, tylko by zniszczyć Karolinę i ugrać coś w sprawie wypadku, by nie wpaść w ręce policji? Niczego nie byłam pewna, ale musiałam się dowiedzieć, czułam, że to mnie uspokoi, a może da nowy obraz na wszystkie moje wątpliwości.
YOU ARE READING
Przezwyciężyć
Mistero / ThrillerMiłość, uczucie, które jest tak silne, że pokonać może wszystko. Czy takie też będzie uczucie Magdy i Pawła? Co się stanie kiedy, ktoś zawini lub ktoś wkroczy w ten związek? Po wakacjach nic już nie jest takie same, chociaż dla nie których to nowy r...