Rozdział 18

29 6 3
                                    

Pov. Bartek
-Muszę wam coś powiedzieć - powiedziałem patrząc na Kłosa i Piotrka.
-Mów. - niecierpliwił się Karol.
-Otóż, to nie jest tak jak myślicie.
-Czyli jak? - zapytał Kłos.
-To nie jest tak jak myślicie. Spałem z dziewczyną to fakt. Ale na osobnym łóżku i to w dodatku moja kuzynka z którą dziele pokój.
-Zaraz.. Zaraz.. To chcesz nam powiedzieć, że z nikim nie spałeś - Pit spojrzał wprost na mnie.
-No tak-odrzekłem.
-A ta laska na imprezie? - żądał odpytywał cichy.
-Nic mnie z nią nie łączy - powiedziałem patrząc w sufit. - Po prostu to ona się mnie uczepiła. Nic na to nie poradzę..
-Ale wiesz, że Wilson jest mega wkurzona. - Karol musiał mnie dobić.
-Dzięki... Akurat tym wiem...
Zamilkliśmy na chwilę. Spojrzałem na zegar znajdujący się naprzeciw mnie. Mój wzrok zaczął gdzieś błądzić, gdy w końcu odezwał się Kłos.
-To co idziemy załatwić tą sprawę?
-Tak-odpowiedziałem wstając od stołu.

Pov. Andrea
Co jest bardziej denerwujące od wstawania wcześniej rano? A wiem wstawanie wcześnie rano po ostrej imprezie, gdy słońce ci praży prosto w oczy.
Powoli otworzyłam oczy i spojrzałam na popielatą ścianę przedemną.
Chciałam wstać, ale coś a raczej ktoś mi to uniemożliwił. Spojrzałam na swoje nogi i dostrzegłam tam głowę pewnego delikwenta.
-Moją księżniczka już się obudziła?-zapytał Rysiu, wstając z moich kolan.
-Tak. Tylko mnie główka trochę boli-powiedziałam rozmasuwując czoło.
-Oj.. Od zawsze wiedziałem, że mam mocniejszą głowę w tym związku - powiedział uśmiechając się od ucha do ucha.
Swój wzrok skupiam na jego roztrzepanych włosach.
Ten swoje rozpromienione oczy skupił na moich oczach. Objął mnie delikatnie w pasie po czym zdecydowanie przyciągnął do siebie.
Zaczął mnie całować po czym coraz gwałtownie. W pewnym momencie się od siebie odsuneliśmy po czym znów złączyliśmy w walkę o dominację.
-Śniadanie! - wykrzyczał ktoś za drzwiami przerywając nam pocałunek.
-Już idziemy! - Odkrzyknął Rysiek.
-Ta.. - odsapnęłam.
Wstałam z łóżka i zaczęłam szukać czegoś sensownego do ubioru.
-Nie mam się w co ubrać - stwierdziłam gdy wszystkie moje rzeczy leżały już na podłodze.
-Kobiety.. - zaczął.
-Coś może mówiłeś, kochanie?
-Nie...
-No mam nadzieję.

Pov. Karol
Gdy już doszliśmy do drzwi od pokoju Rebec'i z całej siły w nie zapłukałem.
Chłopacy stojący obok mnie nieco się odsunęli w momencie w którym je otworzyła.
Mi niestety się oberwało.
-Ała.. A to za co? - zdziwiłem się.
-Sorry, Karol to nie tak...
-Nic nie mów mam na ciebie foch forever.
-Kłos...
-Wilson...
-Dobra ogólnie przyszliśmy tu w innej sprawie - odezwał się w końcu Bednorz.
-Mówże

______________________________
#ajempolsat XDD
Dzisiaj taki krótki. Ostatnio rozdziałów nie było bo:
-były święta i musiałam pomagać w domu.
-codziennie byłam w stajni XDD
-mija cholerna depresja do mnie ostatnio powraca w postaci nagłego spadku humoru i kurwicą.
-Nie mogę zasnąć do 5 nad ranem, nwm czemu xd

Friend of the internetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz