Część 12{Nur Jest W Ciąży!?}

308 45 2
                                    

-Pana żona jest w ciąży-usłyszałem aż uroniłem łzę. 

- Mogę się z nią zobaczyć? - Zapytał Yigit. 

-Tak oczywiście. 

Ygit wchodzi do sali gdzie leży Nur cała promienieje. 

-Yigit będziesz tatą 😊-powiedziała z uśmiechem na twarzy Nur. 

-Wiem skarbie-mówi i całuję żonę w czoło. 

Po czy przychodzą pielęgniarki i odłączają od kobiety kroplówkę. 

Przed salą zjawia się Emin z Mertem. Zakochani nie zauważają ich i rozmawiają o dziecku. 

-Jeżeli będzie to tak słodka dziewczynka, jak ty damy jej na imię Nil- Mówi Yigit. 

-Jaka dziewczynka-pyta Mert.

-Oo Nur dlatego zesłabłaś, bo jesteś w ciąży-Powiedział Emin.

-Jej będę miał siostrę! - Krzycz Mert. 

- Tak Mercie-mówi Yigit biorąc syna na ręce. 

-Emin tylko nie mów nic babci, bo zaraz będzie chciała się do nas przeprowadzić. - Mówił Nur. 

-A jeśli jej powiem? 

- To  będzie źle-Powiedział Yigit. 

Gdy zbliżałam się do auta Yigit powiedział. 

-Nur powiesz Elmas? 

-Tak już wkrótce. 

Gdy wsiedli do auta , Mert rozmawiał z Eminem a w radiu leciała spokojna muzyka. 

Dotarli do domu Nur wysiadła z samochodu i popatrzyła na drzewko pomarańczowe. 

-Na co patrzysz? - Zapytała Mert. 

- Na nic, wejdź  do środka i powiec tacie by zagotował wodę na herbatę. 

-Dobrze. 

Nur weszła do środka Ygit złapał ją za rękę i lekko przyciągną do siebie. 

-Yigit co robisz? 

-Próbuje pocałować żonę-Powiedział z euforią. 

Po czym pocałował ją, lecz ta lekko go odepchała, po czym podeszła do przodu i klepła Yigit w tyłek

-A to za co? 

-Jesteś niegrzeczny - Powiedziała lekko podśmiechując się. 😊

Emin bawił się z Mertem po czym Nur zawołała ich na obiad , . 

Po niecałych 30 minutach Mert robił się senny więc ta przygotowała mu kompiel, a Yigit pozmywał naczynia. 

Gdy Mert się ukompał  małżeństwo przeczytało mu bajkę, jak zasną oni również wzięli kompiel i poszli spać.

/Następnego dnia /

~Nur ~

Obudziłam się pewna, że mój mąż będzie koło mnie i jak co dnia przytulę go i razem pójdziemy zrobić śniadanie. Ale tym razem go nie było a na jego zagłówku leżały moje ulubione kwiaty. To były róże. 

Ich płatki sypały się po schodach. 

Więc dużo nie myśląc zeszłym na dół gdzie na stole było przygotowane śniadanie, a obok stał Yigit z Mertem. Tak im się mordki cieszyły, że coś dziwnego. Zabrałam  się do jedzenia aż tu nagle wzięło mnie na wymioty szybko pobiegła do łazienki. 

A  za mną pobiegł Yigit. 

- Nur wszystko wpożądku ? - Zapytał. 

-Tak już idę tylko przemyję twarz. 

Po kilku minutach wróciłam do stołu gdzie w spokoju zjadłam śniadanie . Miałam ochotę na coś jeszcze, ale nie było tego w lodówce. 

Postanowiliśmy pojechać do Elmas . Gdy byliśmy na miejscu Elmas przywitała mnie gorącym uściskiem. Zaproponowała nam wino popatrzyłam na Yigita, ale ten powiedział. 

-Nur odmówi sobie wina , ponieważ... Jest w ciąży. 

- Co to wspaniała nowina. - Powiedziała Elmas. 

Po czym podała nam wody. 

-Ale ja nie chciałem wody moje zamówienie nie zostało zrealizowane. - Powiedział z uśmiechem Yigit. 

-No tak. 

Elmas podała mu wino,  po czym rozmawialiśmy o dzieciach, trochę znudziła mnie ta rozmowa ale udawała zainteresowanie. 

____________________________

Witajcie może lepiej dobry wieczór dziś nadrabiam bo przecież przez święta nie dodawałam rozdziałów więc wiecie. 

Mówiłam, że Nur na samym początku nie będzie w ciąży i tak było dziękuję wam za wszystko. Zostawcie coś po sobie 🌟 lub komentarze, żebym wiedziała, że ktoś  tam jest i czyta tę opowieść i dodawajcie  mi siły do dalszego pisania. POZDRAWIAM Alex Ferdim 😂😂😚😚.

Na zawsze razem (Asla Vazgecem) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz