Przez dwa miesiące w rodzinie Kozanów nie działo się dosłownie nic. Yigit miał dziś wolne,, za trzy miesiące nasze skarby będą na świecie"-pomyślałam łapiąc się za brzuch .
-Kochanie może przez te trzy miesiące wyjedziemy gdzieś? - Zapytałam.
-Wierz mi, ale pojedziemy nawet popłyniemy sobie nad Bosforem. - powiedział.
-Naprawdę? - zapytałam dla pewności.
-Tak najdroższa. - Powiedział Yigit.
Nagle przed nasz dom zajechał czarny samochód.
-Kto to? - Zapytałam Yigit, po czym poszłam z nim otworzyć drzwi.
Gdy je otworzyliśmy, nogi się podemną zgięły. Nad wyraźnie pod Yigitem też.
W drzwiach stała..... Trudno było ją poznać, bo była cała w siniakach, ale mój mąż ją poznał to była Yaren Yigit szybko zabrał ją do środka i zapytał co się stało po kilku minutach do drzwi zapukała policja z informacją[ W rezydencji pani kuzyna doszło do napadu i podpalenia domu, nikt nie ucierpiał oprócz matki i jej synka. Z tego co wiemy to pani kuzynka z synem] gdy to usłyszałam popatrzyłem na Yigita, w jego oczach widziałam obawę, złość. Nagle w moich oczach zapadła ciemność a moje nogi były bez władne , poczułam tylko jak ktoś mnie łapie. Po kilku minutach usłyszałam również krzyk Yigita i policji, która wzywał karetkę potem ciemność była coraz głębsza i głębsza, ale już nic nie słyszałam.
~Yigit ~
Moja żona wpadła prawie na podłogę, w ostatniej chwili ją złapałem..
-Nur co ci jest-pytałem.
Ale ona leżała jak nie żywa, policjant wezwał karetkę, to co zobaczyłem Nur zaczęła krwawić a ja nic nie mogłem zrobić.
,, Boże uchwały mnie od złego "-pomyślałem.
***
Gdy Nur zabrali na salę operacyjną nie mogłem wysiedzieć w miejscu, nagle w drzwiach zauważyłem Iclal z Fyrat em .
-Co z Nur! - Zapytała Iclal.
A ja wstałem z krzesła i upadłego na kolana, kątem oka zauważyłem Iclal, która uroniła łzy i pobiegła do mnie, ale ja mówiłem.
-Już nic nie wiem ona, ona zaczęła krwawić a ja nic nie mogłem zrobić. Nie umiałem.
Kobieta podeszła do mnie, pomogła podnieść, nieść się ze szpitalnej podłogi. Po czym mocno mnie przytuliła.
Nagle usłyszałem głos Doktora-Pan Yigit Kozan-Zapytał
-Tak co z moją żoną i z dziećmi?!
-Pańskie dzieci.. Się urodziły w ostatniej chwili udało nam się je uratować.
-Dzięki Bogu, a z żoną?
-I tu jest już pod górkę, ponieważ straciła dużo krwi, ale po daliśmy jej krew w kroplówce i będzie dobrze . Ale wracając do Pana córek urodziły się trzy miesiące przed terminem i mogą nie przeżyć. - powiedział lekarz.
-Ale niech mi Pan obiecała, że przeżyją-powiedziałem.
-Nie sterty nic Panu nie mogę obiecać-Powiedział, po czym wrócił na salę.
****
Trzy godziny później mogłem zobaczyć się z Nur.
~Nur ~
Usłyszałam płacz. Potem poczułam się pusta zobaczyłam białą drogę ale na jej końcu była ciemność. Byłam ciekawa co tam jest ale droga zniknęła, potem usłyszałam głos Yigita, który mówił.
-Nur kochana obudź się, nie zostawiaj nas.
Chciałam otworzyć oczy, ale nie mogłam powieki były za ciężkie, ale słyszałam głos mojego kuzyna.
-A czy Nur wie, że jej córeczki się urodziły i walczą o życie.?
Nagle poczułam się tak dziwnie i nie byłam sobą stałam brzydka inkubatorach moich cureczek, były takie małe miały tyle kabelk ów przy sobie . Zauważyłam Yigita, który wchodzi do nich ubrany w odzież ochronną a zaraz po nim Iclal , machałam do niego, ale ten mnie nie widział.
---------_______________------------
Witajcie słynę z komplikowania życia ale tak już jest stwierdziłam że moja książka jest za spokojna i zepsułam trochę szyki. Jeśli jesteście ciekawi co się stanie dalej napiście w komentarzach. Liczę również na 🌟🌟
CZYTASZ
Na zawsze razem (Asla Vazgecem)
FanficWitamDziękuję za okładkę _LittleStarForever_ was serdecznie książka,, Na zawsze razem®™''opisuje dalszą historię naszych bohaterów z serialu,, Asla Vazgecem " {Tylko z Tobą} po ślubie Yigit i Nur. Pozdrawiam i przepraszam za wszelkie niedogodnoś...