- C-co pan robi? - wyjąkałem, kiedy jego ręka zaczęła błądzić po moim brzuchu.
- Ja? Nic. - włożył ją pod koszulkę, a ja zacząłem się wiercić. Domyślałem się do czego zmierzał.
- Proszę mnie zostawić... - powiedziłem mało przekonująco, ale on już zaczął. Wiłem się oparty o ścianę głośno piszcząc, a z moich oczu ciekły łzy.
- Wiedziałem, że masz łaskotki. - nie przestawał, a na dodatek sam zaczął się śmiać.
- Proszę! Zrobię wszystko! - nie umiałem się powstrzymać od śmiechu. To było silniejsze ode mnie.
- Nadal chcesz więcej wina? - zapytał bez przerwy łaskocząc.
- Nie! Żadnego wina! Proszę! - po policzku spłynęły kolejne łzy, brzuch zaczynał boleć - Wszystko!
- Wszystko? Dosłownie? - w głosie dało się coś wyczuć. Coś, nie widziałem co.
- Tak! Błagam, koniec! - starałem się go odepchnąć, ale to nic nie dawało. W końcu był starszy o prawie dziesięć lat, wyższy i o wiele silniejszy.
- No dobrze... - na chwilę przestał - Co by tu wymyślić... Wiem. Pocałuj mnie, mój drogi. - myślałem, że się przesłyszałem. Pocałować?
- Ale... Jak to?
- Normalnie. Pocałuj mnie, a przestanę cię łaskotać, królewno. - nadal trzymał ręce pod moją koszulką chyba w celach ostrzegawczych.
- Ale... - miałem mu powiedzieć, że nigdy się nie całowałem? W życiu. - No dobrze... - wyraźnie zadowolony przeniósł ręce na moje biodra, a ja stanąłem na palcach jednocześnie zamykając oczy. Po chwili poczułem na swoich wargach coś ciepłego i, nie powiem, to uczucie mi się spodobało. Przez emocje zaczęło brakować mi tchu, więc równie szybko jak się zaczęło, tak się skończyło.
- Było tak strasznie, skarbie? - dlaczego jego głos musiał być taki przyjemny dla ucha?
- Nie, proszę pana... - on tylko westchnął, ale nie sądziłem, aby to było ze zmęczenia czy czegoś podobnego.
- Wyglądasz prześlicznie, kiedy się rumienisz. - przez chwilę znowu popatrzyłem mu w oczy po czym spuściłem wzrok - Taka prawda. Może przejdziemy do salonu? Raczej nie chcesz tu stać całą noc, prawda? - tylko pokiwałem głową i dałem mu się prowadzić.
_____________
Ja już wiem o czym myśleliście na początku. Zboczuchy.
Ci, co czytali "Od teraz" wiedzą, że ja nie mam łaskotek 😂😂
CZYTASZ
Can you be my master? || JiKook
FanfictionJeon Jungkook jest znudzonym monotonnością, uczącym się przeciętnie, a nawet gorzej piętnastolatkiem, którego rodzice ciągle pracują, a on siedzi sam w domu. Towarzystwa czasem dotrzymuje mu jego starszy o rok przyjaciel - Taehyung. Park Jimin jest...