- Najbardziej? Twoją cnotę. - zamurowało mnie. Co? - Ale na razie wystarczy po prostu całus. - aha.
- Ma pan specyficzne poczucie humoru - stwierdziłem i szybko się odwróciłem, niechcąc, aby widział moją zarumienioną twarz.
- Wiem, wiem. Ale to na inną porę. - poszedł do łazienki i po chwili wrócił z moimi spodniami - Idź je załóż, księżniczko. - uśmiechnął się ciepło, a ja podeptałem do sypialni, którą niedawno opuściłem. Wchodząc do środka przyjrzałem się nieco dokładniej pomieszczeniu. Było duże, nawet za duże. Po co mu taki wielki pokój, skoro mówił, że i tak rzadko tu bywał?
Szybko naciągnąłem materiał na swoje ponętne łydki i wyszedłem do salonu po drodze szukając swojej bluzy, ale że nie mogłem jej znaleźć, stwierdziłem, że pewnie, jak moje spodnie, jest w łazience, więc od razu tam się skierowałem. To, że spałem w jego sypialni niemal nago nie znaczyło od razu, że będę cały dzień chodził przy nim bez koszulki.
Intuicja mnie nie myliła. Moja wygodna, szara bluza leżała ładnie złożona na pralce, a już po chwili ogrzewała moją klatkę piersiową. Będąc już w kiblatorze, stwierdziłem, że przy okazji się wysikam, więc tak też zrobiłem. Przejrzałem też się w lustrze, niemal przewracając się po ujrzeniu własnego odbicia.
Jak pan Jimin mógł ze mną przebywać w jednym pomieszczeniu, kiedy wyglądałem jak strach na wróble?
Pospiesznie sięgnąłem po leżący na półeczce grzebień i z grubsza uczesałem te czarne kłaki. Pan Jimin chyba się nie obrazi, że użyłem jego rzeczy.
W końcu wyszedłem z łazienki, żeby nie pomyślał, że poszedłem na, tak zwaną, dwójkę i niepewnie ruszyłem do salonu, gdzie zastałem go siedzącego na kanapie. Najwidoczniej jakoś mnie usłyszał, ponieważ się odwrócił i kolejny raz uśmiechnął.- Kookie, może coś obejrzymy? - kiwnąłem głową i usiadłem na kanapie, nieco bliżej mężczyzny niż poprzedniego wieczoru. - Ale najpierw chciałem cię o coś zapytać.
- O co? - byłem zdezorientowany. O co mu chodziło?
- Co to za blizny na twoich rękach? - mimo, że mówił spokojnie, słyszałem w jego głosie zaborczość i stanowczość. W oczach była powaga.
Szlag. Przecież mnie rozebrał i wszystko widział. Dlaczego jak ostatni debil zdałem sobie z tego sprawę dopiero teraz?
__________
Czy Wy też nie lubicie, kiedy mój telefon ma autyzm?
CZYTASZ
Can you be my master? || JiKook
FanfictionJeon Jungkook jest znudzonym monotonnością, uczącym się przeciętnie, a nawet gorzej piętnastolatkiem, którego rodzice ciągle pracują, a on siedzi sam w domu. Towarzystwa czasem dotrzymuje mu jego starszy o rok przyjaciel - Taehyung. Park Jimin jest...