Ninja nie mogli uwierzyć w to co widzą. Przed nimi stał Jet, ale nie taki jak wcześniej. Był on w większości androidem. To był dla nich przerażający widok. Jet niósł wodę dla ninja oraz coś do jedzenia. Nienawidził os nowego siebie, gdyż przez to był wykorzystywany na każdym kroku, ale teraz choć przez chwilę mógł pomóc tym co trzeba. Nic nie mówiąc Jet podał jedzenie ninja i odszedł. Lloyd nadal nie dowierzał, że Jet im pomaga. Z wielkim trudem wziął suchą bułkę od Jeta, ale gdy tylko ją ugryzł to poczuł się jakby ugryzł kamień. Po chwili Lloyd, aby dowiedzieć się co jest w bułce to przełamał ją, a w niej znajdował się mały klucz do łańcuchów. Nie minęły dwie minuty, a wszyscy byli wolni i uciekali w stronę wyjścia. Cole za to usłyszał jak tajemniczy ktoś wrzeszczy na Jeta za to co ten zrobił. Głos tej osoby wydawał się znajomy, ale i a razem jakby słyszał go pierwszy raz. Jednak zamiast rozmyślać Cole biegł dalej do wyjścia. Szczęściem ninja nie zostali złapani przez tego tajemniczego kogoś.
W tym momencie ninja są w świątyni i rozmyślają o tym co ich wcześniej spotkało. Nie sądzili oni, że ktoś taki jak Jet pomoże im się wydostać. Było im teraz głupio, że nie pomogli i jemu się z tond wydostać, a teraz za pewne jest katowany przez swojego szefa. Lloyd obiecał sobie, że jak tylko nabiorą sił to uratują Jeta i resztę następców. Nikt nie wie co zamierza ten tajemniczy koleś, ale wiadomo, że nawet Amon pochłonięty przez szaleństwo był o wiele mniej niebezpieczny czego świetny dowodem jest obecny stan Jeta. Wszyscy się obawiają, że przez nich ktoś dobry straci życie. Teraz nie liczyły się dla niego dni, ale godziny.
Jessie za to znalazła sposób na wykorzystanie programu z nadajnika jej ojca jako nadajnik dzięki czemu będzie się dało go na reszcie odnaleźć. Teraz trzeba było tylko trochę cierpliwości i chirurgicznej precyzji, aby zakończyć hakowanie programu namierzającego. Wszyscy liczyli na Jessie tak samo jak ona liczyła na to, że jej ojciec jest cały i zdrowy.
Pewnie się wszyscy zapytacie co się dzieje teraz z Jetem. Po tym jak uratował ninja on nie był wcale łagodny. Wywoływał w jego ciele wiele spięć i przeciążeń, przez co czół on niewyobrażalnie wielki ból. Tak samo jakby ktoś go co chwilę rozrywał albo spalał, ale Jet się nie martwił bólem. Dzielnie go znosił, bo wiedział, że nareszcie zrobił w swoim życiu coś pożytecznego. Szkota tylko, że jeśli on nie przestanie go katować to może być to ostatnia rzecz jaką Jet zrobił.
Przepraszam, że taki krótki, al e niedługo zrobię o wiele lepszy.
Papatki ^^
CZYTASZ
Projekt ,,Następcy" 2 Odbudowa /Ninjago
FanfictionJest to kontynuacja mojej trylogii i polecam zapoznać się z częścią pierwszą. Ninja od teraz muszą walczyć ze swoim przyjacielem, który nie wierzy w miłość i uczucia więc chce stworzyć nowy świat, w którym ludzie nie będą mieli swoich danych emocji.