2.13

88 14 2
                                    

Lloyd postanowił, że pokaże Jetowi pewne miejsce. Około południa wybrał się z nim do stolicy gdzie byli w pewnym parku, który nie był taki jak inne. W nim znajdowały się pomniki przedstawiające dawnych bohaterów Ninjago. Wśród nich znajdował się pomnik ojca Lloyda i Wu na widok, których Lloydowi zrobiło się smutno. Jet za to nie wiedział co ma o tym wszystkim myśleć. Gdy został w dzieciństwie przygarnięty przez Amona to inaczej postrzegał dobro i zło. Wiedział on doskonale, że nie łatwo będzie mu odkupić wszystkie swoje czyny i, że prawdopodobnie oprócz ninja nikt z jego bliskich nigdy się tutaj nie znajdzie. Lloyd za to czuł tylko i wyłącznie dumę z powodu tego, że jego bliscy są tutaj i, że każdego dnia setki ludzi uważa ich za wzór do naśladowania. Szkoda tylko, że zielony ninja nigdy nie będzie potrafił zrozumieć w stu procentach swojego przyjaciela. Lloyd jak był mały to wiedział cały czas, że to co robi to jest złe, a Jet za to przez większość życia uważał, że pomoc Amonowi jest dobra,  a teraz musiał się odwrócić od wszystkiego w co niegdyś wierzył. Jet i takk dokonał na prawdę dużo w tym kierunku, aby się poprawić ale czy to wystarczy?

Jessie za to jest niezwykle blisko swojego ojca, ale i tak nie wpadła ona na pomysł jak można by go przetransportować do świątyni tak, aby nie zrobił komukolwiek krzywdy. Myślała ona już nad kilkoma sposobami, ale większość z nich jest, albo nieskuteczna, albo zakazana przez prawa człowieka. Po pewnym czasie przypomniała sobie o możliwości zadzwonienia do ninja. Nie musiała ona czekać długo, aż ninja nie odbiorą i przylecą po nią i mistrza błyskawic.

Jednakże nie wszyscy dostali wiadomość od Jessie. Alix wybrała się na swoją samotną misję mającą na celu zgładzenie mistrza lodu zanim ten zacznie porywać ludzi. Choć podróż była męcząca to i tak nie zniechęcało jej to do zrezygnowania z misji. Po tym jak wkradła się do bazy to czekała tylko aż Zane znajdzie się we właściwym miejscu czyli na jej celowniku. Nie musiała ona długo czekać gdyż mistrz lodu razem ze swoim najlepszym żołnierzem rozmawiali o tym jak mogą ukarać Azulę za to jak ona go zawiodła. Nie wahając się Alix pociągnęła za spust i wystrzeliła jeden ze swoich pocisków, który trafił mistrza lodu w głowę. Szkoda tylko, że to nie dało nic, a nic. Zamiast tego prawie zwróciła na siebie uwagę wszystkich strażników. Alix starając się uciec została przez kogoś zaciągnięta do pustego magazynu. Po tym jak się dziewczyna otrząsnęła to ujrzała Azulę, która pilnowała czy nikt nie idzie.

- K-kim jesteś?

- Jestem Azula.

- A po co mi pomogłaś.

- Bo teraz ty pomożesz mi.

- W czym niby.

- Nienawidzę tej dziury. Gdy byłam w mieście to pokochałam takie życie i wolę do niego wrócić, a nie żyć tutaj jako drętwa marionetka.

- To wiele wyjaśnia.

- No to pomożesz?

- Okej i tak nie mam nic do stracenia poza kończynami. (Au - XD)

Obie wojowniczki za pomocą zasadzki postarały się zdobyć nową broń i pojazdy dzięki, którym będą mogły się wydostać. Poszło to dziwnie łatwo, dlatego obie wolały być uzbrojone, jakby coś się miało złego stać.

Misja się udała i Azula mogła się wydostać z tej okropnej twierdzy. Teraz obie dziewczyny siedziały na swoich motorach gotowe do wyjazdy, jednakże najpierw wolały się ze sobą pożegnać, gdyż nie wiadomo czy ich drogi się kiedykolwiek zetkną.

- I co teraz planujesz.

- Ja pomóc ninja, a ty?

- Ja za będę szaleć do upadłego w stolicy.

- No to do zobaczenia.

- I wzajemnie.


Kai i Cole z wielkim trudem pomogli Jessie przetransportować mistrza błyskawic z powrotem do świątyni. Trzeba było go związać, przykuć, a nawet zakleić taśmą, aby się nie wydostał. Gdyby nie to, że ninja zabronili Jessie się zbliżyć do ojca to już dawno wahała by się czy nie mogła by przypadkiem go choć trochę uwolnić. Teraz niestety czekała ją jeszcze trudniejsza misja czyli rozbrojenie systemów Amona co uwolni Jay'a raz na zawsze.

Projekt ,,Następcy" 2 Odbudowa /NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz