Zjem z garnka

1.2K 116 26
                                    

Tego dnia Grażyna ugotowała cały garnek zupy pomidorowej. Jednak nie mogła go zjeść razem ze swoim mężem, bo Janusz był w pracy. Nadała więc zupy sobie i Sebie. Oboje zjedli w ciszy, czując nieobecność pana domu.

Parę godzin później nareszcie wrócił Janusz. Żona ucieszyła się na jego widok i zaraz zaprosiła go do kuchni, by się posilił. Jednak gdy chciała nalać mu zupy do talerza, nagle krzyknął:

— Grażyna! Ile jest zupy?

— Została jedna porcja dla ciebie, a co? — odpowiedziała szybko Grażyna.

—To nie lej do talerza! Z garnka zjem! Talerz się nie pobrudzi i będzie mniej do mycia.

Grażyna zrobiła tak, jak jej powiedział mąż. Cieszyła się, że jest mniej naczyń do mycia, a tym samym musi zużyć mniej płynu do naczyń. Po raz kolejny w ciągu życia stwierdziła, że pomysły Janusza są najwspanialsze w świecie.

 ∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞


Z życia JanuszaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz