Rozdział XI: "Oko"

303 11 1
                                    

   - Nareszcie fizyka! - ucieszyła się Nina, idąc korytarzem razem z Luhanem.

- Myślałem, że nie lubisz przedmiotów ścisłych? - wypomniał jej od razu, domyślając się natomiast, czemu była taka ucieszona.

- No, bo... Nie lubię. - odparła z uśmiechem, zaczynając iść szybciej, czując zakłopotanie.

   Odetchnęła jednak z ulgą, gdy już dotarła pod salę. Miała już usiąść, ale się zawahała, spojrzała na drzwi od sali, kładąc następnie dłoń na klamce, by móc uchylić lekko drzwi, jednak były one zamknięte. Westchnęła, zsuwając się po ścianie, na podłogę, wyjmując kanapkę z torby, zaczynając ją pochłaniać. Właśnie wtedy, gdy podniosła głowę, ujrzała pana Huang zmierzającego do sali z kluczami w ręce, będąc już na miejscu, gdzie uśmiechnął się do Niny szeroko, akurat, gdy Luhan powoli docierał do dziewczyny. Spojrzał następnie na chłopaka, nadal się uśmiechając, aby Nina nie miała żadnych przeczuć, że szczerze go nienawidził. Skierował wzrok na nią z powrotem, otwierając już drzwi, chcąc wejść, ale zatrzymał się i spojrzał na nią z uśmiechem. Nina uśmiechnęła się również, podnosząc się i wchodząc razem z panem Huang do sali.

   Luhan siedział na podłodze, patrząc się na drzwi, otwierając przy tym szeroko oczy, po tym, gdy zobaczył, że Nina weszła do środka razem z mężczyzną. Znów zacisnął mocno pięści, głęboko oddychając, czując, że ta lekcja nie będzie miła.

~ ~ ~

   Pan Huang obejmował dziewczynę jednym ramieniem, całując jej policzek, kiedy już szedł z Niną do biurka. Uśmiechała się od ucha do ucha, patrząc na nauczyciela, trzymając jego dłoń, gdzie gładził z kolei jej dłoń kciukiem. Oboje byli już przy biurku, po czym pan Huang usiadł na swoje krzesło, pokazując Ninie na ręką na swoje kolana, by usiadła również. Tak zrobiła. Gdy już siedziała, tuliła się do niego delikatnie, znowu czując ten zapach jego perfum. Zamknęła oczy, czując po chwili jeszcze, jak głaskał jej włosy i głowę jednocześnie, bardzo powoli i delikatnie przejeżdżając swoją dłonią, co ją usypiało.

- Moje słoneczko. - powiedział cicho, zerkając potem na Ninę, jak miała zamknięte oczy.

   Uśmiechnął się szeroko, całując jej czoło, a następnie całą twarz dziewczyny z małym uśmieszkiem. Nina zaczęła się po cichu śmiać, ponieważ miała łaskotki, gdy tak jej robił. Oboje zaczęli się śmiać, lecz pan Huang wciąż nie przestawał i robił swoje.

- Moje promienne słoneczko. - powiedział po chwili jeszcze, nie przerywając całując całej jej twarzy.

- Kocham cię. - powiedziała nagle, na co mężczyzna uśmiechnął się szeroko, pomrukując z zadowolenia, kiedy ją do siebie tulił mocno.

- Ja też cię kocham, skarbie. - odpowiedział, całując czule jej policzek.

   W końcu zadzwonił dzwonek. Oboje spojrzeli na siebie uważnie, po czym Nina zeszła z jego kolan, wstając razem z nauczycielem.

- Usiądź już, Ninka. - pogładził ją po policzku, po czym poszła usiąść na swoje miejsce.

   Pan Huang podszedł do drzwi, następnie je otwierając, gdzie wpuścił swoich uczniów do sali. Pierwszy wszedł Luhan, który był niezadowolony z rozpoczęcia się tej lekcji, mimo że lubił fizykę. Usiadł obok Niny, spoglądając na nauczyciela złowrogo, jednocześnie wyjmując książkę, zeszyt i piórnik.

   Pan Huang usiadł na biurku, witając się z uczniami, po czym sprawdził obecność. Wstał następnie, podchodząc do tablicy, by zapisać temat lekcji. Wszyscy otworzyli swoje zeszyty i książki na temacie, przepisując z tablicy.

|| MY LOVELY TEACHER ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz