powrót do rzeczywistości.

311 21 8
                                    

- Jacob kochanie obudź się, jedziemy na lotnisko za niedługo. - ze znudzeniem otwieram oczy, patrzę na mamę na której twarzy widnieje uśmiech pocieszenia i myślę jak piękny sen mi przerwała.

Wstaję z łóżka mając dalej przed oczami widok z mojego snu - Lily. Myślę o niej, śni mi się.

Cholera! Nie odpisałem jej. 

Gorączkowo szukam telefonu w pościeli.

- Tu jesteś! - wołam trzymając zgubę w dłoni. 

*20 nowych wiadomości od: Księżniczka*

Przeleciałem je wzrokiem tylko, gdyż doskonale wiedziałem co w nich będzie. 
'Więc kim jesteś i dlaczego mi o tym ppr nie powiesz?' 

'Długo będziesz sie bawił w anonima?'

'Odpiszesz mi?'

'Nie to nie, dobranoc...'

'Napisz jak będziesz miał ochotę ehh.'

Podobne treści były we wszystkich, uraziłem ją, może nawet była przeze mnie smutna...
Odpisując jak bardzo przepraszam i tłumacząc, że za jakiś czas wszystko jej wyjaśnię zastanawiałem się czy kiedyś mi wybaczy albo czy już jej przeszło.

Wolnym krokiem powędrowałem pod prysznic, następnie umyć zęby i ubierając świeże ciuchy zszedłem na dół do kuchni wyobrażając sobie jak bardzo bym chciał, żeby scena ze snu się teraz powtórzyła. Zamiast tego w kuchni czekali na mnie rodzice i menager z walizkami, torebką z jedzeniem z Mc Donald'a oraz kubkiem kawy ze Starbucksa.

Szybkie zdjęcie na snapchat w lustrze w łazience i mogę lecieć.

- - -

Dodaję drugi, żeby troszkę wam wynagrodzić. 

Miłej nocy <3 

Come, Get me. | Jacob SartoriusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz