Cały rozdział bedzie z perspektywy Grzesia
*Grzesiek POV*
Siedziałem z Oliwią gdy nagle do salonu przyszli Alex i Kuba
Słuchajcie mamy wam coś ważnego do powiedzenia - powiedziała Alex
Słuchamy cię Alex - powiedziałem
Ja i Kuba spodziewamy się dziecka - powiedziała Alex
Siostra gratulacje nawet nie wiesz jak się cieszę - powiedziałam i ich przytuliłem
Gratulacje kochani - powiedziała Oliwia
Rozmawialiśmy półdnia ponieważ Kuba musiał iść na trening. Postanowiłem że pójde z nim
Kuba moge iść z tobą na trening - zapytałem
No pewnie trener napewno sie ucieszy - odpowiedział
*25 minut później*
Dojechaliśmy na miejsce i weszliśmy na stadion
Grzesiek poczekaj tu a ja pójdę porozmawiać z trenerem - powiedział Kuba
Dobra zaczekam przy szatni - powiedziałem
Siedziałem spokojnie przed szatnią gdy podszedł do mnie Gómez
Cześć my sie chyba nie znamy jestem Mario Gómez - powiedział
Cześć ja jestem Grzegorz Krychowiak - powiedziałem
Pewnie jesteś przyjacielem Kuby bo widziałem jak razem wysiadacie z samochodu - powiedział
Kuba to mój szwagier i przyjechałem z nim na trening - powiedziałem
Czekaj ty jesteś bratem Aleksandy Błaszczykowskiej - zapytał
Tak jestem jej bratem co w tym dziwnego - odpowiedziałem
Po prostu jestem zaskoczony bo nigdy bym się nie domyślił że Alex ma brata i to jeszcze jakiego przystojego - powiedział
Dobra zrobiło się dziwnie to może ja już pójdę - powiedziałem
Zaczekaj pogadajmy jeszcze chwile - powiedział
Naprawde nie moge muszę jeszcze coś zrobić - powiedziałem wstając z ławki i idąc w strone wyjścia ze stadionu
Wychodząc ze stadionu spotkałem Kube ,który wychodził z gabinetu trenera
Grzesiek co się stało - powiedział zmartwiony
Nic sie nie stało chciałem po prostu się przewietrzyć - powiedziałem ze smutkiem
Ej przecież widze że coś jest nie tak w końcu jestem twoim szwagrem a mnie zawsze możesz powiedzieć - powiedział
Masz racje po co mam to w sobie trzymać ja ty mi zawsze pomożesz razem z Alex - powiedziałem
Opowiedziałem mu całe zdarzenie ,które się wydarzyło podczas nieobecności Kuby
Grzesiek po pierwsze Gómez jak tylko zoabczy kogoś nowego to chce go poznać a po drugie nie przejmuj się nim on już taki jest - powiedział
A co jak on wole chłopaków i się we mnie zakochał - powiedziałem ze łzami
Grzesiek nawet jak by tak było to ja bym mu na to nie pozwolił bo wiem jak cierpiałeś jak sie rozstawałeś z Wojtekiem - powiedział
Kuba ja nie chce tu siedzieć możemy wracać do domu - zapytałem
Dobrze poczekaj na mnie w samochodzie bo musze powiedzieć trenerowi że mnie dzisiaj na treningu nie bedzie - powiedział
Wziołem kluczyki od samochodu i poszedłem na parking. Chwile później siedziałem na fotelu pasażera i czekałem na Kube
*10 minut później*
Długo nie czekałem bo po 10 minutach przyszedł Kuba
Dobra trener sie zgodził i możemy wracać do domu - powiedział
To jedzmy - powiedziałem
*25 minut później*
Dojechaliśmy do domu i od razu poszedłem do siebie. Słyszałem rozmowe Alex i Kuby ale żebh o tym nie myśleć położyłem się na łóżko. Leżałem na łóżku i usłyszałem pukanie do dzwi
Prosze - powiedziałem
Drzwi sie otworzyły a w ich stała Alex
Braciszki wszytko dobrze - powiedziała
Nic nie jest dobrze dlaczgo to mnie spotyka - powiedziałem ze łzami w oczach
Grzesie to nie twoja wina, musisz to zrozumieć że Wojtek nie był ciebie wart napewno znjadziesz jeszcze miłość - powiedziała
Masz racje jeszcze zjadę swoją prawdziwą miłość - powiedziałem z lekkim uśmiechem
Rozmawialiśmy prawie do 4:00 nad ranem
*Następny dzień*
Obudziłem się 0 12:30 wstałem i poszedłem do łazięki, szybko się ogarmołem i zszedłem na dół wchodząc do kuchni
Dzień dobry wszystkim - powiedziałem
Cześć Grzesiek i jak ci się spało - zapytała Oliwia
Nie mogłem spać - powiedziałem
Miałeś koszmar - zapytała Alex
Tak - powiedziałem
To może ja ci zrobie śniadnie - zapytała Alex
Nie musisz i tak numic nie zjem - powiedziałem i wstałem od stołu
Grzesiek poczekaj - powiedziała Alex
Prosze zostawcie mnie samego - powiedziałem i wyszedłem z domu
Chodziłem między alejkami i szukałem dla siebie miejsca. Usiadłem na ławce w pobliskim parku wtedy dostałem wiadomość
Od Wojtek: Grzesiek ja wiem że nie chcesz ze mną rozmawiać i masz racje bo jestem idiotą że zostawiłem takiego faceta jak ty wiem że mi nie wybaczysz ale chciałem ci to napisac bo nie moge patrzec jak przeze mnie cierpisz
Do Wojtek: Wojtek masz racje nie chce z tobą rozmawiać bo mnie skrzywdziłeś ale nadal cie kocham i nawet jak ci nie wybacze to nie pogodze sie z tym
Od Wojtek: Grzesiek to może ja do ciebie przylecie i porozmawiamy na spokojnie o tym wszystkim co sie stało
Do Wojtek: dobrze porozmawaiamy tylko lepiej żeby Alex nie widziała ciebie że tu przylecisłeś
Od Wojtek: dobra to zatem widziamy sie za kilka godzin w jakimś hotelu i tam na spokojnie porozmawiamyWyłączyłem telefon i zaczołem powoli wracać do domu. Wchodząc do domu czekała na mnie Alex
Gdzie byłeś tyle czasu - powiedziała
Byłem w parku a teraz jeśli pozwolisz to pójde do siebie - powiedziałem
Dobrze prosze bardzo - powiedziała
Wszedłem do pokoju i poszedłem do łazienki, szybko sie ogarnołem i poszedłem spać
--------------------------------
Wracam wiem co mówiłam że rozdziały pojawi sie za miesiąc lub dwa ale mona wena wróciła i teraz będę dodawać rozdziały w weekendy a ten dzisiaj sie jedynie pojawia. Wracając do rozdziału jesteście ciekawi czy Grzesiek wybaczy i wróci do Wojtka
CZYTASZ
Miłość połaczyła ich na EURO / K.B
FanfictionOkładę wykonała xxxMADAxxx Hej nazywam się Aleksandra Krychowiak, tak dobrze myślicie jestem siostrą Grzegorza Krychowiaka. Razem z przyjaciółmi wybrałam się na Euro co się tam wydarzy tego się dowiecie czytając to opowiadanie #845 Fanfiction [21.10...