23

227 19 1
                                    

Kylie

Weszłam do biblioteki. Nie miałam siły z nikim rozmawiać, a tylko tam panowała cisza. Niewiele uczniów siedziało teraz przy stołach. Niektórzy odrabiali zadania, niektórzy czytali książki. I tak większość ludzi było na stołówce, bo była to najdłuższa przerwa. Usiadłam przy jednym z pustych stolików, a z torby wyciągnęłam zeszyt z matematyki. Musiałam się nauczyć, bo po przerwie miałam sprawdzian.

Ciszyłam się, że nie musiałam się z nikim użerać. Nawet nie miałam humoru na to, aby jakoś wrednie odpowiedzieć Lea'i, kiedy ta powiedziała mi o związku Kayden'a i Ashley. Nie pisałam też do Sam, czemu nie ma jej w szkole. Znów nie chciała ze mną rozmawiać. Wtedy nawet nie pytałam o co jej chodzi, bo prędzej czy później i tak się dowiem.

Otworzyłam zeszyt i zaczęłam przeglądać notatki z lekcji, które były dość ubogie. W tamtej chwili żałowałam, że nie zapisywałam wszystkiego.

Gdy mniej więcej wszystko ogarnęłam, wyszłam z biblioteki i poszłam w stronę klasy, w której zaraz miałam mieć zajęcia. Coraz więcej uczniów pojawiało się na korytarzu, co oznaczało, że zaraz koniec przerwy.

- Kylie! – Usłyszałam krzyk Kayden'a z drugiego końca korytarza.

Nie odwróciłam się. Po prostu przyspieszyłam, bo nie potrafiłam z nim rozmawiać po tym, co mu powiedziałam.

Przerwa się skończyła, więc pospieszne weszłam do klasy. Nie chciałam tracić czasu, którego musiałam wykorzystać na napisanie sprawdzianu.

Po lekcji, byłam szczęśliwa, że pierwszy raz od kilku tygodni zrobiłam wszystkie zadania na teście. Radosna powędrowałam na parking, gdzie stał samochód mojej mamy, którym przyjechałam dzisiaj do szkoły. Zauważyłam, że zaraz obok mojego auta, stało dobrze mi znane czarne audi. Chciałam jak najszybciej wsiąść do pojazdu i wrócić do domu, ale niestety, Kayden najwyraźniej na mnie czekał, bo kiedy mnie zobaczył, wysiadł z samochodu. Nawet nie zdążyłam otworzyć drzwi, a już poczułam jego ręce na mojej tali. Czułam te ciarki, które przebiegły po moim ciele przez jego dotyk, ale starałam się tego nie pokazywać. Trochę zdziwiło mnie to jak się zachował, przecież Lea mówiła, że ma dziewczynę.

- Kylie. – Słyszałam w jego głosie tą cholerną chrypę, która tak bardzo mi się podobało. Odwróciłam się w jego stronę, zachowując dość duży dystans przez co chłopak poczuł się niezręcznie.

- Co? – zapytałam.

- Wołałem cię dzisiaj – oznajmił.

- Musiałam cię nie słyszeć – skłamałam. – Co chciałeś?

- Chyba musimy pogadać – stwierdził, drapiąc się po karku.

- Chyba nie mamy o czym – powiedziałam i otworzyłam drzwi, po czym wsiadłam do samochodu. – Spieszę się. Na razie Kayden.

Odjechałam spod szkoły, zostawiając zdezorientowanego chłopaka.

Chciałam z nim porozmawiać i wyjaśnić wszystko co między nami zaszło. Dobrze wiedziałam, że nie potrafiłam go traktować tylko jako przyjaciela, ale czy chciałam, żeby był moim chłopakiem? Nie byłam tego do końca pewna. Jednak i tak nic by to nie zmieniło, w końcu jest z Ashley i nie odwzajemnia mojego uczucia.

Say you love meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz