moja na zawsze

4.2K 213 19
                                    

Lili
Obudziłam się dziś bardzo wcześnie, a Will jak zwykle obejmował mnie w taki. Udało mi się wydostać z jego uścisku, wzięłam czarne rurki, czerwona bluzkę oraz nowy komplet bielizny i udałam się z tym zestawem do łazienki. Na pełniłem wannę woda weszłam do niej i dodałam płynu do kompieli. Nagle drzwi do łazienki się otworzyły i wszedł Will.

-Kochanie dlaczego mnie nie obudziłaś - zapytał z uśmiechem. A ja zrobiłam się czerwona i podciągnełam kolana do brody.
- Co ty tu robisz? - zapytałam ze spuszczoną głową.
- Jak to co, zamierzam się wykąpać - powiedział zwykłym tonem i zaczął zdejmować bokserki.
- Aa..le j aa - jąkałam się jeszcze bardziej czerwona.
- Przecież już braliśmy wspólną kąpiel - dodał wchodząc do wanny za mną.
- Ale to była inna sytuacja - odpowiedziałam cichutko w swoje kolana. Przyciągnął mnie do siebie, pozwalając oprzeć o swoją klatkę piersiową.
- Musisz się do tego przyzwyczaić, bardzo mi się spodobały wspólne kąpiele.
- Mhy - mruknełam zadowolona ponieważ mi się to też spodobało, a Will zaczął kreśli kółeczka na moich biodrach i całować po oznaczeniu na co przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Przybliżył się do mojego ucha i wyszeptał - Dziś poznasz moich rodziców.
- Co ale jak to? - powiedziałam kompletnie zaskoczona.
- Moi rodzice przyjechali i na pewno bardzo chcieli by Cię poznać.
- Okej, zaskoczyłeś mnie.
- Wiem kochanie, nie martw się jestem pewny, że wszystko będzie dobrze.
- A kiedy mam ich poznać? - dopytywałam się.
- Na śniadania skarbie.

***** 2 godziny później śniadanie ******

Will
Razem z moim skarbem i rodzicami siedzieliśmy już przy stole. Moja matka była dosyć wysoką brunetką o granatowych oczach, a mój ojciec jest jak moje starsze odbicie.
- Ale ona jest śliczna - powiedziała moja mama.
- Za dobra dla naszego syna -  dodał ojciec z uśmiechem. Moja kruszynka też się uśmiechnęła.
- O czym ty mówisz wyglądają razem cudownie - oburzyła się mama przynajmniej ona po mojej stronie. Od razu polubiła moją mate zresztą ojciec też. Śniadanie minęła nam w miłej atmosferze nawet z uwagami ojca. Po śniadaniu moi rodzice poszli na spacer, a ja z Lili udaliśmy się do mojego gabinetu ponieważ miałem trochę papierowej roboty i nie chciałem żeby Lili była sama. Po czterech godzinach pracy już prawie wszystko było zrobione spojrzałem na moją kruszynke widać było, że się nudzi.
- Kochanie może obejrzymy jakiś film? - zapytałem przerywając długą ciszę.
- Pewnie a jaki? -  odpowiedziała z uśmiechem.
- Nie wiem coś wybierzemy -  powiedziałem podchodząc do mojego kochania i biorąc ja za ręki. Gdy byliśmy już w pokój Lili położyła się na łóżku a ja włączyłem jakąś komedie którą wybrała, po włączeniu usiadłem za nią i obiołem w pasie.
- Kochanie wiesz, że jutro mamy pełnię? - zapytałem a Lili się spieła.
- Tak wiem.
- A wiesz, że w pełnię wilkołaki są bardziej nadpobudliwe?
- Tak.
- Kochanie chciałbym dokończyć proces parowania - powiedziałem poważnym tonem.
- Dobrze dokończyć go - powiedziała bardzo cicho cała czerwona.
- Kochanie jesteś pewna do niczego nie chcę cie zmusić - powiedziałem chcąc się upewnić. Moje kochanie tylko mrukneła ciche "tak" cała czerwona. Przytuliłem ją mocniej do siebie i szepnąłem - Dziękuję kochanie, obiecuję, że będę delikatny - powiedziałem a Lili wyglądała jakby chciała się zapaść pod ziemię. Nie poruszałem już tego tematu. Jestem naprawdę szczęśliwy Lili będzie maja na zawsze już jutro.

Wilczy instynktOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz