Wzięłam dwa głębokie wdechy i zapytałam;
- Chris, co teraz zrobimy?!
-Zapewne zginiemy tutaj w męczarniach i głodzie.
-A tak poważnie?
-Tak poważnie, to sobie chwilę poczekamy, ponieważ obecnie nie ma tu zasięgu, więc pomoc drogowa nie przyjedzie.
-Kurwa-parsknęłam- Jesteśmy w totalnej dupie.
Myślałam nad tym, co możemy zrobić, aby jakoś umilić ten niewyobrażalnie długi czas. I wtedy doznałam olśnienia! Ognisko. Tak, to jest to. Powiedziałam o moim pomyśle Chrisowi, na co on bardzo się ucieszył. Poszliśmy do małego lasku, który był w pobliżu i zaczęliśmy zbierać gałęzie, które później złożyliśmy w sensownie wyglądający stos. Po obłożeniu go dookoła kamieniami, Schistad podpalił go. Momentalnie zrobiło mi się w środku cieplej i przytulniej. Przypomniały mi się wspaniałe wieczory z mamą i tatą, gdzie odkrywaliśmy się kołdrą, braliśmy wieeelką miskę popcornu i oglądaliśmy film. Ach te czasy! Ile bym dała, za powrót do nich, lub przeżycie ich chociaż jeszcze jeden raz. Ale teraz, kiedy rodzice są rozwiedzeni, mama co miesiąc pracuje w innym kraju, a po moim ojcu słuch zaginął, jest to niewykonalne. Szkoda, kochałam te czasy, tak mocno jak teraz kocham Chrisa. Gdyby tylko nie był fuckboyem, który wykorzysta i porzuci. Czasem nawet, sprawiał wrażenie dbającego, kochającego i rozumiejącego człowieka, ale to nie było na porządku dziennym. Jego gorsza strona, była tą zauważalną. Prawie każdy myśli, że jest bezuczuciowym kretynem, którego jedynym celem jest spenetrowanie każdej dziurki w Nissen. Z początku tez tak myślałam i teraz tego żałuję, ponieważ wiem, że nikogo nie powinno się oceniać po okładce. Po tym miesiącu śmiało mogę powiedzieć, ze owszem jest fuckboyem, ale potrafi być ludzki, potrafi być sobą. Bo kto pomyślałby, że fuckboy może przyjść pod dom dziewczyny z kwiatami, by później jeść z nią nachosy i oglądać fresh prince? Bo ja nie. Dlatego zmieniłam moje postrzeganie ludzi, mimo ze sama jestem fałszywa. Tak, powiedziałam to. Jestem fałszywa. I to jeszcze jak?! Ponad 2 miesiące latam za chłopakiem, którego kocham i udaję jego przyjaciółkę, w której może sobie zamoczyć kiedy mu się podoba. Upadłam bardzo nisko, No ale czego nie robi się dla miłości. Właśnie, miłości.
Gdy siedzieliśmy tak razem przy ognisku, jedząc czekoladę, postanowiłam wreszcie to z siebie wyrzucić.
-Chris?
-Tak?
-Muszę ci coś powiedzieć. Nie chcę być już częścią naszego układu. To jest dla mnie złe, toksyczne. Im więcej w tym siedzę, tym bardziej sobie uświadamiam, że cię kocham. I może pomyślisz, że jestem głupia, ale tylko dlatego ci to zaproponowałam. Ale wiesz co? To było okropne. Codziennie byłam zazdrosna, bo przecież mogłeś całować się z innymi, a ja mimo ze też mogłam, to tego nie robiłam. I wtedy na imprezie, pamiętasz? Wybiegłam. I nie dlatego, ze miałam ważny telefon. Po prostu potraktowałeś mnie wtedy jak szmatę. Byłam idiotką, bo myślałam, że to, co zaszło wtedy w aucie coś dla ciebie znaczyło, ale nie, zamiast tego spytałeś mnie, czy chcę dołączyć do twojego trójkącika. Poczułam się, jakby mi ktoś dał w twarz. Dlatego wybiegłam. Biegłam, aż się potknęłam i wyjebalam. Straciłam przytomność, ale wstałam. Wtedy postanowiłam, że nie będę okazywać uczuć. Ale teraz dobrze widzisz, ze mi się to nie udało, bo jak inaczej można wytłumaczyć moje wyznanie? Jestem idiotką, bo chcę, żebyś był na zawsze mój. Christofferze Schistadzie, zakochałam się w tobie.Po tych słowach Chris odwrócił moją głowę w jego kierunku i złączył nasze usta w pocałunku.
-Evo Kviig Mohn, zakochałem się w tobie.
Tak długo czekałam na te słowa. Byłam szczęśliwa, wreszcie byłam szczęśliwa. Przytuliska się do niego tak mocno, mam nadzieję, że nic mu nie zrobiłam. Niedługo po tym, ja i Chris zasnęliśmy.
☆彡
Obudził mnie krzyk Chrisa.
-Obudź się! Za chwilę będzie tu pomoc drogowa, rano odzyskałem zasięg.
-Naprawdę?! To wspaniale.
Po niecałej pół godziny przyjechała pomoc drogowa, odholowała nas do najbliższej stacji, na której zatankowaliśmy.
-Nie jedźmy już do Geirangerfjorden, wystarczy mi to, że mam ciebie w zupełności.
-Tak jest, księżniczko.
CZYTASZ
du er den jeg elsker| chris & eva
Hayran Kurgufanfiction, które zacznie się od czwartego odcinka pierwszego sezonu SKAM , ale wszystko potoczy się trochę inaczej ;)