Tego lata słońce sobie nie oszczędzało. Trzydzieści stopni i lekki wietrzyk to idealna pogoda na wylegiwanie się na plaży. Do końca wakacji został jedynie tydzień, więc postanowiłam wykorzystać go w stu procentach na odpoczynku. Póki jeszcze mogłam.
- Co powiesz Damonowi? – Sally podniosła głowę, oparła się na przedramionach i wyciągnęła swoje piękne, długie nogi na ręczniku.
- W sensie? – zerknęłam w jej stronę
Ściągnęła okulary z nosa i założyła je sobie na głowę.
- W sensie... jak mu powiesz o waszym rozstaniu?
- Skąd pomysł, że chcę się rozstać z Damonem?
- Olly, jeszcze dwa dni temu mówiłaś, że to jedyne o czym teraz myślisz... - przysunęła się bliżej i zanim zdążyłam się obejrzeć siedziała na moim brzuchu
- Sal! – jęknęłam
- Czemu ciągle zmieniasz zdanie? Zdecyduj się dziewczyno! Wiesz jak długa jest kolejka dziewczyn, które marzą o tym by być na twoim miejscu? Damon to najgorętszy facet w szkole...
Uniosłam brew i uśmiechnęłam się znacząco
- Rozumiem, że też stoisz w tej kolejce... - zaśmiałam się, a ona klepnęła mnie w ramię
- Nie idiotko! Jestem twoją najlepszą przyjaciółką. Myślisz, że byłabym w stanie zrobić ci takie świństwo? – założyła ręce na piersi
Delikatnie ją odsunęłam i podniosłam plecy z ręcznika.
- Oczywiście, że byś mi tego nie zrobiła, ale... nie wiem czy miałabym coś przeciwko – pocałowałam ją w policzek, po czym szybko wstałam. Parsknęłam kiedy zobaczyłam jej zmarszczone brwi. – Wstawaj małpo, zimno się robi. Idziemy do domu.
- Ale ja bym miła! – zerwała się z ziemi
Westchnęłam i podniosłam ręcznik.
- Olly, przecież to twój chłopak. – spuściła wzrok i zaczęła zbierać nasze rzeczy
- Wiem skarbie, ale znasz mnie. Dopóki nie przywiążę się do faceta emocjonalnie, koło dupy będzie mi latało, która będzie jego następną.
- To po co się z nimi wiążesz?
- Bo lubię facetów. Lubię ich poznawać, kokietować. Lubię jak są sprośni, jak mówią, że chcą mnie w swoim łóżku. Lubię seks. – wzruszyłam ramionami i zerknęłam na moją przyjaciółkę, która z niedowierzaniem kręciła głową
- Nigdy nie pomyślałaś co oni czują?
- Ehhh Sal... Jesteśmy na takim etapie, że, i możesz wierzyć mi na słowo, żaden z nich nie czuje niczego z wyjątkiem swojego małego przyjaciela. Tak to teraz wygląda....
- Mylisz się Olly.
- Może i tak. Każdy ma prawo się mylić... a skoro mowa o pomyłkach, gdzie jest Finn? – spytałam rozglądając się po plaży, która zaczęła pustoszeć. Zauważyłam go przy pomoście, gdzie starał się poderwać jakieś małolaty.
Nie było ciężko wyłapać w tłumie tego wysokiego, umięśnionego faceta, o włosach tak jasnych, że prawie białych. Jego niebieskie oczy miały tak intensywny kolor, że można było dostrzec go z daleka. Pieprzyć Skandynawów i ich anielską urodę.
Kiedy zbliżyłyśmy się nieco do naszego przyjaciela chciałam zacząć go wołać, ale widząc jak bardzo Finn jest pochłonięty uwodzeniem blondynek, wpadłam na inny pomysł. Wymieniłam porozumiewawcze spojrzenia z Sally, która stanęła kilka metrów od miejsca całej akcji i pilnowała naszych rzeczy. Poprawiłam górę od bikini, tak by bardziej eksponowała mój biust, który do małych nie należał, poprawiłam włosy i ruszyłam w stronę Finna. Starałam się by mój krok był najbardziej uwodzicielski jak to tylko możliwe. Uśmiechnęłam się do dziewczyn towarzyszących mojemu przyjacielowi, po czym zaczęłam delikatnie gładzić go po plecach. Wzdrygnął się gdy poczuł na sobie mój dotyk

CZYTASZ
Łatwa sztuka(zakończone)
Teen Fiction"- Jestem prawdziwą diablicą Nick... - wyszeptałam muskając jego wargi swoimi - Wiem... - zrobił głęboki wdech... - Nigdy mnie tak nie ciągnęło do piekła - ...i złączył nasze usta w gorącym pocałunku. " Olly to zwyczajna nastolatka. Ma dwoje najlep...