- I powiedziałaś mu? – Finn starał się skupić na drodze, jednak bardziej interesowało go to co mówię
- Nie zabij nas! – chwyciłam za kierownicę, gdy samochód zaczął skręcać w stronę chodnika. Całą niedzielę spędziłam w szpitali razem z Julkiem i nawet nie próbowałam kontaktować się z przyjaciółmi, więc Finn żądał, abym opowiedziała mu wszystko ze szczegółami. – Powiedziałam. Nie byłabym w stanie dłużej tego w sobie trzymać. To mnie zabijało. Jeszcze kilka dni i leżałabym obok niego w jeszcze gorszym stanie niż on
- Czyli, ze oficjalnie jesteście już razem? – uniósł brew
Spojrzałam na niego. Chabrowe oczy świeciły z podekscytowania, a język jak robal wił się nawilżając jego wargi. Przeżywał tak każdego mojego chłopaka.
- Nie wiem. Jest jeszcze za wcześnie żeby cokolwiek stwierdzać.
Samochód zatrzymał się przed budynkiem szkoły, a ja sięgnęłam po swoją torbę leżącą na tylnym siedzeniu. Wyszliśmy z auta, a Finn zamknął go pilotem i zrównał ze mną krok.
- Ale chcesz z nim być? – spytał otwierając przede mną drzwi wejściowe
- Kocham go – powiedziałam niemal bezgłośnie – Wiele dla mnie znaczy, rozumiemy się, potrafi mnie rozbawić, jest inteligentny, taki elegancki i cholerne seksowny
Finn parsknął śmiechem, a ja próbowałam spiorunować go spojrzeniem, jednak zdradzał mnie mój uśmiech.
- Chcę z nim być. – stanęliśmy przed salą, w której miałam pierwszą lekcję – Ale wiem, że długo będę musiała oswajać się z faktem, że jestem w prawdziwym związku. Z miłości.
- Czyli jesteście razem – blondyn westchnął i pokręcił głową – Tyle lat się przyjaźnimy, a ja nadal nie rozumiem kobiet
Sprezentowałam mu mocnego kuksańca w żebra i położyłam dłoń na klamce do drzwi
- Bo mimo tylu lat spędzonych ze mną, ty wciąż jesteś tylko facetem – uśmiechnęłam się złośliwie i weszłam do klasy.
Fizyka z panem Patterson była o tyle ciekawą lekcją, że nauczyciel potrafił w jakiś kreatywny sposób wytłumaczyć nam materiał. Nie pokazywał nam jakiejś idiotycznej prezentacji na projektorze myśląc, że skoro cała młodzież jest tak zafascynowana elektroniką, że od razu wszystko zrozumie i na następnej lekcji może zrobić z tego klasówkę. Potem jeszcze narzekać, że dziewięćdziesiąt procent klasy dostało jedynki. On musiał upewnić się, że wszyscy wszystko rozumieją. W kółko powtarzał nam te same teorie, co na początku mnie wkurzało, bo ile można, jednak gdy bez żadnego uczenia się dostałam pierwszą szóstkę zrozumiałam o co chodzi w tej metodzie.
Usiadłam na swoim miejscu, uprzednio witając się z nauczycielem. Emmanuel odsunął mi krzesło i zaczął lustrować mnie wzrokiem. Wypakowałam się i spojrzałam na niego, a on przeczesał gęste włosy palcami. Jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek twierdził, że homoseksualiści są... mało męscy, to zdziwiłby się gdyby zobaczył Emmanuela. Idealnie zarysowana żuchwa, którą zdobił lekki zarost, duże, brązowe, kocie oczy, pełne wargi, piękny uśmiech ukazujący śnieżnobiałe zęby i cudowne dołeczki w policzkach. Do tego wysoki, wysportowany, zawsze pięknie pachnący i dobrze ubrany. Ten facet jest jednym z najbardziej męskich, jakich dane mi było poznać. Bywały dni, w których żałowałam, że okazał się gejem.
- Hejka – sapnęłam i obróciłam się w jego stronę
- Cześć – pochylił się nade mną – I co u naszego... „pirata drogowego"?
![](https://img.wattpad.com/cover/112118678-288-k347339.jpg)
CZYTASZ
Łatwa sztuka(zakończone)
Novela Juvenil"- Jestem prawdziwą diablicą Nick... - wyszeptałam muskając jego wargi swoimi - Wiem... - zrobił głęboki wdech... - Nigdy mnie tak nie ciągnęło do piekła - ...i złączył nasze usta w gorącym pocałunku. " Olly to zwyczajna nastolatka. Ma dwoje najlep...