Na drugi dzień...
☆☆Laura☆☆
Wstałam około siódmej.Wzięłam przygotowane przezemnie ciuchy i ruszyłam do łazienki.
Gdy wyszłam już z łazienki postanowiłam poszukać Bucky'ego.Był w kuchni nie był w "mundurze"jeżeli te stroje z Hydry można tak nazwać.Przyznam wyglądał trochę dziwnie, może dla tego że nigdy go nie widziałam w normalnych ciuchach.Gdy weszłam wszystkie spojrzenia spoczeły na mnie.Bucky chyba również był zdziwiony,ponieważ nigdy mnie nie widział tak ubraną.Usiadłam koło niego przy stole.
-Jak się spało?- zapytał Steve.
-Dobrze.
-Dzisiaj po śniadaniu masz trening z Wandą, będziecie pracować nad twoją mocą.
-Po co mi on ja wolę bardziej trening fizyczny gdzie mogę z kimś powalczyć.
-Jeteś tu dopiero trzeci dzień myślisz,że już damy ci broń do zabicia nas?-powiedział Stark.
-Dała bym radę i bez.-powiedziałam~Ten gościu gra mi na nerwach~
-Dobra już się tak nie denerwuj.
-Idziemy już na trening Laura?-spytała Wanda.
Ja tylko wstałam od stołu i poczekałam na dziewczynę.
Wstała ,a ja ruszyłam za nią.P
o kilku minutach drogi znaleźliśmy się w Hali, była ogromna.
-Dobra to może na moczątku pokaż co potrafisz.
-Spoko
Momentalnie moje oczy zrobiły się czarne, wyrosły mi skrzydła i wbiłam się w powietrze.Wystawione prędzej kukły posłurzyły mi za cele w półsekundy leżały rozwalone a ja wylądowałam z gracją na podłodze.
-Radzisz sobie doskonale ze swoją mocą nawet trochę lepiej odemnie więc nie wiem czemu Steve chciał żebym cię poduczyła.Jesteś wolna,możesz już iść.
Wyszłam z sali i skierowałam się do salonu gdzie siedział Bucky, Steve oraz Clint.
-Hej
-Siema Clint
-Gdzie Wanda?
-Nie wiem pozwoliła mi iść więc poszłam, a ona chyba została w hali.
-Spoko mam dla ciebie wiadomość w sumie dla ciebie też Bucky.
-Jaką?
-Macie ze mną trening codziennie więc ruszyć tyłki i do hali.
Poszłam razem z Buckym na trening.
-Już się boje jakie to będzie nudne.-uśmiechnęłam się lekko.
-No napewno da nam jakieś łatwe gówno.-zaśmiał się lekko.
Jesteśmy na miejscu.Był tam przygotowany tor przeszkud, ring i chyba będziemy strzelać z łuku nic prostrzego.
-Okej to zaczynamy trening-powiedział Clint,gdy weszliśmy.
-Najpierw dwa kółka wokół sali a później tor.
Zaczęłam biec po niecłych dwóch minótach skończyłam w sumie tak jak Bucky.Teraz tor nie był od jakiś trudny peszłam go bez najmniejszego problemu.
-Nieźle,nieźle a teraz moja ulubona czynność strzelanie z łuku.
Podeszłam do jednego stanowiska i zaczęłam wystrzeliwać starzały każda trafiła w środek a ostatnia przebiła jedną na środku.
-Dobra jesteś w te klocki.
-Trochę się uczylam.
-Teraz ring, Laura, Bucky no dalej do środka.
Weszliśmy.
-To będzie dłuuuga walka-powiedział Bucky.
-Masz rację,masz rację.
I zaczęło się,bez problemu każdy blokował kolejne ciosy i tak przez godzinę aż wreszcię oboje padliśmy na matę.
-Jezu wy jesteście nie do pokonania.Wasza walka jest zajebista.
-Dzięki tylko nie mów tak przy Steve bo ci zrobi wykład o dobrych manierach.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.Każdy poszedł w swoją stronę w moim przypadku był to pokuj.Postanowiłam posłuchać muzyki.(media) Po chwili usnęłam.Dwie godziny
Usłyszałam hałas.
Obudziłam się. Postanowiłam to sprawdzić.Wyszłam po cichu z pokoju, ten hałas dochodzil z pokoju Bucka.Gdy weszłam zobaczyłam sługusa z Hydry z tym cholernym zeszytem.Odrazu go zabiłam.Podeszłam do Jamesa.Ten gdy się otrząsnął i mnie zobaczył odrazu mnie zaatakował.
-Bucky uspokuj się to ja Laura!!
-Kim do cholery jest Bucky?!
I nie znam żadnej Laury!!
Gdy to powiedział coś mnie w środku zabolało i wtedy nie zauwarzyłam ciosu,dostałam i upadłam.
-Bucky to ja Laura,proszę przestań.
-Jesteś moim celem, a cel trzeba zlikwidować za wszelką cenę.
Po tym wypowiedzianym zdaniu wszyscy nagle się zbiegli już chcieli mi pomuc i oddciągnąc Bucka ale użylam mocy i wytworzylam barierę.
-Co ty robisz Laura!!-krzykną Steve.
-Pozwalam mu wypełnić misję.
Bucky podszedł do mnie zaczął mnie bić do nieprzytomności iii...Ciąg dalszy nastąpi...
POLSAT!!!
(Nie sprawdzany)
Witam po dłóższej przerwie.
Prawdo podobnie będe pisała nową książkę albo o Rezim albo o Supernatural'u jeszcze nwm, a jak na razie do następnego❤
🌵POZDRAWIAM🌵
CZYTASZ
Bucky?
FanfictionW czasach wojny żyli pewni przyjaciele dziewczyna o imieniu Laura Rogers i chłopak o imieniu James Buchanan Barnes.Laura miała również brata Steve Rogers'a. Nie była ona zwykłą dziewczyną.A o tym dowiedział się Howard Stark. Jak potoczy się dalszy l...