(Victor POV)
Tysiące myśli na minutę i dwa razy tyle pytań kłębi się teraz w moim umyśle. To nie jest coś, co zdarza się codziennie. Pani Lasu nigdy jeszcze nie zaszczyciła nas swoją obecnością. Bardziej prawdopodobne było, iż zawita na moim pogrzebie niż urodzinach. Dlaczego teraz? Przecież mam jeszcze rok, więc czemu tak nagle? Chodzenie z kąta w kąt nic nie pomoże. Myśl Vitya! Myśl do cholery jasnej! O co może jej chodzić! Czego może chcieć ta jędza?
Łapię za futro na mojej głowie i z nerwów zaczynam mocno za nie pociągać. Ten lekki ból pozwala mi uświadomić sobie jak głupi jestem. Odpowiedź na wszystkie pytania śpi teraz w jednej z komnat.
- Yuri...- Cichy szept wychodzi z moich ust, kiedy dociera do mnie w końcu co, a raczej kto jest celem tej wizyty.
Jak mogłem choć przez chwilę myśleć, że on zostanie tutaj już na zawsze? Pani go tu przyprowadziła i równie dobrze może kazać mu odejść. Jak mogłem być tak ślepy? Jak mogłem dać się tak omamić, przecież to nie możliwe, żeby osoba z tak czystym, dobrym sercem mogła z własnej woli mieszkać pod jednym dachem z bestią.
- Koniec tego. Mam teraz ważniejsze rzeczy na głowie. - Karcę się, uderzając pięścią o ścianę.
Głęboki oddech pozwala mi utrzymać pozorny spokój, który maluje się teraz na mojej twarzy... o ile to, na co każdego dnia muszę patrzeć w lustrze można nią nazwać. Ruszam korytarzem w stronę salonu, gdzie wszyscy czekają na jakąś decyzję co do tego, co robimy z tą całą praktycznie nierealną sytuacją. Wiem, co muszę teraz zrobić. Nie pozwolę jej odebrać mi szansy na szczęście...
.../\/\/\/\/\...
(Yuri POV)
Victor wparował do salonu jak burza, zakłócając ciszę w której ja, Yurio i Phichit trwaliśmy od jakiejś godziny popijając herbatę, aby się nieco uspokoić.
- Może Ci meliski zaparzyć? - Pyta Yurio, drapiąc Lucyfera za uszami. W odpowiedzi otrzymał tylko głębokie warknięcie.
- To może kocimiętki? - Próbuje pociągnąć temat Phichit, jednak za dobre chęci otrzymał ostrzegawcze spojrzenie błękitnych tęczówek przerośniętego tygrysa, który właśnie siadał na jednym z foteli.
- Dajcie mu spokój, ma wystarczająco dużo na głowie, nie warto. - Odzywam się, nalewając jednocześnie herbatę do czwartej filiżanki i podaję ją Victorowi.
- Dziękuję, Yuri. - Słyszę, kiedy odbiera ode mnie naczynie z ciepłym naparem.
- Wiesz już czego ona może chcieć? -Pyta Yurio patrząc na Tygrysa wyczekująco.
- Nie mam pojęcia, Yurio, jedyne co nam pozostaje, to czekać. - W jego głosie nie da się usłyszeć emocji, ale można je dostrzec w jego oczach. Wiem, że on kłamie. Victor wie co się dzieje a przynajmniej podejrzewa jaki jest powód wizyty Leśnej Pani. Lodowe drobiny w jego ślepiach zaczynają niebezpiecznie migotać, kiedy nasze oczy się spotykają a ja z łatwością mogę dostrzec smutek i obawę, która błąka się miedzy odcieniami niebieskiego.
- Cokolwiek by to nie było, na pewno sobie z tym poradzimy. - Mówi, patrząc prosto w moje oczy. Lekki rumieniec tworzy się na moich policzkach pod wpływem jego spojrzenia. Jego słowa podnoszą mnie na duchu. Pomagają mi opanować strach.
- Nie ma innej możliwości. - Odpowiadam, zastanawiając się jednocześnie jakim cudem jedno spojrzenie może tak bardzo na mnie wpłynąć...
.../\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\...
Powracam! Ktoś się cieszy? Ktoś jeszcze czeka?
Na swoje usprawiedliwienie mam to, że szkoła językowa za granicą nie jest łatwa i niestety nie potrafiłam przez bardzo długi okres znaleźć czasu nawet na rozmowę z rodziną w Polsce. Kiedy weszłam po raz kolejny na Wattpad'a kilka dni temu z zamiarem usunięcia tej historii i zobaczyłam te wszystkie odsłony i zapytania o kolejny rozdział, łzy dosłownie przesłoniły mi widok. Pisałam to ''opowiadanie'' ponieważ nie chciałam zacząć zapominać swojego ojczystego języka. Jeśli jednak na prawdę ktoś chce czytać moje wypociny to jestem skłonna dokończyć tą historię. :)
Chciałabym wszystkich bardzo przeprosić i podziękować za tak wiele miłych komentarzy. Jestem skłonna odpowiedzieć na wszystkie pytania, jakie tylko nasuną wam się na myśl, więc jeśli chcecie wiedzieć o mnie cokolwiek, po prostu spytajcie...
Dziękuję za wyrozumiałość i zrozumienie :)
~ Sweet_Bloody_Lady
![](https://img.wattpad.com/cover/95702816-288-k393059.jpg)
CZYTASZ
Czy potrafiłbyś pokochać Bestię? ~ Victuuri
FanfictionMroczny las... Stary Zamek... Straszliwa Bestia... A gdyby dodać do tego dwa Elfy, czekoladowego pudla, łyżwy i katsudon? Zapraszam na ,,Piękny i Bestia,, w wersji Yuri on Ice...