Rozdział 20

910 72 2
                                    

Siedziałam w osłupieniu, od zawsze żyłam w kłamstwie, a teraz wszystkiego się dowiaduję i ta informacja niszczy mi życie. Chociaż lepsza jest najgorsza prawda, niż najlepsze kłamstwo. Może to lepiej, iż wiem od czego mam te przewidzenia oraz problemy zdrowotne.

- Ale...czemu dowiaduję się o tym dopiero teraz ? - Zapytałam cicho patrząc na Reiji'ego.

Okularnik odwrócił wzrok patrząc się za okno. Przez chwilę zamknął oczy, tak jakby rozważał o powiedzeniu mi prawdy.  Przez to sama zaczęłam mieć nie małe obawy co do dowiedzenia się o wszystkim. Ale cóż mimo wszystko musiałam być twarda. Wiedziałam, że słowa, które może wypowiedzieć czerwonooki mogą mnie jeszcze bardziej zranić, lecz mimo to chciałam poznać prawdę.

- Gdyż, ta osoba nie chciałaby żebyś poznała prawdę przed ,,przemianą".- Mówiąc to jego głos wydawał się jeszcze bardziej chłodny niż zazwyczaj.

Cóż...przynajmniej wiem czym jestem i dlaczego od zawsze byłam uważana za dziwadło. Chociaż w sumie mogło być gorzej, lecz najbardziej zabolało mnie to, że moi prawdziwi rodzice oddali mnie że by mnie chronić, po czym ich starania poszły na marne, ale jedno im się udało...żyje.

- A co z moimi prawdziwymi rodzicami, gdzie oni są...? - Zapytałam z nadzieją.

Ciemnowłosy przełknął głośno śline, po czym zlustrował wzrokiem wszystkich na raz zatrzymując zimne spojrzenie. Odetchnął głęboko, zamykając oczy.

- Oni...nie żyją i to już od dobrych kilku  lat.- Oznajmił spokojnie nadal nie otwierając oczu.


-------------------------------------------

Witam ! Powracam ! Rozdział napisany bez sprawdzenia, więc naprawdę przepraszam za wszelkie błędy jakie tu wystąpiły ^.^

Skryta w Mroku || Diabolik Lovers FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz